Pomogła: 22 razy Dołączyła: 20 Paź 2006 Posty: 2500
Wysłany: 2006-11-04, 17:28 Ciężki chód
Ostatnio zapatrzyłam się na zdjęcia Jagódki - tej zimowej.
Zwłaszcza na zdjęcie, na którym biegnie.
Uderzyło mnie to, że Jagódka ma piękny chód - w odróżnieniu od mojego dziecka.
Ala , mimo, że jest zgrabniutka, ciągnie za sobą nogi.
Przy bieganiu wypina pupę do tyłu i cała się garbi.
Martynka też tak chodzi. Jest lekko pochylona, często spuszcza głowę w dół, a kiedy biegnie, to robi to ciężko, tupie i tak jakby się miała zaraz przewrócić. Kiedy idę z nią za rękę - to też bardzo trudne ale już czasami sie zdarza staram się odwrócić jej uwagę od "chodnika", zagadując ją, pokazując jej coś. Zauważyłam, że lepiej idzie (zgrabniej), kiedy trzyma coś w ręce , np. torebkę, wtedy idzie jak dama Jednak najbardziej męczace są te jej "przystanki", co parę kroków kuca aby odpocząć Albo staje a mi każe iść, jak ja się oddalę to wtedy ona biegnie do mnie z otwartymi ramionami i ja też mam tak robić
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 20 Paź 2006 Posty: 2500
Wysłany: 2006-11-04, 17:51
Aśka napisał/a:
Jednak najbardziej męczace są te jej "przystanki", co parę kroków kuca aby odpocząć Albo staje a mi każe iść, jak ja się oddalę to wtedy ona biegnie do mnie z otwartymi ramionami i ja też mam tak robić
Asiu, moja Ala zachowuje się identycznie!!!
Alicja złotousty Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21
Jagoda chodzi typowo dla dzieci z zD.Garbi się i przechyla do przodu.Na hasło "cycki do przodu" prostuje się i przyjmuje pozycję "połknietego kija"...do czasu niestety...
ciągle walczę o prawidłową pozycję,ale jak widać wpisana jest w geny
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
witam:)
Drogie Mamy i Tatusiowie:) Słuchajcie, nad prawidłowym chodem trzeba nieustannie pracować. To fakt, że często wydaje się to bezowocne ale to tylko pozory:) Im wczesniej wprowadzicie ćwiczenia nawyku postawy tym lepiej! Nie będzie wtedy żadnych zmian wtórnych, np. wad stóp, skolioz, nieprawidłowości w budowie klatki piersiowej, zaburzeń statyki miednicy itd. itd., które mogą być też wyrazem procesów kompensacyjnych. Charakterystyczny chód u dzieci z zD jest wyrazem zaburzeń kontroli środka ciężkości, moim zdaniem, albo właśnie istniejącej wady postawy. Stąd to kołysanie (czyli tzw. "rocking"), spuszczanie głowy, pochylanie itd. Trudno dość często dostosować odpowiednią technikę fizjoterapeutyczną ze względu na współtowarzyszącą często tzw. hipermobilność stawów (najprościej: zwiększony zakres ruchomości w stawie). Bardzo fajnie sprawdza się technika PNF, moim zdaniem. Poproście znajomego fizjo. o jakieś pożyteczne wskazówki, bo nie wolno tego zaniedbać:)
pozdrawiam
_________________ Płyń zawsze pod prąd rzeki, bo z prądem płyna same śmieci.
...... ,ale niestety ten chód jest po prostu brzydki .Szeroko rozstawione nóżki i chwiejnie....
o właśnie
chodzi, nawet biega, zaczęła w końcu podskakiwać - ale nie jest to chód modelki. Ba - to nawet nie jest normalny chód. A jak biegnie to oczy zamykam bo się boję że jej się te kolana na boki powyginają albo wyskoczą Bóg wie gdzie
_________________ mama Julki 14-06-2004 i Huberta 10-08-2006
Byłam z Majką na konsultacjach u logopedy (co ma piernik do wiatraka) i powiedziała mi, że Majka brzydko chodzi. I dlaczego nie rehabilituje ją ruchowo. A ja na to, że nie widzę sensu żeby Majka leżała na piłce a pani ją miętosiła i że zamierzałam iść powiedzieć, że nie będę chodzić do OWI na rechabilitację bo to strata czasu. A ona mi mówi, że absolutnie nie. Tylko mam zamienić rehabilitację bierną na czynną (czy na odwrót, nie wiem kto tu jest jaką stroną) czyli chodzenie po deseczkach, wchodzenie na stołeczki itd.
A ja wszystkim mówiłam, że jak zacznie dziecko chodzić to już nie trzeba rehabilitować ruchowo
A ja wszystkim mówiłam, że jak zacznie dziecko chodzić to już nie trzeba rechabilitować ruchowo
A ja jestem zdania,że nasze dzieci powinny mieć rehabilitację ruchową niezależnie od tego ile mają lat
---> patrz wyżej na wypowiedź panapepe
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Tak się zastanawiam, z kąd ja mam takie rzeczy wiedzieć i dlaczego jeżdząć do OWI oni Majkę katują na piłce i na wałkach? To oni nie wiedzą, że trzeba coś zmienić i popracować nad techniką Majki chodzenia?
Ćwiczenia na wałkach i piłce są bardzo wskazane,bo rozwijają zmysł równowagi i są podstawą w rehabilitacji.
Może warto podpytać co jeszcze mogą zaproponować małej?: ćwiczenia na huśtawce,nauka skakania na batucie,chodzenie po macie o różnej fakturze.
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
A ja jestem zdania,że nasze dzieci powinny mieć rehabilitację ruchową niezależnie od tego ile mają lat
A ja uwierzyłam rehabilitantce, że nie trzeba rehabilitować ruchowo, jeśli dziecko zaczęło chodzić i nie widać nic niepokojącego. No i na razie jest OK- już prawie 5 lat bez rehabilitacji.
Tomek ma znowu ( miał rehabilitację ruchową do momentu jak zaczął chodzić) od pół roku, jak lekarz ortopeda stwierdził, że ma bardzo wiotkie nogi i koślawe kolana.
Ma masaż całego ciała, ćwiczenia nóg z obciążeniem, pedałowanie i na koniec w nagrodę gra w piłkę nożną.
Wydaje mi się, że jeżeli jest możliwość, to powinniśmy rehabilitować ruchowo nasze dzieciaczki jak najdłużej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum