To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Zakątek 21
Forum rodziców i przyjaciół dzieci z zespołem Downa. Porady, wsparcie, wymiana poglądów... Zespół Downa to nie koniec świata. Zajrzyj do nas - zobaczysz, że świat ma wesołe pomarańczowe barwy, a zupełnie blisko są ludzie gotowi Cię wesprzeć.

Wady serca - Ubytek międzyprzedsionkowy ASD

eelusiaa - 2008-05-01, 16:16

Margolciu, lepiej tego nie mogłaś napisać.

Kasiu, życze Ci niewyczerpalnego źródła nadziei i optymizmu.
Uwierz, że Twoje serce jest właśnie takim źródłem.

:*

kacha_wawa - 2008-05-01, 23:51

Sama już nie wiem co myśleć, popadam ze skrajności w skrajność chociaż przy Młodym tego nie okazuję. Przy Nim zawsze jestem uśmiechnięta i On tym swoim bezzębnym uśmiechem to odwzajemnia :-) Mieliśmy wczoraj spotkanie z kardiologiem i wiem, że kardiochirurg, który przeprowadzi operację jest jednym z lepszych w UK,że powodzenie zabiegów, które wykonywał na sercu wynosi 98%, ale zawsze jest te 2% niepewności. Dla mnie o 2% za dużo :-( Fakt, że Oliś jest silnym chłopczykiem i nie ma innych wad towarzyszących i to działa na Jego korzyść, ale strach jest okropny. Być może niepotrzebnie czytałam niektóre opowieści i się nakręcam. Chciałabym mieć to już za sobą, bo im dłuższe oczekiwanie tym głupsze myśli, a jeszcze niedawno tak optymistycznie do tego podchodziłam. 13 maja mamy mieć wizytę u kardiochirurga, który przeprowadzi operację i być może będziemy już mieli podany termin. Już po porodzie wiedziałam, że prędzej czy później ta operacja nastąpi, ale odwlekałam to jakoś w myślach a im jej bliżej tym strach większy. Podobno w skali 1 do 10 jaką sobie obrali tutejsi lekarze to Oliś ma wadę na 3, czyli teoretycznie niewielką i podobno takie operacje to standard, ale ja i tak panikuję.
Kurcze musi być dobrze i innej myśli nawet nie mogę do siebie dopuszczać.

Margola - 2008-05-02, 09:12

kacha_wawa napisał/a:

Kurcze musi być dobrze i innej myśli nawet nie mogę do siebie dopuszczać.


O. Powiększ to sobie, wydrukuj i powieś na lustrze.

kacha_wawa - 2008-05-02, 09:17

Margola napisał/a:
O. Powiększ to sobie, wydrukuj i powieś na lustrze.


Chyba powinnam tak zrobić. I to nie tylko na lustrze, ale porozwieszać kartki po całym domu, a dodatkowo podczepić zdjęcia roześmianego Oliśka :-)

eelusiaa - 2008-05-02, 10:18

Kasiu, bardzo dobry pomysł.
pozytywnych mysli nigdy za wiele.
ja dorzucam swoje - BĘDZIE DOBRZE!!

:* dla maluszka

mamagugu - 2008-05-02, 22:56

Oliś wycałuj mamę swoim słodkim pyszczkiem, niech nie stracha, niech wie że będzie dobrze! :spoko: :* :* :*
kacha_wawa - 2008-05-02, 23:17

Już wiem, już wiem, będzie dobrze bo innej możliwości nie ma :-)
Oliś mi to codziennie powtarza swoim uśmieszkiem i tymi mokrymi buziakami ;-)
Tylko tak chcielibyśmy już mieć to za sobą...

sylpa - 2008-05-05, 23:12

Będziemy trzymać za Was kciuki!
I nie martw się na zapas :-)

Iga - 2008-05-07, 07:29

:* dla Was i nie martw się, będzie dobrze!
Dagmara - 2008-05-07, 13:34

Olisiu :* :spoko: :papa:
kacha_wawa - 2008-06-19, 13:59

Dostaliśmy dzisiaj telefon ze szpitala. Operacja miała odbyć się w sierpniu,ale zwolnił się termin i prawdopodobnie będzie w przyszłym tygodniu. Dla mnie to szok, wiedziałam, że kiedyś ten moment nastąpi, ale jakoś to sobie w myślach odwlekałam. Jutro mamy się stawić na badania i zobaczymy co nam lekarze więcej powiedzą. Z jednej strony cieszę się, że będziemy to mieli za sobą, a z drugiej strony boję się, cholernie się boję... Targają mną skrajnie sprzeczne emocje.

Zastanawiam się czy nie stworzyć osobnego wątku na historię Oliśka, no widzę, że od kilku stron to właściwie na tym wątku już tylko o Nim piszę.

stokrota - 2008-06-19, 14:14

Kasiu, myślę,że te sprzeczne emocje, które Tobą targają, to rzecz zupełnie naturalna...ale pamiętaj, co miałaś wydrukować i powiesić sobie na lustrze :-) Myślę nawet,że tak "z zaskoczenia" lepiej - nie ma czasu na długie rozmyślania...
Będzie dobrze, już trzymamy kciuki i wysyłamy pozytywne fluidy :spoko:
Olisiu! Trzymaj się dzielnie :*

kacha_wawa - 2008-06-19, 14:29

Ja się chyba do jutra psychicznie wykończę. Przez telefon wiele nie chcieli powiedzieć, poza tym, że mamy jutro mieć badanie krwi i zapytali się czy z Młodym wszystko w porządku. Powiedziałam, że tak, bo mnie wzieli z zaskoczenia, a dopiero później sobie uświadomiłam, że przecież zaledwie kilka dni temu Oliś był przeziębiony. Muszę jutro o tym powiedzieć.
Na szczęście Prezes nie zdaje sobie sprawy z tego co Go czeka. Leży sobie szczęśliwy na sofie i tarmosi swojego osiołka wydzierając się przy tym wniebogłosy ;-) Kurcze chciałabym zasnąć z Oliśkiem i obudzić się już po wszystkim.

kacha_wawa - 2008-06-20, 17:49

Operacja już w poniedziałek :shock: No cóż, musimy to jakoś przeżyć...
marta k. - 2008-06-20, 18:01

będzie dobrze i trzymamy za Olisia kciuki oraz życzymy szybkiego powrotu do zdrówka.
:* dla dzielnego Olisia.
Ty Kasiu również się trzymaj, zobaczysz ani się nie obejrzysz jak będziecie już po wszystkim.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group