To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Zakątek 21
Forum rodziców i przyjaciół dzieci z zespołem Downa. Porady, wsparcie, wymiana poglądów... Zespół Downa to nie koniec świata. Zajrzyj do nas - zobaczysz, że świat ma wesołe pomarańczowe barwy, a zupełnie blisko są ludzie gotowi Cię wesprzeć.

Rehabilitacja ruchowa - Nauka chodzenia

ania_as - 2009-09-19, 23:24
Temat postu: Nauka chodzenia
Czy, któryś z Zakątkowych rodziców ucząc dziecko chodzenia korzystał z pionizatora? Jakie są Wasze doświadczenia w tej kwestii?
Iwona K - 2009-09-20, 13:49

Anka, pewnie na Tratwie proponowali Ci Crocodile ? My mamy ten aktywny pionizator 2,5 roku. Najpierw służył nam tylko do stania, stopniowo uczyliśmy Wojciecha w tym chodzić. Teraz już lepiej sobie radzi, ale długo nie dawał rady go za sobą uciągnąć. Potrzeba też trochę miejsca w mieszkaniu. Wojtek szybciej i lepiej zaakceptował poręcze do chodzenia, zrobił nam je ślusarz.Teraz pionizator zabieramy na Tratwę i tam mając długi wybieg, trochę w nim chodzi, ale zdecydowanie woli prowadzanie ręczne z pomocą mamuśki.
Przyjeżdżaj i mierz młodego, może mu się sprzęt spodoba!

nefre - 2009-12-27, 23:56

ja czekam, że może bjuti dysponuje jakimś filmikiem magicznym a propos nauki chodzenia, bo z raczkowaniem to trafiła do nas w 100% :spoko:

ostatnio słyszałam o kombinezonach Adeli, ponoć mają świetne rezultaty :-)

martas - 2009-12-28, 21:02

U nas były próby z pionizatorem, niestety jest jeszcze problem z bioderkami, których też nie można zbytnio obciążać :nie: i napięcie ciągle nie te... więc "mechaniczne" pionizowanie odpadło. Nasz fizjo nauczył nas pionizować Hankę "ręcznie" :lol: żeby zapobiec odwapnieniu kości.
nefre - 2010-01-26, 22:46

Martas, a możesz przybliżyć nieco jak pionizujecie ręcznie??
kacha_wawa - 2010-01-26, 23:07

Aniu my korzystamy z pionizatora, ale dopiero od jakiegoś miesiąca. Niemniej jednak już widzę efekty :tak: Oliś zaczął coraz sprawniej siadać, przemieszczać się i coraz częściej jak chcę go posadzić to zamiast usiąść staje na nogi. Jeszcze długa droga przed nami do chodzenia, ale i tak jak dla mnie postępy są niesamowite. Wsadzam Młodego do pionizatora w trakcie posiłków i powiem szczerze, że całkiem mu się to podoba :tak:
nefre - 2010-01-26, 23:11

Kasiu, masz może zdjęcie pionizatora?
Nat chodzi przy meblach, za rączki, ale czasem widzę, że stawia stópki tak do środka.. obawiam się, że jego nogi nie są gotowe do tego, a jego namówić do chwili siedzenia graniczy z cudem :-? nie chce, od czasu jak poczuł, że może stać, to nie uprosisz do siedzenia

kacha_wawa - 2010-01-26, 23:22

Sylwia, a proszę Cię bardzo ;-) Specjalnie wyciągnęłam aparat z torby szpitalnej, żeby dla Ciebie fotki zrobić, to się nazywa miłość ;-) :lol: Mam nadzieję, że to o to chodzi, bo u nas na ten sprzęt się mówi stander.






nefre - 2010-01-26, 23:27

dzięki Kasiu, tak - to się nazywa miłość ;-)


mam rozjaśnione w sprawach pionizatora, teraz mogę spokojnie iść spać, a jutro rozejrzę się za butami do nauki chodzenia (Emel, czy jakoś tak)

BeataS - 2010-01-27, 10:38

A ja nie bardzo rozumię. Zapina się malucha przodem i musi pchać przed sobą ten pionozator? To taki bardziej zdrowszy chodzik?
BeataS - 2010-01-27, 11:31
Temat postu: nauka chodzenia
Ja to chyba muszę w coś takiego zaopatrzyć Marynię bo guzy się sypią gęsto :lol:


Iwona K - 2010-01-27, 12:44

Beatko,w tym się nie chodzi, w tym się stoi, jest to tzw. pionizator statyczny. Gdybym nie była taka blondynka, wysłałabym zdjęcie mojego Wojtuli w pionizatorze aktywnym, w którym dziecko uczy się stać, a potem może chodzić.
maj1820 - 2010-01-27, 12:49

nefre wydaje mi sie że Twój synuś ma jeszcze czas na naukę chodzenia,nasze dzieci zaczynają w wiekszosci chodzić po drugim roku życia,a nawet i pózniej.
Piszesz że krzywo stawia stopy,to może zapytaj ortopede co z tym faktem zrobić,a że sam wstaje i sam porusza się podczymując to świadczy tylko o jego dobrym rozwoju.
On ma dopiero półtora roczku(niektóre dzieci zaczynaja dopiero same siadać),nasza rehabilitantka zawsze powtarzała że najlepiej jak nasze dzieciaczki same dochodza do każdego kolejnego kroku rozwoju ruchowego,nie "zmuszane"przez jakiekolwiek "wspomagacze"
Twój Natuś rozwija się z tego co piszesz bardzo dobrze,więc i sam zacznie chodzić,jeszcze troszkę cierpliwosci. :-)

agajab - 2010-01-27, 13:59

Nefre, na którymś ze zdjęć widziałam, że prowadziłaś Natusia za rączki. Zanczy to chyba, że umie stawiać nóżki do przodu a nie tylko dostawiać bokiem jak chodzi przy meblach. Ja mojej Karoli sprawiłam tzw. pchacz. To był traf w dziesiątkę! Jak przy nim stanęła to chętnie pchała go przez całe mieszkanie aż napotkała ścianę ;-) . W ten sposób nabrała pewności w chodzeniu do przodu i ... kiedyś się puściła :jupi:
Gdzieś na zakątku spotkałam się z takim wątkiem o "pchaczach", ale teraz nie mogę go jakoś znaleźć. :-D

Alicja - 2010-01-27, 14:07

agajab,zerknij ----> tutaj

i polecam wyszukiwarkę ;-)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group