Moni moja córka ma niepełnosprawność sprzężoną z powodu niedosłuchu i w PPP też wpisali jej w dokumentach sprzężenie. Miałam dokumenty potwierdzające niedosłuch.
_________________ Agnieszka,mama Adrianka (31.01.2003) i Oliwki zD (08.01.2007)
Tak. Jeśli dziecko uczęszcza do szkoły i ma niepełnosprawnośc sprzężoną orzeczoną w poradni to są takie pieniądze na dziecko, przynajmniej tyle powinna dostawać szkoła, ale z uzyskaniem informacji gdzie te pieniądze idą zawsze jest problem - to znaczy my rodzice mamy problem z uzyskaniem tych informacji. Tak wile naszych dzieci miało by orzeczoną niep. sp. ale tylko być może szkoła by dostała większe pieniadze , a uczeń by miał tyle samo zajęć, chodzi mi o zajęcia specjalistyczne ; logopedia, SI itp.
A czy Kamil nie może mnieć zajęć z hipoterapii w szkole jeśli lubi? a czy wogóle macie takie zajecia? w ramach zajęć rewalidacyjno- wspomagajacych. U nas dla Pani to można by było co tydzień zabierać dziecko 2-3 godziny wcześniej i nie było by problemu. Myślę że, to dobra wola pani dyrektor lub nauczyciela. U nas nauczyciele nie śa tacy drobiazgowi.
To mam rozumieć że nie koniecznie szkoła dostaje całość z tych pieniędzy???
Na co konkretnie są przeznaczone te pieniądze?Tylko na logopedę ,rehabilitanta ,asystenta itd czy np.na pensje do dyrektora też?
Hmm...nasza nauczycielka też byłaby zatem by Kamil miał te zajęcia z hipoterapii.W zeszłym roku co 2 poniedziałek miał wyjazd.Ja za każdy wyjazd płaciłam i było ok.W tym roku mnie zaskoczyli że nie może jechać w trakcie lekcji,rehabilitacja łączona,zajęcia z logopedą łączone,zajęć z cieszyńskiej nie ma.
Te pieniądze maja być przeznaczone na zajęcia indywidualne ?Normalnie z każdym dniem coraz to bardziej mnie irytuje.dobrze że chociaż klasa fajna i nauczycielka .....bo byłabym wstanie przenieść go do innej szkoły.
Chociaż kilka razy teraz byłam w szkole i zauważyłam że niektóre osoby to się umiały ustawić No nic Polak mądry po szkodzie.W tym roku szkolnym komunia Kamila przysłoniła mi oczy na wiele ważnych spraw.Ale od września im tych godzin nie podaruje
_________________ Mama Kamilka (9 lat) z ZD i Agatki (6lat)
Blog Kamilka
Pomogła: 2 razy Wiek: 52 Dołączyła: 25 Lis 2010 Posty: 1088 Skąd: okolice Warszawy
Wysłany: 2014-02-20, 10:06
zula
subwencje dzieci szczególnie niepełnosprawnych to trudny temat i ,,tajemnicza informacja''. Podobno w tym roku ułyszałam że na każde dziecko jest obecnie 5.800 a na nasze mnoży sie przez wskaźnik (gdzieś o tym pisała bronek) a tak jak i u nas to idzie na naukę i zajęcia dodatkowe, może postrasz ich trochę o to że wytąpisz do gminy czy starostwa o udostępnienie jaka kwota (suwencja ) idzie na Twoje dziecko
Ja uważam że pieniądze które są przeznaczone na mojego Bartka - to idą na pensję na nauczycieli na trzynastki, nagrody, 3 razy w roku socjalne , wczasowe, my wychowując dzieci nie mamy NIC nawet urlopu ciągła harówka na nic więcej i za jaką kwotę ..
Po prostu to jest ciagła walka i nikt sie ciebie nie pyta co jest dla Twojego dziecka dobre i Nasze zdanie się nie liczy. Ja od 2 lat na koniec roku piszę małe uwagi do pani dyrektor co bym chciałą w przyszłym roku dla Bartosza, coś mi sie udało wywalczyć, takze jak masz coś to składaj uwagi na koniec bo pod koniec wakacji jest posiedzenie rady pedagogicznej i twoje prośby czy uwagi są brane pod uwagi.
_________________ Mama Bartosza z ZD lat 22 (01.010.1999) i córki Mai lat 24
,,Nie ważne, jak wyglądasz, liczy się, bowiem tylko to, co masz w sercu, a talent zawsze będzie wyżej ceniony od bogactwa i urody''
Wprawdzie to trochę nie tu, bo mam przedszkolaka, ale akurat ten temat próbuję ogarnąć, proszę naprowadźcie mnie gdzie szukać.
