To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Zakątek 21
Forum rodziców i przyjaciół dzieci z zespołem Downa. Porady, wsparcie, wymiana poglądów... Zespół Downa to nie koniec świata. Zajrzyj do nas - zobaczysz, że świat ma wesołe pomarańczowe barwy, a zupełnie blisko są ludzie gotowi Cię wesprzeć.

Turnusy rehabilitacyjne - Turnus z Acentrum

eelusiaa - 2011-06-10, 07:48

Jak tam turnusowicze :?:
Może jakieś zdjęcia wstawicie, abym gdzieś Adasia mogła dostrzec :roll:

Pozdrowienia dla wszystkich :papa:

Marzenia - 2011-06-12, 20:13

Słonecznie pozdrawiamy z turnusu w Darłówku. Jest wspaniale, pogoda nawet dopisuje nam, dzieciaki wszystkie zasmarkane ale szczęśliwe. Postaramy się jutro dodać zdjęcia. Na turnusie jestem ja z Aneczką, sikorka z Jasiem, agajab z Karolinką, mago z Asią, Marcelek z mama Mewą, siostra Kasia i babcią, dziadkowie Adasia Eelusi z Adasiem, babcia z Michałkiem Hani. :* l
Mewa - 2011-06-12, 22:20

Hej, pozdrowienia dla Zakątkowiczów!

Adaś ma się dobrze, dziadkowie bardzo o niego dbają :spoko: Zdjęć nie wstawię, bo aparatu nie wzięłam :oops:

Iga - 2011-06-19, 10:45

Dziewczyny jak tam ośrodek?
Mewa - 2011-06-19, 22:51

Iga, ośrodek w porządku, chociaż ci, którzy byli w Mielnie mówili, że dużo gorszy. W ogóle ludzie na ośrodek narzekali, ale chyba głównie z powodu dosyć swoistej stołówki. Codziennie na śniadanie i na kolacje to samo (my akurat w domu jemy dosyć podobnie): chleb, ser, szynka, pomidor, ogórek, na zmianę jajka albo parówki. Natomiast obiady były ciekawe :okular: , np. spaghetti dla dorosłych, a dla dzieci suchy makaron z suchym twarogiem (Marceli wypluł dalej niż widział :oops: ). Śniadania były w formie bufetu, a przy wyjściu była straż pilnująca, czy na pewno nie wynosisz pół skibki chleba dla dzieciaka. Przy obiedzie ta sama rano bacząca na każde pół skibki obsługa była zawsze niezorientowana, kto już dostał zupę i komu przynieść ile i jakich porcji drugiego dania.

Moim skromnym zdaniem sam ośrodek był ok: czyste pokoje i łazienki (chociaż o sprzątanie trzeba było się trochę dopraszać), ładny plac zabaw, blisko morza.

Za to od strony Acentrum - rewelacja. Świetni terapeuci, zaangażowani, zorientowani na pomoc dziecku i rodzicowi. Organizatorki naprawdę dbające o to, żeby dzieci skorzystały z turnusu. Np. Marceli trzeciego dnia strasznie protestował wchodząc na zajęcia, to one od razu o tym wiedziały i przyszły wieczorem wyjaśniać sytuację.

Było dużo różnych terapii o mądrze brzmiących nazwach, np. dziecięca matematyka, Metoda Dobrego Startu albo wspieranie rozwoju umysłowego, ale trzeba przyznać, że wszystkie zajęcia przemyślane i jakiemuś konkretnemu celowi służące.

Oczywiście, jak dla dwulatka, to tych zajęć było dużo i Marceli bywał zmęczony, ale po pierwsze rozkład zajęć był tak dopasowany, że miał czas na swoją drzemkę, a po drugie te różne zajęcia pokazywały rodzicowi jak można pracować z dzieckiem w domu.

Taki turnus wyjazdowy z wieloma różnymi zajęciami ma swoje gorsze strony: dziecko ma codziennie inne zajęcia z wieloma terapeutami i gabinety są dosyć prowizoryczne - Marcelka zawsze fascynowały rozłożone zabawki albo złożone puste kartony.

Ja bym wolała, żeby wykłady (świetny pomysł) dla rodziców były wieczorem, jak dzieciaki śpią, a nie po zajęciach, kiedy jest jedyna chwila, żeby pójść nad morze, ale rozumiem, że niektórzy wolą dziecko zostawić pod opieką zapewnioną przez organizatorów i pójść na wykład niż denerwować się, czy ono śpi, czy nie.

Efekty turnusu przerosły moje najśmielsze oczekiwania:
1) Marceli znowu uznał, że warto czasami coś sensownego powiedzieć, a od kiedy nauczył się chodzić, raczej uznawał, że mówienie nie jest mu potrzebne
2) nauczył się wreszcie używać palca wskazującego do naciskania i trochę do pokazywania
3) rozróżnia małe - duże, góra - dół, z przodu - z tyłu
4) chętnie rysuje i maluje.

Są to rzeczy, które wcześniej ćwiczyliśmy, ale wyćwiczył właśnie podczas turnusu, pewnie dzięki sposobom terapeutów i intensywności ćwiczeń.

Wieczory były baaardzo udane.

Turnus naprawdę godny polecenia.

Mewa - 2011-10-25, 21:46

Czy ktoś jedzie na zimowy turnus? Czy już do Was dzwoniono? My jesteśmy chyba na 22 miejscu na rezerwowej i kiepsko widzę nasze szanse, ale może się akurat uda.
angelika kuspa - 2011-10-26, 12:06

My jedziemy i Djulia, Iga(?), Bety. My już dostałyśmy umowy o podpisania.
Iga - 2011-10-26, 12:12

Co ja mam za pytajnik?
angelika kuspa - 2011-10-26, 12:21

Iga napisał/a:
Co ja mam za pytajnik?

No nie wiem czy się czasem nie odmyślisz, może po 12 Dębach nie będziesz już chciała się z nami turnusować lub Majka nie będzie się chciała bawić z naszymi niemowami ;-)

Iga - 2011-10-26, 12:27

No nie, potem spotykam się z ludźmi, oni wyczytają na Z21, że Majka mówi i sobie szepczą pod nosem jak wyjdę, że ona przecież taka jak każdy Dałn w jej wieku ;-)
Mewa - 2011-12-27, 22:22

Udało nam się dostać z listy rezerwowej :jupi:

Nie mam żadnego doświadczenia z dziećmi na basenie. Czy Wasze dzieciaki pływają w Mielnie w piankach (podobnych do tych, których się używa do windsurfingu), czy woda jest wystarczająco ciepła?

Iga - 2011-12-28, 12:14

Woda jest w miarę ciepła. Majka pływa tylko w pampersie.
angelika kuspa - 2011-12-29, 14:21

Rehabilitant na turnusie(tzn. pan Darek) nie zaleca pianek, czepków ponieważ dziecko ma czuć wodę. Poza tym woda jest w miarę ciepła, a w tym roku podobno ma być jeszcze ciut cieplejsza na prośbę pana Darka).
Joanna - 2012-01-09, 10:03

No i co to za milczenie, żal mi zadek ściska to choć coś napiszczie...
Mewa - 2012-01-09, 13:17

Iga, angelika , dzięki, na piance zaoszczędziłam. Czekam na wieści z Marcelkowego debiutu basenowego dzisiaj po południu.

Joanno, podobno jest fajnie, pisze to słomiana matka ;-)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group