To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Zakątek 21
Forum rodziców i przyjaciół dzieci z zespołem Downa. Porady, wsparcie, wymiana poglądów... Zespół Downa to nie koniec świata. Zajrzyj do nas - zobaczysz, że świat ma wesołe pomarańczowe barwy, a zupełnie blisko są ludzie gotowi Cię wesprzeć.

Stowarzyszenia - 1% na organizacje pożytku publicznego (OPP)

kabatka - 2010-02-02, 11:57

mm sprawa wynika z założeń całego pomysłu 1%. Były one inne, obecnie w realizacji zeszły na inne tory. Uważam, że jest możliwe skonstruowanie tak prawa, aby rodzice mogli zbierać pieniądze na podobnych zasadach, ale nie nazywajmy tego zbieraniem 1% na organizację pożytku publicznego, bo tym subkonta nie są.

Pisałam już wyżej, że zdaję sobie sprawę, że może to być trudne, że majstrowania przy 1% może skończyć się tym, że po prostu taka możliwość będzie zabrana, a nie dostaniemy nic w zamian. Ale to już zależy także od nas. Może w tej kwestii jestem idealistką, ale uważam, że mamy wpływ na prawo i jego stanowienie, jest formuła konsultacji społecznych choćby. Obecnie trwają :arrow: konsultacje dot. kształcenia specjalnego - ilu rodziców żywo zainteresowanych tym tematem napisało zwykłego maila do MEN-u? Mamy taką możliwość, skorzystajmy z niej.

Piszesz, że inne grupy społeczne mają swój lobbing - jeśli organizacje nie będą prężnie działały, rodzice zawsze będę musieli wydzierać pazurami wszystko od państwa. Właśnie po to działają ngosy, aby móc ich w tym wyręczać, reprezentować ich. Ale do tego są też potrzebne środki.

variatko, nie ma się czego obawiać - ustawa czeka już na podpis prezydenta. Myślę, że upłynie sporo czasu, zanim znów ktoś się za nią zabierze.

Artur21 - 2010-02-02, 13:24

Wysunę ryzykowną i w pewnym sensie zabawną tezę że dopóki mamy fundacje ojca Rydzyka, WOŚP (przepraszam z stawianie obu w jednym szeregu :-D ) i podobne duże organizacje to krzywda się nam sie stanie...
Oczywiście ojczyzna będzie chciała z 1% uszczknąć coś dla siebie jednak myślę, że w kontekście wyborów nikt się nie odważy.
Śmiejemy się z "moherów" a te w tej sprawie będą jak Tommy Lee Jones w "Ściganym" :lol: :lol: :lol:
Tak więc- NO PANIC! Ojciec Dyr. krzywdy nam i sobie nie da zrobić :lol: ;-)

mm - 2010-02-02, 13:27

kabatka napisał/a:
[
Pisałam już wyżej, że zdaję sobie sprawę, że może to być trudne, że majstrowania przy 1% może skończyć się tym, że po prostu taka możliwość będzie zabrana, a nie dostaniemy nic w zamian. Ale to już zależy także od nas. Może w tej kwestii jestem idealistką, ale uważam, że mamy wpływ na prawo i jego stanowienie, jest formuła konsultacji społecznych choćby. Obecnie trwają :arrow: konsultacje dot. kształcenia specjalnego - ilu rodziców żywo zainteresowanych tym tematem napisało zwykłego maila do MEN-u? Mamy taką możliwość, skorzystajmy z niej.

Piszesz, że inne grupy społeczne mają swój lobbing - jeśli organizacje nie będą prężnie działały, rodzice zawsze będę musieli wydzierać pazurami wszystko od państwa. Właśnie po to działają ngosy, aby móc ich w tym wyręczać, reprezentować ich. Ale do tego są też potrzebne środki.

variatko, nie ma się czego obawiać - ustawa czeka już na podpis prezydenta. Myślę, że upłynie sporo czasu, zanim znów ktoś się za nią zabierze.


Moniko, całkowicie zgadzam się z Tobą. Te organizacje są potrzebne. Nie chcę tylko, aby coś odbylo się kosztem czegoś. Stąd mój pesymizm, że jeżeli zaczną manipulować przy przekazywaniu 1% na subkonta, to definicja subkonta może zniknąć albo będą takie kryteria, że niewielu rodziców z nich skorzysta. Teraz, to jest marketing. Możliwość przekazania 1% jest raz w roku. Ludzie chętniej przekazują na konkretne dziecko, łatwiej jest ich do tego namówić. Jest wielu, którzy nie wpisują nic, wtedy pieniądze pozostają w gestii US. Co do stanowienia prawa też jestem bardziej asekuracyjna. Ty Moniko mieszkasz w Warszawie, jesteś osobą wykształconą, medialną. Masz możliwość dołożenia swoich 2 gr. Nie wszyscy, którzy korzystają z subkont mają taką świadomość i takie możliwości. Nauczaniem specjalnym jestem zainteresowana ze względu na Kasię. Zainteresowałam tym tematem moją znajomą, która jest logopedą w miejscowej szkole. Dyrektor jest bardzo przychylny ale jak do tej pory nie miał w szkole żadnego dziecka z ZD. Wszystko musi zorganizować od podstaw. Moja koleżanka logopeda mówi, że nie pracowała z dziećmi z upośledzeniem umiarkowanym tylko lekkim. Sama przyznała, że będzie musiała się dokształcić. Ten link jej oczywiście przesłałam jak tylko się pojawił. Przesłałam również, drugiej koleżance, która pracuje w tej szkole. One są zainteresowane tematem ale zniechęciły się trudnościami technicznymi, związanymi z przesyłaniem swoich uwag. Wynika to z faktu, że korzystają z komp. prywatnych. Jedna z nich mi zadzwoniła, że nie może linku otworzyć. I tak temat padł. Być może w tej chwili uśmiechniesz się ale niektórzy, szczególnie starsi nauczyciele, mający coś do powiedzenia w temacie, obsługi komputera uczą się od swoich dzieci. Z dostępem do internetu też jest różnie. Ja mieszkam w takiej dziurze, że działa tylko neostrada z obowiązkowym abonamentem. Koleżanka, którą chciałam zainteresować korzysta z innego operatora, bardziej awaryjneego. Jest zniechęcona, stronę ściąga kilka minut, potem jest rozłączona z interenetem i tak od nowa.
Wracając do tematu, komfortowa byłaby sytuacja, aby wszyscy znaleźli swoją przestrzeń, aby były takie rozwiązania prawne, że przekazująć swój 1% nie uszczuplamy tym samym funduszy organizacji. Orgaznizacja ma wiekszą siłę przebicia niż pojedyńczy rodzic. Mój pesymizm wynika z tego, że ostatnio w prasie pojawia się wiele informacji przeciw subkontom. A z doświadczenia wiem, że nie zrobią lepiej tylko inaczej. Tak w przeszłości już bywało z innymi ulgami.

Iga - 2010-02-02, 14:30

Jeszcze napiszę jedno.
Są rodzice, tak jak ja co im się nic nie należy z racji tego, że dochód czy tam przychód mają powyżej 500 zł. Więc pisząc jakąkolwiek prośbę o dofinansowanie do naszych urzędów, przegrywam na początku. Tak samo Fundacje dadzą tym co mają niższe zarobki. Ja się tam nie obrażam, jednak nie zarabiam aż tak dużo, żeby uzbierać na turnus, przy moich miesięcznych wydatkach na Majki rehabilitację i na życie.

I zawsze będzie tak, że państwo mi nie da, a ja sama mieć nie będę. Między innymi dla tego będę bronić subkont.

danuśka - 2010-02-02, 15:04

A ja dopiero w tamtym roku założyłam Subkonto , nie uzbierałam może wile ale jedną moją wypłate która mogę przeznaczyć na rehabilitacje Mateuszka i tak to tylko igła w stogu siana bo gdy policzyliśmy z mężem zarobek jednego z nas poszedł cały na rehabilitacje , nie pamietam kiedy ostatnio sobie coś kupiłam , modny ciuch , drogi kosmetyk takie wydatki poszły dawno w zapomnienie i tak strasznie liczę w tym roku na ten jeden procent zeby odbić od dna , a tu za chwile może sie okazać że nam to zabiorą ?
W tej Polsce mamy przewalone jako rodzice dzieci niepełnosprawnych zwłaszcza Ci którzy staraja sie o każda godzine rehabliltacji w różnych formach aby pomóc swemu dziecku w prawidłowym rozwoju . Spędzam ile tylko zdołam czasu na różnych rehabilitacjach niestety większość za własne pieniądze bo państwo nie zapewnia, albo mają już przepełnione placówki bo maja już stałych bywalców albo nie ma panstwowo tego typu rehabilitacji itp..wciąż to słysze ,ach tylko wzdychać pozostaje nad tym wszystkim i u ubolewać ze moje dziecko urodziło sie w Polsce ............

vairatka - 2010-02-06, 09:24

Polecam ten artykuł, jako kolejny głos w dyskusji o konkretyzacji 1%. :)
groszek - 2010-02-06, 11:36

Przeczytałam i zgadzam się z Panem Markiem w 100% :spoko:
Marzenia - 2010-02-06, 13:47

Cytat:
Ten mechanizm powinien pozostać w rękach obywateli co najmniej tak długo, dopóki NFZ i PFRON nie zapewnią dostatecznego wsparcia chorym i niepełnosprawnym, a system edukacji i pomocy społecznej nie zagwarantuje dobrego startu wszystkim dzieciom. Państwo nie jest bytem samo w sobie. Jest zgrupowaniem milionów ludzkich istnień i losów. Jego służby i finanse nie są doskonałe. W sytuacji wielu niedoborów właśnie państwo, również poprzez mechanizm subkont w OPP, pozwala obywatelowi na dedykowanie 1 proc. podatku po to, aby mógł on w ten sposób ustanowić swoistą "siłę szybkiego reagowania" na te niedobory, w konkretnym ludzkim przypadku. Tak ja rozumiem obywatelskość państwa i obywatelskość Polaka. A jeżeli ktoś tej obywatelskiej wolności i zaufania nadużywa, to po pierwsze, grzeszy, a po drugie, podlega karze. Z tego też powodu nie wystarczy napawać siebie i czytelników podejrzeniami, że ktoś z 1 proc. swojego podatku opłaca czesne swojego dziecka albo opłaca utrzymanie stadniny, za co może taniej z niej korzystać (...). Złe przykłady nie zmieniają jednak faktu, że dobro nosi twarz konkretnego człowieka.
(...)
Serdecznie namawiam wszystkich, aby nie poniechali jednoprocentowego zapału, a tym, którzy nabrali obaw po gorzkich kawałkach z prasy centralnej, poradzę: działajcie lokalnie - 100 proc. jednego procentu niech pozostanie w naszej gminie! Wspierajmy lokalne organizacje, których działania widzimy na co dzień, pomagajmy dzieciom z naszej parafii, ratujmy naszą dzielnicę przed ubóstwem i wykluczeniem, bo za ten świat jesteśmy odpowiedzialni.

Ja też się zgadzam z Panem Markiem w 100% i skoro nasze Państwo nie potrafi zapewnic moim dzieciom odpowiedniej rehabilitacji i leczenia a mam możliwośc zbierania 1% wśród rodziny i najbliższych znajomych na ich leczenie i rehabilitację, na indywidualnym subkoncie dzieci w OPP cieszę się z tego wsparcia ogromnie, bo ta sytuacja ułatwia naszej rodzinie funkcjonowanie na co dzień, ułatwia ich rehabilitację i leczenie, jest to wielka pomoc dla nas zaś my rodzice jesteśmy spokojniejsi teraz a i przyszłośc naszych niepełnosprawnych dzieci w wymiarze 1% na ich subkonto w OPP nabiera innego koloru...koloru nadziei. :tak:

eelusiaa - 2010-03-12, 07:52

Jest szansa, że niedługo będziemy mogli przekazać 2 proc. podatku na organizacje pożytku publicznego. Propozycją podniesienia odpisu zajmowała się wczoraj Sejmowa Komisja Finansów Publicznych.
informacja :arrow: ze strony

grażyna - 2010-03-24, 10:06

Na początku jednoznacznie opowiadałam się na tak. Subkonta na nasze dzieciaki są potrzebne. Sama też w tym roku po raz pierwszy namawiałam rodzinę i znajomych na wpłacenie 1% na Anetę. Teraz zaczynają nachodzić mnie wątpliwości. Jak czytam o zakupie z subkonta śpioszków czy nocnika to coś mi się nie podoba. Według mnie fundusze z subkonta powinny być przeznaczane tylko i wyłącznie na leczenie i rehabilitacje. Tak zresztą piszemy w naszych apelach i na to wpłacają nasi darczyńcy. Nie dają nam pieniędzy na ubrania dla dziecka tylko na lekarstwa, pomoce rehabilitacyjne i turnusy. Według mnie to nie w porządku wydawanie tych pieniędzy na rzeczy codziennego użytku. Tak długo wahałam się z założeniem Anecie subkonta, nie byłam pewna, czy nie nadużywam w jej przypadku idei 1%. Myślałam kiedyś, że tak można zbierać fundusze na poważne, płatne operacje, wózki, drogie protezy. Zdecydowałam się chyba po wyjeździe na I zlot. Aneta do tej pory często go wspomina. Zrozumiała, że jeżli nie zwrócę się gdzieś o pomoc, to może być jej jedyne wspomnienie z wyjazdu. Rower rehabilitacyjny też pozostanie marzeniem.
Teraz czytam i własnym oczom nie wierzę: nocnik i ubrania to wydatki rehabilitacyjne. Same dajemy kontrargumenty dla przeciwników 1% na konkretne osoby.

neo - 2010-07-13, 09:31

Przegląd prasy: 1% podatku na OPP w województwie podlaskim.

Cytat:
1%. Więcej znaczy mniej

Joanna Klimowicz
2010-07-12, ostatnia aktualizacja 2010-07-12 20:00


Mimo że podlascy podatnicy znów pobili rekord hojności, składając o 30 tys. więcej niż przed rokiem zeznań ze wskazaniem jednego procenta podatku dla potrzebujących, to globalna kwota, która trafi do organizacji pożytku publicznego, po raz pierwszy w historii jest mniejsza. "Winne" są niższe podatki

Szansę na przekazanie 1 proc. swojego podatku na rzecz OPP mamy od 2004 r. i korzystamy z niej coraz śmielej. Uproszczenie przepisów i wzrost zaufania do organizacji, które zajmują się pomocą innym, a przede wszystkim zbudowały już swoją markę, rzetelnie rozliczając się z otrzymanych pieniędzy, skutkuje z roku na rok wzrostem "słupków". Wczoraj pochwalił się nimi na specjalnej konferencji prasowej u wojewody Radosław Hancewicz, rzecznik Izby Skarbowej w Białymstoku. Statystyki pokazują, że rozliczając się za 2009 r., podlascy podatnicy złożyli ponad 215 tys. zeznań PIT, w których zdecydowali się przekazać 1 proc. podatku. To o 30 tys. więcej niż przed rokiem. Największą hojnością wykazali się w I Urzędzie Skarbowym w Białymstoku, w Bielsku Podlaskim, w II US w Białymstoku oraz w Zambrowie.

"Frekwencja" wyższa niż wyborcza

Urzędnicy dziękowali za to Podlasianom. Tym bardziej że w okresie rozliczeniowym sami namawiali gorąco do hojności.

- Akcja przyniosła efekt. Coraz chętniej przekazujmy jeden procent, szukamy tych organizacji, sprawdzamy je, nie boimy się dzielić - cieszy się wojewoda podlaski Maciej Żywno.

A obawy były - spodziewano się znacznego spadku przekazywanej kwoty. Bowiem w 2009 r. zmieniono skalę podatkową (zastąpiono trzy progi podatkowe: 19, 30 i 40 proc. dwoma progami: 18 i 32 proc.) oraz obniżono najniższą stawkę z 19 proc. na 18 proc. I faktycznie, przekazana OPP tegoroczna kwota z zeznań podatkowych wynosi 8,49 mln zł, czyli jest niższa od ubiegłorocznej - 8,87 mln zł. Nieznacznie. Dlatego urzędnicy postrzegają to - mimo wszystko - jako sukces.

- To i tak bardzo dobra informacja. Kwota jest porównywalna z ubiegłoroczną, a każdy z podatników zapłacił realnie niższe podatki - mówi Radosław Hancewicz.

Izba Skarbowa postanowiła też sprawdzić, ile pieniędzy mogło teoretycznie trafić do OPP, a ile faktycznie przekazali podatnicy. I okazuje się, że jest kolejny rekord. Gdyby podzielić się podatkiem chciał każdy rozliczający się z fiskusem, do organizacji spłynęłoby 10 mln 760 tys. zł. A trafi niecałe 8,5 mln zł, co stanowi 78,91 proc. Rok wcześniej wynik ten wynosił 77,28 proc.

- Jeżeli chcielibyśmy tym jednym procentem mierzyć aktywność obywatelską, to okazuje się, że zaufanie do struktur pozarządowych jest ogromne. Wniosek z porównaniem z frekwencją wyborczą nasuwa się sam - półżartem zauważa Katarzyna Łotowska, szefowa Ośrodka Wspierania Organizacji Pozarządowych w Białymstoku, zachęcając jednocześnie, by śledzić, co organizacje faktycznie robią z naszym jednym procentem. Dzięki znowelizowanym przepisom można im bowiem odebrać status OPP, jeśli pieniądze nie zostały wydane zgodnie z przeznaczeniem.

A Maria Suszczyńska, p.o. dyrektora Izby Skarbowej w Białymstoku dodaje, że lipiec i sierpień to ustawowy termin na przekazanie pieniędzy od podatników organizacjom. - I przekażemy je w tym ustawowym terminie, a nawet najszybciej jak to możliwe - obiecuje.

Potrzebują każdej złotówki

Z niepokojem czekają na transze podlaskie organizacje, dla których jeden procent z naszych podatków to być albo nie być. Oddech wstrzymują i te mniejsze, dla których kwota rzędu np. 1000 zł mniej oznacza rezygnację z kilku stypendiów dla podopiecznych, kolonii lub dofinansowania do wyżywienia... Jak i te, których działalność rokrocznie Podlasianie wspomagają najbardziej.

- Jeśli kwota z jednego procenta będzie w tym roku mniejsza, to grozi nam utratą płynności finansowej i... końcem działania hospicjum - z obawą przyznaje Arnold Sobolewski, wiceprezes zarządu Fundacji "Pomóż Im" na rzecz Dzieci z Chorobami Nowotworowymi i Hospicjum dla Dzieci.

O ile nie jest zagrożona działalność fundacji na rzecz dzieci z oddziału onkologicznego (kosztuje około 200 tys. zł rocznie), to właśnie na włosku wisi nieoceniona pomoc dla małych pacjentów domowego hospicjum - jedynej takiej placówki w Białymstoku. Koszt jego utrzymania jest aż czterokrotnie wyższy - przekracza 900 tys. zł rocznie. W ubiegłym roku mnóstwo podatników przekazało na ten cel swój jeden procent i uzbierało się 770 tys. zł. Jeśli będzie mniej...

W tej chwili pod opieką hospicjum jest 22 dzieci, a potrzeby są dużo większe, wciąż zgłaszają się rodziny. Pracownicy fundacji starają się zapewnić pomoc jak największej liczbie osób, stosując rotację - gdy stan pacjentów się poprawia, zwalniają miejsce bardziej potrzebującym. Fundacja próbowała już działalności gospodarczej, ale to zbyt duże ryzyko przy znikomym efekcie. Kontrakt z NFZ opiewa tylko na 12 dzieci, a i stawka - 71 zł - jest stanowczo za mała. Pacjenci dziecięcego hospicjum mogą więc liczyć wyłącznie na dobrą wolę darczyńców.

Źródło: :arrow: Gazeta Wyborcza Białystok

Janusz - 2010-07-13, 11:44

Chyba w tym roku zaczynają nieco wcześniej wpływać pieniądze z odpisu 1%.

Właśnie dzisiaj otrzymaliśmy pierwsze dwie transze z urzędów skarbowych
w Wałbrzychu i w Poznaniu.
Na razie kilkaset złotych, ale największe wpłaty w ubiegłym roku
odnotowaliśmy między 28 lipca, a 15 sierpnia - ponad 60 tysięcy z łącznej
końcowej kwoty około 76 tys.

Zobaczymy, jak to będzie w roku bieżącym.

Trzymamy kciuki za wszystkie organizacje ze statutem OPP. :spoko:

trigo - 2010-07-14, 00:14

Janusz, a ja się zamartwiałam, że nic nie wpływa, może coś koło 2 tys od ryczałtowców. U nas w tamtym roku wpływały od marca a w lipcu to były już ostatnie wpływy, dlatego tak się martwiłam, gdzie te odpisy...

pozdrawiam :-) i oby nam się wpływy mnożyły!

Alicja - 2010-08-10, 18:13

----> Rzecznik Praw Obywatelskich zabrał głos w sprawie 1%
trigo - 2010-08-10, 20:05

Źle wykorzystane, bo zgopdnie z tym, na co przeznaczyli swój podatek podatnicy?
Ja bym raczej polecała brak informacji o wpłatach przez pół roku, przez które organizacje działają, nie mając pewności o tym, czy jest zachowana płynność finansowa.
Co do przekazywania środków na konkretną osobę - a to byłoby zabawne, gdyby to znieśli, bo ja się w końcu zdecydowałam na Małgosi cele zbierać, bo mam coraz mniej cierpliwości do walki z niedostatkami finansowymi.
Polski społecznik boso chodzi, jak to dobitnie zaprezentowała Małgocha na Gali Wolontariatu.

Po co NGO - może by Państwo wzięło na siebie wszystkie obowiązki, które ngo-sy za nie wypełniają, na dodatek nie mając informacji, ile środków w danym roku wpłynie.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group