Mam możliwość wysłania dziecko do przedszkola społecznego (a potem tam do szkoły), oni nie mają integracji, więc trzeba by było załatwić wszystko od podstaw: jakiegoś nauczyciela wspomagającego dla mojego tylko dziecka, logopedę, może jeszcze rehabilitanta, psychologa, pedagoga. Zupełnie nie wiem jak się za to zabrać. Oni liczną na moją inicjatywę. Słyszałam, że za nasze dziecko dostaliby dodatkową kasę. Ona ma orzeczoną niepełnosprawność sprzężoną. Czy ktoś może podprowadzić jak ogarnąć ten temat?
_________________ Mama Dominisi z zD (15.09.2010) (*) i Weronisi (05.08.2008)
Pomogła: 2 razy Wiek: 52 Dołączyła: 25 Lis 2010 Posty: 1088 Skąd: okolice Warszawy
Wysłany: 2014-02-20, 18:03
Ja napiszę jak u nas jest w przedszkolu masowym - publicznym - koleżanka pracuje - jeśli jest dziecko niepełnosprawne i teraz coraz więcej przynajmniej u nas (bo przedszkole integracyjne nie za bardzo funkcjonuje) rodzice posyłaja do takiego przedszkola a i nauczyciele i dyrekacja chętniej (z tym różnie) przyjmują - takie dziecko ma możliwość przebywania wśród zdrowych rówieśników ma zajęcia z logopedą i pracę indywidualną z panią wspomagajacą zatrudnioną tylko dla niej akurat w opisywanym przypadku jest w grupie dwóch autystyków.
Myślę że poradnia tutaj może trochę pomóc, bo tam masz napisane co Twojemu dziecku jest potrzebne i na jego podstawie będzie stworzony (napisany) IPET.
Ponadto jeśli Twoje dziecko jest małe jeszcze mozesz korzystać z tak zwanego Wczesnego Wspmogania Rozwoju - w OWI i na zajęciach w poradni i jeszcze jest mozliwość korzystania z SUO czyli tzw. pomoc z opieki - usługi opiekuńcze. Jakby co to sie pytaj. moze coś podpowiem
A co do przedszkola w innym niż miejscu zamieszkania - wydaje mi sie że pieniądze idą za dzieckiem -(przynajmniej jakieś) tam gdzie dziecko faktycznie chodzi - problem może być później z dowożeniem, teraz to i tak sama ponosisz koszty bo nie jest objęte jeszcze obowiązkiem przedszkolnym
_________________ Mama Bartosza z ZD lat 22 (01.010.1999) i córki Mai lat 24
,,Nie ważne, jak wyglądasz, liczy się, bowiem tylko to, co masz w sercu, a talent zawsze będzie wyżej ceniony od bogactwa i urody''
Pomogła: 15 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 5807 Skąd: Chylice/Piaseczno
Wysłany: 2014-02-20, 21:50
anna_maria napisał/a:
I czy ktoś się orientuje, czy jest jakiś problem, jeśli dajemy dziecko do przedszkola w innej gminie, niż w miejscu zamieszkania?
My mieszkamy na Ursynowie-Kabaty, a Piotrek chodzi do przedszkola na Mokotowie.
Żadnych problemów nie mieliśmy. Teraz jak jest w wieku obowiązku szkolnego też nie mamy problemów ze zwrotem za przewóz.
Subwencja idzie za dzieckiem, a za przewóz zwraca twoja gmina.
_________________ Anka - mama PIOTRKA (14.04.2008), Ani (34) żony Mateusza, Jacka Juniora (30) męża Oli, Łukasza (28) i babcia Franka, Staśka, Stefana, Róży i Kazika :) oraz Józka i Zuzi
A to ciekawe, bo jak czytałam z różnych miejscach gmina zwraca koszty dojazdu (do szkoły), ale do najbliższych placówek szkolnych. Hmm.. To by było super dostawać zwrot.
_________________ Mama Dominisi z zD (15.09.2010) (*) i Weronisi (05.08.2008)
Pomogła: 15 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 5807 Skąd: Chylice/Piaseczno
Wysłany: 2014-02-20, 22:28
My nie mieliśmy problemów.
Może dlatego, że na Ursynowie jest przepełnienie w przedszkolach integracyjnych ? Nie wiem.
