Pomogła: 9 razy Dołączyła: 15 Cze 2007 Posty: 6849 Skąd: z Lipówki
Wysłany: 2014-01-08, 19:34
To co jak co, ale termin to ja mam błyskawiczny- zarejestrowałam się dziś na drugą połowę lutego .
Zdanie nie zmieniam. Uważam taką procedurę za durną i przynoszącą pacjentom niepotrzebnych kosztów i problemów. Tak jak wcześniej pisałam- nie jest to dużą sprawą jeśli mieszkamy w tym samym mieście. Zawożenie skierowania czy jechanie kilkudziesięciu km tylko po to, aby się zapisać na wizytę? Boszzz. Pracujemy przez internet i telefon, przelewy i transakcje bankowe robimy prze internet. Konferencje na szczeblu międzynarodowym- przez internet. Ale zarejestrować się do lekarza musimy osobiście??!
_________________ mama Anety z zD(34l)
Zakątek Anety
Takie są wymogi NFZ.
Jeśli się skłamie,że się ma skierowanie to potem trzeba mieć skierowanie z datą rejestracji telefonicznej. Mój brat musiał wracać do lekarza POZ poprawią datę.
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 15 Cze 2007 Posty: 6849 Skąd: z Lipówki
Wysłany: 2014-01-08, 22:29
Skierowanie przecież mam.
Denerwuje mnie tylko wymóg osobistego dostarczenia go do okienka jeszcze przed wizytą.
Takie idiotyzmy biurokratyczne ciśnienie mi podnoszą, co jest niewskazane bo jeszcze nie daj losie sama będę musiała skorzystać z pomocy naszej służby zdrowia .
Z kolejek do specjalisty "najszybszy" u nas jest okulista: rejestracja listopad 2013 a wizyta wrzesień 2014.
_________________ mama Anety z zD(34l)
Zakątek Anety
Grażynko, odnośnie rejestracji telefonicznej... To tak jak u nas z rejestrowaniem do lekarza rodzinnego. Często gdy WRESZCIE się dodzwonię, to już nie ma numerków Więc teraz jak mi Kuba choruje, to jadę o 7 rano przez pół miasta żeby go zarejestrować, no i jak pojechałam tak sobie pierwszy raz, to zobaczyłam, że panie siedzą w rejestracji, a ten telefon im dzwoni w ich kanciapce! Więc mi ręce opadły, po co w ogóle prowadzić rejestrację telefoniczną, skoro tego telefonu się nie odbiera? Robią tylko złudne nadzieje pacjentowi
_________________ Honia - mama Kuby (20.08.2008) i Leny (14.06.2013)
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 15 Cze 2007 Posty: 6849 Skąd: z Lipówki
Wysłany: 2014-01-08, 22:49
kulka . Ktoś pewnie skierowania osobiście nie przyniósł
klooocuszek, znam to dobrze. Czasami kilka dni minie zanim dodzwonię się do jakiejś poradni. Najczęściej żeby usłyszeć że nie ma już miejsc w tym roku.
Tak mi zależało na wizycie u endokrynologa(tam nigdy nie odbierają telefonu), że postawiłam jechać osobiście 10 grudnia 50 km, kiedy to miała się rozpocząć rejestracja na nowy rok. W ten dzień zaskoczyła nas zima, samochodem nie szło się przebić, poprosiłam koleżankę z tego miasta o przysługę. Wybrała się do rejestracji i usłyszała, że ma przyjść za tydzień. Zgrozo, jakbym jednak się wybrała w taką eskapadę tylko po to aby usłyszeć: proszę przyjść za tydzień... .
_________________ mama Anety z zD(34l)
Zakątek Anety
Ale,odnośnie tego co napisała Magda,nie zawsze trzeba wpierw iść do lekarza rehabilitacji. Ortopedzi dają skierowania bezpośrednio na rehabilitację, tak samo reumatolog.
A wracając do terminów,w jednej z poznańskich por.rehab na wizytę do lekarza reh. w grudniu termin tylko na maj był. Ale teraz to też już pewnie na październik
Grażynko dzwoń i proś o rozmowę z kierownikiem
_________________ marzenia
mama Rafała 11.1999 z zd i Eryka 7.1998 oraz Wiktora 1.2010
Skierowanie przecież mam.
Denerwuje mnie tylko wymóg osobistego dostarczenia go do okienka jeszcze przed wizytą.
To jest już wymóg/złośliwość rejestratorki.
NFZ chcę mieć w systemie dane pacjenta, nie skierowanie.
Wlasnie, wystarczy podac potrzebne informacje ze skierowania przez telefon. W Kajetanach przy rejstracji internetowej wpisuje sie wszystkie dane samemu .... nikt nie widzi ani mnie, ani skierowania.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum