[basia_s]

Próbowałyście może sposobu zbierania środków na rehabilitację poprzez sms? Wczoraj napisałam do firmy, która zajmuje sie czymś takim ,zaproponowali mi 45% od smsa, reszta dla nich.

[natan]

To nieźle się cenią ,a cena sms'a ile wynosi?

[MamaKuby]

Basiu, a od tych 45% będziesz musiała zapłacić podatek dochodowy, czy tak?
czyli 100 zł ludzie płacą za smsy (brutto), Ty dostajesz z tego 45 zł minus VAT i płacisz podatek. Sporo zostaje...
Może się mylę, masz jakieś szczegółowe informacje?

[Marzenia]

Ja bym w taki "interes" nie wchodziła. Co to za pomoc, w której większa częśc pieniędzy idzie nie na dziecko tylko na jakąś firmę. Według mnie w takiej sytuacji to tylko ta firma ma zysk a rodzic i dziecko stres, problemy i wielką niewiadomą odnośnie uzbieranych pieniedzy.
Ciekawe czy ktoś takie firmy sprawdza. Dla mnie to naciągactwo ze strony firm prowadzących taką działalnośc. Jedynie do telewizji mam w tej kwestii tylko zaufanie i myślę, że oni całośc kwoty przekazują na daną akcję, chociaż pewna do końca też nie jestem. Może i oni maja jakieś swoje koszty, regulaminy o których nie informują ludzi.
Oczywiscie nie oceniam rodziców, którzy wchodzą w takie "interesy", może są w wielkiej desperacji. Każdy z nas potrzebuje pieniędzy na rehabilitację dziecka, dzieci i w różny sposób o to zabiega. Ja w ten sposób nie zbieram pieniedzy na rehabilitację dzieci i obym nigdy nie była do takiej akcji zmuszona.

[basia_s]

Umowa z firmą jest na zasadzie umowy o dzieło więc pewnie jeszcze podatek też bedzie trzeba zapłacić. Chociaż może ten podatek to już jest zawarty w cenie smsa 1,22 z VAT więc ten kto zechce pomóc musiałby zapłacić, sama już nie wiem. Jeszcze do nich napiszę ale i tak raczej nie podejmę z nimi współpracy.

[nefre]

45 %
ja bym chyba się też nie bawiła w takie sms-y, wolałabym wpłacić na konto 100 zł niż posłać 100 sms-ów, z czego firma dostanie 55 zł..

[Artur21]

Mysle dokladnie tak samo.

[martas]

Wiecie co ja jakoś też nie jestem za takim zbieraniem pieniędzy. Pamiętam jak byłam na pielgrzymce i ksiądz tłumaczył nam na czym polega cały proceder firm, które się tym zajmują i jaką kwotę ostatecznie dziecko dostaje jak dla mnie masakra. Dlatego nie wysyłam żadnych sms-ów na żadne fundację itd. Wolę tak jak napisała nefre wpłacić komuś na konto pieniądze

[basia_s]

Tu mamy apel koalicji SMS BEZ VAT ja podpisałam Chodzi tu chyba o smsy na poszczególne Fundacje a nie na konkretne dziecko. O firmie która bierze jeszcze 55 % od smsa nic nie wspomnieli, może od Fundacji nie biorą tylko jeśli ktoś chce na konkretne dziecko. Sama już nie wiem. Państwo i tak nas mało wspiera więc dobrze by było gdybyśmy my rodzice dzieci niepełnosprawnych mieli możliwość zbierania środków w ten sposób żeby 100% szło na dziecko bez żadnych firm i bez VAT . Pomarzyć można .

[nefre]

Basiu, ponoć można sobie wynając taki numer, na który kaska z sms-ów wpływa.. więc to nie musi być żadna renomowana firma, tylko zwykła osoba fizyczna, która dodatkowo chce zarobić.