_________________ Anka - mama PIOTRKA (14.04.2008), Ani (34) żony Mateusza, Jacka Juniora (30) męża Oli, Łukasza (28) i babcia Franka, Staśka, Stefana, Róży i Kazika :) oraz Józka i Zuzi
Pomogła: 2 razy Wiek: 52 Dołączyła: 25 Lis 2010 Posty: 1088 Skąd: okolice Warszawy
Wysłany: 2014-02-20, 22:28
Z tym zwracaniem to jest różnie , jeśli w Twojej okolicy jest szkoła czy przedszkole to są problemy - poczytaj wcześniejsze posty, niektóre dziewczyny teraz załatwiły sobie zwrot, choć wydaje mi się że na to jest ustawa i obowiązek gminy czy starostwa by zapewnić dowóz lub zwrot kosztu dowozu dziecka do placówki - ale musimy pamiętać ze jest to tylko dowóz i powrót a my często jeżdzimy do szkoły 4 razy na dzień
Ania - w dużych miastach jest łatwiej bo więcej wiemy i WŁADZA stara się stosować ustawyi przepisy a w małych mieścinach to może być problem, powiedzą Ci w gminie czy urzędach że tak jest i co - trzeba się pytać różnych rodziców co i jak.
Albo zaglądac na Zakątek 21 pl. i tam szukać podpowiedzi
_________________ Mama Bartosza z ZD lat 22 (01.010.1999) i córki Mai lat 24
,,Nie ważne, jak wyglądasz, liczy się, bowiem tylko to, co masz w sercu, a talent zawsze będzie wyżej ceniony od bogactwa i urody''
Dzieci niepełnosprawnych nie dotyczy rejonizacja. Dlatego jest tak duża możliwość wyboru szkoły (pod warunkiem ze jest w danym mieście kilka szkół )
Masz prawo upomnieć się zwrotu za dowóz nawet zdrowego dziecka jeśli od miejsca zamieszkania do najbliższej szkoły masz powyżej ustalonych kilometrów. (w gimnazjum są to 4 kilometry)Ale wtedy to zdrowe dziecko musi chodzić do tej szkoły najbliżej położonej.
I jeśli w danej gminie nie ma szkoły specjalnej lub integracyjnej to wtedy mają obowiązek pokryć koszty dowozu do innej gminy,lub zapewnić dziecku transport.
Poczytaj cały wątek,bo były dokładnie podane odległości i całe rozporządzenie.
_________________ marzenia
mama Rafała 11.1999 z zd i Eryka 7.1998 oraz Wiktora 1.2010
Witam,
Dzieciom należy się dowóz lub zwrot kosztów dowozu od momentu rozpoczęcia obowiązkowego przygotowania przedszkolnego (od zerówki, czyli od 5 roku życia). Z prawa oświatowego wynika, że dowóz należy się:
• dzieciom niepełnosprawnych realizującym obowiązkowe przygotowanie przedszkolne,
• uczniom niepełnosprawnym w szkołach podstawowych i gimnazjach – bez względu na rodzaj niepełnosprawności,
• uczniom szkół ponadgimnazjalnych z niepełnosprawnością ruchową, upośledzeniem umysłowym w stopniu umiarkowanym lub znacznym do ukończenia 21.go roku życia.
• dzieciom młodzieży z upośledzeniem w stopniu głębokim uczęszczającym na zajęcia rewalidacyjno-wychowawcze - do ukończenia 25-go roku życia.
Żeby zorganizować dowóz lub zwrot kosztów jeśli dowóz zapewniają rodzice, należy zgłosić się do wydziału edukacji w gminie/ mieście i złożyć wniosek. Rzeczywiście w mieście te procedury są raczej znane, więc wnioski są dostępne i procedura nie jest trudna. Gorzej w mniejszych miejscowościach gdzie niestety trzeba czasem oświecać pracowników gminy, ale prawno jest tu dosyć jednoznaczne, więc warto wnioskować.
Mogę jeszcze dodać, że gmina ma obowiązek zapewnić formę kształcenia wybraną przez rodziców (ogólnodostępną, integracyjną lub specjalną). Nie ma znaczenia, czy dziecko uczęszcza do placówki publicznej czy niepublicznej. Jeśli gmina nie oferuje wybranej przez rodziców formy kształcenia, to ma obowiązek zapewnić dowóz lub zwrot kosztów dowozu do najbliższej takiej formy, czyli np. do najbliższej szkoły integracyjnej, jeśli taką formę wybrali rodzice, a dziecko zostało przyjęte.
Czy do szkoły specjalnej są jakieś wymogi tzn.kilometry i do której kasy chodzi?
Mam dylemat mojej córki szkołę przenieśli 1.5 km dalej i nikt nie wie co z dowozem chodzi do 3 klasy gimnazjum
Wczoraj zadzwoniłam do MEN-u i powiedzieli że niepełnosprawne dzieci powinni dowozić za darmo z opiekunem a u mnie w szkole wymyślają jakieś brednie że klasa nie taka że nie wszystkie dzieci jakaś niepełnosprawność sprzężona masakra.Pomocy dajcie jakąś ustawę pilne
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum