To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Zakątek 21
Forum rodziców i przyjaciół dzieci z zespołem Downa. Porady, wsparcie, wymiana poglądów... Zespół Downa to nie koniec świata. Zajrzyj do nas - zobaczysz, że świat ma wesołe pomarańczowe barwy, a zupełnie blisko są ludzie gotowi Cię wesprzeć.

Suplementacje i leki - Fluoksetyna

kacha_wawa - 2011-12-01, 19:52

Sobalinka jakich komentarzy? Widzisz tylko jeden negatyw, więcej nie widzisz, więc oby przez to Twoje zaślepienie Michał nie ucierpiał skoro nie widzisz innych negatywów. Prawda w oczy kole?
Magdalenka zadała Ci jasne pytanie o to dziecko co po dwóch miesiącach dorównało rówieśnikom, więc dlaczego się wykręcasz z odpowiedzią?
Iga też mnie to martwi, że takowej osoby nie ma. I to osoby z odpowiednimi papierami, która faktycznie zna się na rzeczy i może jakoś tą swoją wiedzę udokumentować.

julina - 2011-12-01, 19:58

:wow: :wow: widzę,że rozpętałam piekło. Z tego co mi wiadomo to Sobalinka nie podaje Miśkowi nic co mogłoby mu zaszkodzić ( Bartek z resztą też jest na Teavigo, Curkumie i Ginko Biloba- póki co widzę malutkie efekty i z tego powodu nie zamierzam mu tego odstawiać).
P.S.
O ginko czytałam jak byłam w ciąży i mój M poił mnie miłorzębem japońskim ( nic innego jak Ginko)- za zgodą lekarza oczywiście

sobalinka - 2011-12-01, 20:04

Ale czego oczekujesz? nie piszę o negatywach, ponieważ po podawaniu Michałowi suplementów od ponad 2 lat takowych nie widzę bo takowych nie ma.
Wyniki ma rewelacyjne, odporność dużo lepszą niż rok temu, dość dobrze sie rozwija.
Nie czaruj tutaj,że nikogo nie krytykujesz, bo to kłamstwo. Każesz Julinie w lustro patrzeć? a co Ciebie to obchodzi? ponoć to rodzic decyduje co chce dla własnego dziecka. Julina zadecydowała właśnie tak i nic Ci do tego i jestem pewna,że i bez twoich zbędnych komentarzy zrobi to, co sama uważa za słuszne.
Do czego jeszcze pijesz?co?
do suplementów kupowanych przez Anuszkę? ja nic do nich nie mam. Jedyny problem tkwi w tym,że ja osobiście rozmawiałam z Jarkiem na ten temat i stąd wynika moje zdanie. On potrafił mnie konkretnie przekonać dlaczego akurat to a nie tamto.
A o dziecku, które dobija do rówiesników pisałam, kiedy miałam na myśli Jasia Pieniaka.

Iga - 2011-12-01, 20:08

Monika nie rozpętałaś piekła, nie wiem dla czego wszyscy wolą milczeć i dyskutować w kolkach wzajemnej adoracji, niż przekonać niedowiarków.
Ja nie jestem przeciwna suplementacji, tylko jak na razie słyszę opinię podekscytowanych rodziców, pana Jarka i pani Flisiak (przekazaną przez podekscytowanych rodziców). Nasz organizm jest bardzo skomplikowany i nie można na zasadzie zdania: "Substancja X wpływa na gen Y, powodując sytuację Z" zacząć podawać substancję X. Jakby to było takie proste to zD nie byłoby problemem. Wszystko w naszym organizmie jest powiązane.

Zastanawiam się nad czym prowadzi badania fundacja z artykułu zacytowanego przez Maciejkę.

Nie dziwcie się, że rodzice mają wątpliwości. Jak mają nie mieć skoro nikt nie potrafi podawania substancji w sensowny sposób obronić (chodzi mi o cerebrolizynę i Prozak, bo reszta nie jest taka kontrowersyjna)

kacha_wawa - 2011-12-01, 20:09

Julina, ale Prozac mógłby zaszkodzić, to nie jest już jakiś delikatny środek ziołowy. Mogą wystąpić poważne konsekwencje zdrowotne, a Sobalinka nie widzi żadnych negatywów, może poza tym jednym, że nie ma lekarstwa na ZD. To skoro nie ma leku na ZD to po co ryzykować zdrowiem, a może nawet życiem dziecka? Czy to jest racjonalne myślenie? Eksperymentować możemy na sobie, ale litości nie na dzieciach!!!

Edit: Sobalinka co do tego lustra to Monika sama mi o lustrze pierwsza napisała, więc nauczyć się najpierw czytać, a nie "czytać". Zresztą Monika dyskutuje konstruktywnie, a Ty na siłę chcesz udowodnić jaka to fluoksetyna dobra jest.
Z tym kłamstwem to przegięłaś ostro. Zastanów się 10 razy nad tym co napiszesz.
Twoje komentarze są zbędne, bo kto ma głowę na karku ten sam wyciągnie odpowiednie wnioski :-) No, ale tak najlepszą obroną na brak racjonalnych argumentów jest atak :-)
Jeszcze jedno, tutaj piszemy o fluoksetynie nie suplementach, więc przestań teraz wyjeżdżać z tekstami o dwuletniej suplementacji.

jimmy - 2011-12-01, 20:26

Generalnie nic złego nie widzę w dążeniu do tak zwanej normalnośći mojego dziecka. Suplementacja przynosi efekty widoczne. Nasz organizm jest tak skomplikowany, że nie wiemy co będzie dobre a co nie, lecz jak nie spróbujemy to się nie dowiemy. Przecież Wy też na codzień się wspomagacie np : pijąc kawę lub zjadając słodycze. Obecnie nie wiemy czy dobrze zrobimy ale nasza decyzja jest taka by spróbować o ile neurolog zezwoli na to . Oczywiste jest też, że jeżeli zaobserwujemy coś niepokojącego to napewno z tego zrezygnujemy.
sobalinka - 2011-12-01, 20:27

Dalsza dyskusja z Tobą jest po prostu zbędna :-?
Nie potrafisz czytać między wierszami, ale cóż...
Skutek uboczny podawania fluoksetyny? oczywiście, powiem Ci. Niestety nie na przykładzie Michała, bo jej nie bierze, ale po rozmowie z Asią, mamą Jasia Pieniaka (widziałyśmy się 2 tygodnie temu) negatyw jest jeden: Jaś ma w sobie tyle energii,że rodzice za nim nie nadążają. Czy taka odpowiedź Cię satysfakconuje? czy też oczekiwałaś długiej listy skótków ubocznych? niestety nie podam, Bo mama Jasia takich nie widzi! Natomiast widzi same pozytywy, a jest ich tak wiele,że usilnie próbuje mnie namówić do włączenia Michałowi fluoksetyny. Mnie ogranicza niestety jeden czynnik: wiek Michała, i drugi, bardziej istotny: nieprawidłowy zapis EEG.
Dlategoż, znając osobiście dziecko z Zesołem Downa, biorace fluoksetynę, widzę,że działa i dlategoż moja droga uważam,że warto dać dziecku szansę.
Bo Jaś jest szczęśliwszy, kiedy ograniczenia, jakie powoduje ZD, przestają przeszkadzać mu w życiu wesołego 5-latka.

kacha_wawa - 2011-12-01, 20:30

Oczywiście jeśli nie spróbujemy to się nie dowiemy. Tylko pytanie, jakim kosztem? Gdzie są granice zdrowego rozsądku? Tak jak pisałam to jest wątek o fluoksetynie, a nie o suplementach i trzymajmy się tego tematu. Ok, suplementy dają rezultat, ale Prozac to już poważniejsza sprawa. Lekarz może zezwolić na lek, ale to my ponosimy pełną odpowiedzialność za to jak coś się stanie.
Sobalinka 5-letniemu dziecku Jarek podaje Prozac :wow: ??
Że u Jasia nie wystąpiły skutki uboczne nie oznacza, że nie wystąpią u innych dzieci. Zresztą nie wiadomo czy te skutki się nie uwidocznią za jakiś czas. Nadpobudliwość często rodzi agresję jak jest źle spożytkowana, a to już jest poważna sprawa. A Ty się zarzekasz, że nie ma skutków ubocznych. Jak już zabierasz głos w takiej sprawie to bądź przynajmniej obiektywna, bo możesz komuś zrobić wodę z mózgu pisząc, że nie ma skutków ubocznych.
A nadpobudliwość przy pozostałych niepożądanych działaniach to jest pikuś.

