To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Zakątek 21
Forum rodziców i przyjaciół dzieci z zespołem Downa. Porady, wsparcie, wymiana poglądów... Zespół Downa to nie koniec świata. Zajrzyj do nas - zobaczysz, że świat ma wesołe pomarańczowe barwy, a zupełnie blisko są ludzie gotowi Cię wesprzeć.

Usprawnianie mowy - Komunikacja pozawerbalna

magura - 2008-02-14, 18:19
Temat postu: Komunikacja pozawerbalna
Z :arrow: tego wątku

Grażyno, muszę coś jeszcze dodać w temacie, tym razem jako językoznawca. Dziwi mnie bowiem ignorancja niektórych specjalistów (psychologa tym bardziej) w kwestii komunikacji interpersonalnej. Traktowanie prób (i to pomyślnych) komunikacji pozawerbalnej u dziecka jako niewłaściwych i niepożądanych jest co najmniej wyrazem niewiedzy. W przypadku specjalisty to po prostu ignorancja.
To, że zachowania niewerbalne cechuje ogromny potencjał komunikacyjny wiemy już od lat 50-tych. Udział w przekazywaniu znaczeń jest na tyle istotny, że obok aspektów naukowych, badania komunikacji niewerbalnej miały i mają wymiar praktyczny, a nawet komercyjny – od mass mediów poprzez kryminalistykę po sferę PR.
Głodowski W., Bez słowa. Komunikacyjne funkcje zachowań niewerbalnych, Warszawa, 1999. napisał/a:
1. niewerbalne sygnały są najstarszą formą porozumiewania się ludzi, poprzedzającą i warunkującą powstanie języka mówionego,
2. rozwój psychofizyczny jednostki uwarunkowany jest opanowaniem przez nią umiejętności kodowania i dekodowania przekazów niewerbalnych,
3. w bezpośredniej interakcji aż 2/3 przekazywanych i odbieranych znaczeń zawartych jest w niewerbalnych sygnałach.

Od dawna więc wiadomo, że kanał werbalny i niewerbalny są ze sobą nierozerwalnie splecione. A co ciekawsze i warte zaznaczenia szczególnie tutaj to, że badania relacji ilościowych pomiędzy treściami werbalnymi a niewerbalnymi potwierdzają jednoznacznie, że jedynie około 30% znaczeń wyrażanych jest przez słowa.
Dlatego Grażynko, nie warto przejmować się osobą, od której oczekujesz fachowej porady, a jedyne co otrzymujesz to jasne sygnały ignorancji, ograniczenia zawodowego i czystej nieżyczliwości. Z całego serca życzę wam, żebyście trafili z Tomciem na kogoś kto w nim będzie widział potencjał, a w tobie kochającą i troskliwą mamę, która jesteś bez dwóch zdań.

Grażyna O. - 2008-02-14, 20:40

Magura, ty to masz słowotok, a do tego musiałam 3 razy czytać aby wszystko pojąć.

Bardzo dziękuję za życzliwość i zrozumienie. Wg mojej teorii na życie wolę aby Tomek komunikował się z nami (rodziną) w sposób niewerbalny niż nie komunikował się wcale.
Lepiej przecież wiedzieć czego chce, niż tylko domyślać się.

magura - 2008-02-14, 23:58

No proszę, można prościej. Właśnie to miałem na myśli :lol:
Przepraszam za żargon...zapominam się...
Co do Tomcia to przyjdzie taki czas, że będzie bawił się z dziećmi, które same na nim wymuszą pracę nad werbalizacją tego czego chce. Znam taką historię z pierwszej ręki i właśnie w taki sposób dziewczynka z zD i poważnymi problemami w mowie ruszyła do przodu - zmuszona przez inne dzieci, które po prostu nie mogły się z nią dogadać w zabawie. Ona nie odczuwała tego jako przymusu czy ataku na nią ale wymóg chwili. Ot, po prostu trzeba było się dogadać ;-)
Jestem przekonany, że Tomcio też dojdzie do tego własną drogą bo przecież pewne jest jedno - nie ma drugiego takiego samego dziecka :-)

Aśka - 2008-02-15, 15:02

Michał, zgadzam się z tym, że nasze dzieci trzeba czasami "zmusić" do mówienia. Mi też logopedka mówiła, żebym nie zgadywała, co Mati chce. Np. będąc w kuchni wiele słów zastępuje gestami: pić, jeść. I ja jej dawałam. Moja mama zwróciła mi kiedyś pierwsza uwagę ;-) . Śmiać mi się chce, bo będąc ze mną często używa gestów a jak jest u babci, bierze babcię za rękę, mówi: chodź i prowadzi do kuchni, gdzie przesadnie głośno i wyraźnie mówi: babciu, proszę piciu, albo: babciu, proszę kanapkę. Przyzwyczaiła się, wie przy kim jak się zachowywać.
Inne dzieci bardzo stymulują nasze dzieci do mówienia - to prawda :tak: A czasami mamy taki ubaw, jak widzimy 2,5-letniego nauczyciela Mikołaja, który kilka razy powtarza: Lala (Martynka), powiedz..... a lala posłusznie powtarza :-)

groszek - 2018-03-01, 13:18

Agnieszkę Bal widzieli niektórzy z nas w siedzibie Stowarzyszenia na AL.Wojska Polskiego, gdzie były organizowane konkursy fotograficzne, w których czlonkowie Stowarzyszenia Zakątek21 brali udział.

:arrow: z archiwum Zakątka21
zdjęcia


Agnieszka jest sprawna intelektualnie, ale mówi pokazując łokciem poszczególne litery , z których układa zdania
:arrow: Agnieszka nie mówi, maturę dyktowała lokciem

Znalazłam jej zdjęcie na wernisażu :arrow: Wernisaż fotograficzny


Agnieszka jest w prawym dolnym rogu zdjęcia -profilem , a zaraz za nią Mija , Bianka i Robcio



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group