Wysłany: 2013-07-31, 13:02 Żłobek jako Integracyjny Zakład Pracy
Muszę się z Wami podzielić niesamowitym odkryciem, którego dokonałam w Wielkiej Brytanii.
Okazuje się, że do pracy z dziećmi zarówno pełnosprawnymi jak i niepełnosprawnymi od kilku lat niektóre fundacje zatrudniają... dorosłych z niepełnosprawnością intelektualną w charakterze asystentów. Do tej pory myślałam, że to jest na etapie projektów pilotażowych, ale właśnie znalazłam żłobek (tak!) w Kornwalii, który funkcjonuje w ten sposób od 17 lat.
Idea jest prosta, i niesamowita zarazem: zdrowe i niepełnosprawne dzieci integruje się z niepełnosprawnymi dorosłymi na zasadzie towarzyszenia w zabawie i wykonywania prostych czynności np. wspólnego nakrywania do stołu, sprzątania, pielęgnowania ogrodu.
Dzięki temu kadra żłobka uzyskuje dodatkowe ręce do pracy (przynoszenie pieluszek, zmywanie naczyń), a dzieci uczą się od najwcześniejszych lat tolerancji i zyskują wspaniałych towarzyszy zabawy. Oczywiście, pracownicy niepełnosprawni pracują na innych zasadach, są bardziej animatorami dobrej atmosfery niż specjalistami, ale również spełniają rolę ewidentnie pedagogiczną. Sami pracownicy niepełnosprawni zaś, poza wynagrodzeniem, uczą się odpowiedzialności, wiary w siebie, samodzielności, pracy w zespole i znajdują miejsce pełne akceptacji i radości.
Co sądzicie o takim projekcie? Czy posłalibyście swoje dziecko do takiego żłobka? Pytam poważnie, bo powoli kiełkuje we mnie pomysł stworzenia podobnego miejsca w Polsce.
Aha, żeby tego było mało: to jest żłobek-ogród. Dzieci z pracownikami wspólnie zajmują się uprawianiem warzyw i owoców, które trafiają do zaprzyjaźnionego sklepu z ekologiczną żywnością lub sprzedają je pod koniec dnia w samym żłobku. Moim zdaniem: genialne.
żłobek, przedszkole- fajny pomysł!
alternatywa dla WTZów.
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Nam 6 lat temu znajomi mówili, że w Szwecji to jest standard
_________________ Marta, mama Antoniego Pędziwiatra z zD (19.04.2007r.) i Kudłatego Ignacego
Porzuć złe uczynki, postępuj szlachetnie, opanuj swój umysł...
Pomogła: 3 razy Wiek: 44 Dołączyła: 25 Sie 2009 Posty: 2121 Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-07-31, 17:08
Mi psycholog mówiła, że w Warszawie są dwa czy trzy małżeństwa niepełnosprawne umysłowo, które oprócz chodzienia do zwykłych WTZów mają wolontariat w domu dziecka. Kontakt z dziećmi pozwala chociaż w jakimś stopniu zaspokoić potrzebę rodzicielstwa i opiekuńczości. Tutaj pewnie jest podobnie.
Idea ogródka .
Posłałabym do takiej placówki dzieci, gdyby wszystko było dobrze zorganizowane.
_________________ Ania, mama Marcelka z zD (2009) i Kasi (2010)
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 06 Kwi 2011 Posty: 2832 Skąd: z dużego pokoju :)
Wysłany: 2013-08-01, 13:35
Ja bym posłała , gdyby były to kobiety, jak panowie, głęboko bym przemyślała, i ,,zbadała,, tych panów . Jakoś tak sparzona jestem do panów z lekkim upośledzeniem , ale bym musiała z nimi porozmawiać , jakoś mi ciężko zaufać facetom jeżeli chodzi o moje dzieci.
dodam że gdyby był opiekun pan, pełnosprawny też bym ,,miała na niego oko,,
Idea super
Julka, ja myślę, że te osoby to nie są takie z łapanki, że musi być nad tym jakaś kontrol, ktoś - jakaś instytucja - ludzi do takiej pracy kieruje. Chodzi tu przecież o pracę z małymi dziećmi. I pewnie to nie jest tak, że oni sami zostają z dziećmi, tylko są opiekunki, wychowawcy, jakaś piecza i oko na to jest. Mnie się ten pomysł bardzo podoba, serio
_________________ Ania-mama Madzi z zD-Pyzatego Aniołka, Paulinki z zD (13) i Jerzyka (9)
.............................................................................
"Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać. " A.de Saint-Exupery
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum