Karolina,najpierw zadzwon i zarezerwuj sobie miejsce a potem bedziesz sie o dofinansowania martwila.
Z tego co wiem Jadowniki kosztuja okolo 1800 zl , dziecko + opiekun,ale jak masz dofinansowanie to jest spora ulga,np. Asia zalatwila sobie spore dofinansowanie i chyba musi doplacic jakies 500 zl (popraw mnie Asiu bo juz nie chce mi sie szukac ile tam musisz doplacac).
Ja i Bea jedziemy do Jadownikow w listopadzie (5 listopad) wiec moze jakbys tam zadzwonila juz teraz to sie z nami zalapiesz.
Dobrze, dobrze Madziu piszesz
Karolina, w tym temacie na pierwszej stronie Ala podała link stronki Jadownik
ZOBACZ >>>
Karolina nie załamuj mnie...wejdź na 1 !! stronę w tym temacie
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Karolina dodalam wyzej ,ale zdazylas juz tu zajrzec zanim to zrobilam .
_________________ Just when you think you have learned what you need to know in life, someone truly special comes into it and shows just how much more there is
Kai 7 lat i Nel 9 lat
Filmik Kaia
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Monia do Jadownikow tez podalam,Karolina pyta ogolnie o turnusy wiec pisze
_________________ Just when you think you have learned what you need to know in life, someone truly special comes into it and shows just how much more there is
Kai 7 lat i Nel 9 lat
Filmik Kaia
kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-02-26, 23:25
ups
skupiłam się, że dopisałaś, czyli spojrzałam tylko na koniec
Z poczty pantoflowej wiemy,że dyrekcja zagląda na różne stronki i podczytuje co rodzice piszą na temat ośrodka.
Mimo,że rozmawiałyśmy z kierowniczką turnusów na temat tego na co warto zwrócić uwagę(minusy) to jednak proszę,abyśmy w tym wątku wyraziły kilka zdań na temat pobytu na turnusie.
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Pomogła: 11 razy Wiek: 45 Dołączyła: 07 Paź 2007 Posty: 9200 Skąd: Gillingham, Anglia
Wysłany: 2009-03-30, 23:41
Dziewczyny, czy któraś może opisać jak wygląda taki typowy dzień jadownicki?
Czy wszyscy jedzą posilki o tej samej porze, na stołówce czy w pokojach?
Ile razy dziennie jest rehabilitacja? Czy wszyscy mają o tej samej porze czy umawiamy się indywidualnie z rehabilitantami? Czy basen jest reglamentowany ? Sami wybieramy rehabilitantów czy oni wybierają nas?
Co robimy w czasie pomiędzy zajęciami dla dzieciaków? Wiem że jest sala zabaw ale czy są też jaieś małe zabawki np książeczki, które można zabrać do pokoju, czy trzeba przywieź swoje?
Co się dzieje jeśli w trakcie turnusu dziecko zachoruje? Nie bardzo poważnie, zapalenie oskrzeli np? Trzeba wracać do domu?
_________________ Mama bliźniaczek: Violi z zD i Nigelli (20. 08. 2007)
"It's ok not to be ok".
mamagugu postaram się odpowiedzieć na Twoje pytania:
- posiłki są o wyznaczonych porach w stołówce,
- rehabilitacje w pierwszy dzień przepisuje lekarz. My np. mieliśmy gimnatykę, lampę solux, inhalacje, hipoterapię, zajęcia manualne i masaż. Dziennie było 5 zabiegów. Są powyznaczane na konkretne godziny. Jeżeli chcesz żeby były w odpowiednich godzinach bo np.dziecko śpi to musisz to powiedzieć lekarzowi. Oni postarają się dostosować z godzinami do Ciebie.
- jeżeli chodzi o basen to trzeba za niego płacić i jesteś tyle czsu ile chcesz. Z tego co pamiętam w ciągu turnusu były 2 wejścia gratisowe w wyznaczony dzień i godzinę.
- popołudniu zawsze organizują jakieś zabawy dla dzieci ok.1-2 godz.
- co do zabawek to radziłabym zabrać ze sobą.
- co do choroby dziecka to my dwa razy musieliśmy skorzystać z pomocy lekarza. Zgłaszasz problem i Pan kierowca zawozi Cię albo do ośrodka zdrowia albo do szpitala. Nie trzeba wracać do domu.
_________________ Magda - mama Karolinki (24lat) i Kubusia z zD (17lat)
Pomogła: 11 razy Wiek: 45 Dołączyła: 07 Paź 2007 Posty: 9200 Skąd: Gillingham, Anglia
Wysłany: 2009-03-31, 16:15
Jeny, dzięki!!! Nie spodziewałam się, że komuś się będzie chciało na moje marudowe pytania odpowiadać.
I mam jeszcze jedno trochę śliskie, jak myślicie ile tam trzeba mieć pieniędzy? Sklep jest podobno tylko jeden i kiepsko zaopatrzony, wycieczek raczej żadnych nie ma. A basen drogi? Bo ja na basen jestem strasznie napalona, już kupiłam sobie i Violinie kostium. A czepki trzeba mieć?
_________________ Mama bliźniaczek: Violi z zD i Nigelli (20. 08. 2007)
"It's ok not to be ok".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum