Małymi kroczkami wiele można zdziałać... Inhalacji Radek też nie chciał robić, ale licząc właśnie do 5 (jakaś magiczna ta piątka ) zaczął! Potem inhalował swojego misia, a teraz sam już upomina się i włącza inhalator. Będziemy próbować Igo!
_________________ Basia- mama Dominiki (ur. 1994) i Radka z ZD (25.08.2007)
Pomogła: 10 razy Wiek: 38 Dołączyła: 21 Sty 2009 Posty: 3805 Skąd: Tarnów / Corby UK
Wysłany: 2010-05-14, 21:26
My dziś po kolejnej wizycie u dr. Szklarskiej z Krakowskiej Poradni Stomatologicznej...no niestety wciskanie bródki efektów żadnych nie przyniosło...więc teraz pora na fundę..mam nadzieję, że dobrze ją uszyjemy...i że Cyprian w tym wytrzyma chociaż 30 minut...
Nie wiem czy trafiłam na dobry wątek, jeśli nie to proszę o przeniesienie.
Dzisiaj byłam z Hanią u logopedy (prawie po 3miesięcznej przerwie).
Pani logopeda stwierdziła, że najlepszym sposobem na stymulowanie żuchwy, aby buzia się zamknęła jest zakładanie jej czapeczki wiązanej pod brodą i żeby tak chodziła cały dzień a zdejmować jej tylko na noc. Czy ktoś słyszał o takim sposobie? Bo przyznam się szczerze, że nie wyobrażam sobie aby dziecko siedziało cały dzień w czapce w domu.
Oczywiście masujemy codziennie buzię, ale niestety nie zamyka się. Hania ma 11 miesięcy, kiedy u Waszych dzieci zamknęła się buzia?
Eee, no dobra ta logopeda, warto się było uczyć tyle lat, pani dr pełną gębą
Nie słyszałem o takiej metodzie i sam autorytatywnie stwierdzam, że jest idiotyczna
Znam lepsze sposoby: plaster owiń dziecku dookoła głowy tak by przechodził pod brodą tylko tak mocno co by nie mogło dziecko ust otworzyć i tak zostaw na tydzień. Dokarmiaj przez rurkę.
_________________ Pozdrawiamy całym zespołem- Magda & Artur & Franek 31.08.2009 oraz Antek 09.10.2011
Pomogła: 9 razy Wiek: 49 Dołączyła: 23 Sie 2009 Posty: 1551 Skąd: Okolice Siedlec
Wysłany: 2010-10-18, 19:19
Pierwszy raz słyszę o takim sposobie zamykania buźki W naszym przypadku pomogło ciągłe zwracanie uwagi i ja kiedy zauważałam to sama Kindze domykałam buzię.
Artur, podziwiam Cię Nie ma to jak radykalne męskie sposoby radzenia sobie z dzieckiem. A jak później odrywasz ten plaster Frankowi? Pewnie przez drugi tydzień namaczasz mu głowę coby klej trochę puścił
A ja już słyszałam o takiej metodzie i co najciekawsze matki w to wierzą i stosują
Emilio zapewniam przyjdzie taki czas,że dziecko zacznie samo zamykać buzię ale wiązana czapeczka w tym nie pomoże
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Alicja, mnie tacy lekarze przerażają. Gdzie się oni tego uczyli? W NRD?
Byłem u lekarza z małym, pediatry i mówię mu, że ma zespół i niedoczynność a on pyta jaki to ma związek? Leki dla niego będą takie jak dla zdrwego dziecka...Tylko w tę pustą łepetynę strzelić.
My wszyscy wnikamy, interesujemy się ale ilu rodziców zwyczajnie się zastosuje do zaleceń konowała bo go jak guru traktują? Bo to lekarz przecież! Więcej szkody z takiej wizyty niż pożytku. Po pierwsze nie szkodzić ale po drugie powinno być: nie robić z rodzica idioty
_________________ Pozdrawiamy całym zespołem- Magda & Artur & Franek 31.08.2009 oraz Antek 09.10.2011
Nie wierz w to co mówi logopeda. Takie czepce nosi się do korekty przodozgryzu. I w to wierzę, że pomaga, a nie na chowanie języka. Jeny co się dzieje na tym świecie!