Iga - 2011-12-01, 20:32

sobalinka napisał/a:

Bo Jaś jest szczęśliwszy, kiedy ograniczenia, jakie powoduje ZD, przestają przeszkadzać mu w życiu wesołego 5-latka.


Czyli?

sobalinka - 2011-12-01, 20:39

Iga napisał/a:
sobalinka napisał/a:

Bo Jaś jest szczęśliwszy, kiedy ograniczenia, jakie powoduje ZD, przestają przeszkadzać mu w życiu wesołego 5-latka.


Czyli?


np. niemożność komunikacji

edit: tak, podaje Fluoksetynę

ewelkaa - 2011-12-01, 20:45

Kurcze ja już poznałam kilka zespołowych dzieciaków, które nie mają problemów z komunikacją. A suplementów nie zażywają.. ale może rzeczywiście suplementy mogą ułatwić komunikowanie się dziecku. które ma z tym problem np. moje :roll:

Ja prozacu młodemu nie podam. Ale niektóre z suplementów właśnie zamawiam..

A odnośnie podania Fluoksetyny, to dobrze kacha napisałaś, że to my ponosimy odpowiedzialność. A sobalinka z tego co czytam jest odpowiedzialna, bo nie podaje tego Michałowi z wiadomych względów.

kacha_wawa - 2011-12-01, 20:52

Nie podaje i chwała jej za to, ale na siłę próbuje przekonać jaka to fluoksetyna jest dobra, nie widząc efektów jakie może wywoływać. To, że u jednego dziecka nie ma skutków ubocznych nie oznacza, że u innego to nie wystąpi. I co z tego, że wyniki wyjdą dobre jak podanie leku może te wyniki zmienić? A niektóre ze skutków ubocznych mogą prowadzić do śmierci. Więc się pytam kolejny raz, gdzie są granice zdrowego rozsądku? Czy chęć poprawienia rzekomego komfortu dziecku (wydaje mi się, że to rodzice bardziej swój komfort chcą poprawić) ważniejsza jest od życia? Oliś jest dzieckiem głęboko upośledzonym, komunikacja z Nim jest baaardzo trudna, ale nie zmienia to faktu, że jest dzieckiem bardzo szczęśliwym i wiecznie uśmiechniętym i większość dzieci zespołowych taka jest mimo właśnie tego zespołu. Więc po co na siłę je uszczęśliwiać? Po co ryzykować ich zdrowiem, a może nawet i życiem?
Ewelka, ale ja w tej chwili nie piszę o suplementach, a o Prozacu ;-)

grażyna - 2011-12-01, 20:55

Po tym, że jedno dziecko ma się lepiej po tym leku określacie go jako pomocny przy zD?
ewelkaa - 2011-12-01, 20:58

kacha_wawa napisał/a:
Ewelka, ale ja w tej chwili nie piszę o suplementach, a o Prozacu ;-)


Wiem , wiem ;-) tak się wtrącić chciałam :lol: :lol: :lol: :lol:

vagabunda8 - 2011-12-01, 21:25

Nie wiadomo jakby to dziecko się miało bez leku, nie wiadomo jakie skutki będą za 10, czy 15 lat. testowanie leków najpierw na zwierzętach niczemu nie dowodzi, a już najmniej że pomogą naszym dzieciom. Z tego co wiem zwierzęta nie mają 21 chromosomu, więc jakie to są badania? Obserwacje? Chyba tylko na Homo Sapiens Z zD. Masz racje Grażynka, jednemu aspiryna pomoże na kaca, a drugiemu na grypę, a jeszcze innej na żylaki.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group