A jeszcze a propos starego tematu-jak z mową po wycięciu migdałów. Piotrek chyba wyraźniej wymawia i się rozgaduje-parę osób to zauważyło.
Ja też zauważyłam "rozgadanie" u Juli i że Jej teraz nawet sprawia przyjemność poznawanie nowych wyrazów (męczyła dziewczyny w Jadownikach, żeby przedstawiały się na okrągło )
_________________ Czesia-babcia Juli 11.01.2007 i Zosi 23.02.2010
To samo sobie pomyślałam, że ta metoda jest idiotyczna
Oczywiście nie zamierzam się do tego stosować, aczkolwiek pomysł z plastrem całkiem ciekawy :) muszę pomyśleć.
Czy jest może ktoś z Lublina bądź okolic, kto może mi polecić dobrego logopedę?
_________________ Mama Hani z ZD ur. 23.11.2009
kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-10-19, 07:59
EmilioP przeniosłam Twoje pytanie do właściwego wątku Cofnij się szczególnie do tego posta - Ania groszek zamieściła tam fotkę. Dalej znajdziesz też post Igi - której procę (fundę), bo przypuszczalnie o tym tu piszemy szyła krawcowa.
eelusiaa trajkotek Ela - mama anielskiej Izy, Adama, Nataniela, Maksa
Pomogła: 3 razy Dołączyła: 25 Sty 2007 Posty: 2352
Wysłany: 2010-10-19, 08:28
Muszę się rozgościć w tym temacie z powodu przodozgryzu, na który zwróciła mi uwagę Joanna podczas pobytu w Słupsku.Joanno
Diagnozę potwierdziła nam wczoraj pani stomatolog. Podała namiary na ortodontkę w Opolu - polecaną przez rodziców innych dzieci niepełnosprawnych. Poczytałam Wasze perypetie i z masażami i procą-fundą oraz tymi wkładanymi aparacikami i zadzwoniłam do ortodontki. Po pierwsze wizyta w odległym terminie - nawet prywatnie. Po drugie usłyszałam, że dziecko jednak jest małe i ona niewiele będzie mogła poradzić, ale skoro zależy mi na wizycie to możemy się umówić. Po trzecie po moim pytaniu o procę to usłyszałam, że już odchodzi się od stosowania procy-fundy-czapeczek... tyle z rozmowy telefonicznej. Jakoś tak po Waszych doświadczeniach nie jestem przekonana do tej pani ortodontki... Po tej krótkiej wymianie zdań doszłam do wniosku, że jednak musimy wybrać się do Krakowa lub Warszawy.
Chciałabym Was prosić o dane teleadresowe. Podzwonię i popytam gdzie mogliby nas przyjąć jeszcze w tym roku.
A może ktoś byłby wstanie udzielić konkretniejszego instruktażu odnośnie tego masażu na ten przodozgryz?
Dodam jeszcze, że po przeczytaniu Waszych pochlebnych opinii na temat tej procy byłam pewna, że sama pójdę ze schematem umieszczonym na zakątku do krawcowej i ją uszyję. Jednak jak doczytałam się przestrogi Igi to straciłam tę pewność. Wolałabym jednak, żeby ktoś fachowym okiem zerknął na nią zanim zaczniemy ją stosować, żeby nie narobić więcej szkody.
Ćwiczenia na przodozgryz umieśćmy w osobny wątku proszę Tego, kto odpowie, proszę o założenie wątku: Pozbywamy się przodozgryzu - masaże.
kabatka
_________________ Ela, mama Adasia z zd ur. 31.08.2008 r., Izy 05.05.2006 - 10.05.2007 r., Nataniela, Maksymiliana, Amelii i Ani
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum