Trafilismy do poradni chorób metabolicznych, porobili wszystkie badania i chyba sami nie wiedzą jak ugryść problem: "wie pani może tarczycza" podnieśli dawkę tyroksyny na chwilę cholesterol spadł no ale ft4 też spadło poniżej normy więc dawkę znów obniżyli, teraz mamy trzymać w diecie podaż cholesterolu poniżej 200 mg dziennie, troche to sprawdzanie upierdliwe (i szczerze mówiąc nie widzę co by to coś dawało, no oprócz figurki u małej), tak szczerze mówiąc to mi się już nawet nie chce nigdzie jeździeć bo walczymy z tym od prawie początku (pierwsza zła diagnoza była jak młoda miała ok 6 m-cy) a efekty prawie żadne.
_________________ Asia mama Mai 23.09.2006 i chłopaków
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 20 Paź 2006 Posty: 2500
Wysłany: 2013-02-03, 20:38
Joanna napisał/a:
Hymm ja sprawdzałam wszystko co tylko wymyślono z naturalnych metod obniżania cholesterolu, a Maja jak miała dużo za wysoki tak ma więc może komus pomaga nam niestety nie.
Współpracując z choliną, inozytol - jako składnik lecytyny - bierze udział w przemianie cholesterolu, dzięki czemu chroni organizm przed arteriosklerozą. Uczestniczy w produkcji, przenoszeniu i działaniu tłuszczów. (...) Już dosyć dawno stwierdzono, że inozytol zmniejsza nadwyżki cholesterolu we krwi.
_________________ "Wieczność przed nami i wieczność za nami, a dla nas chwila między wiecznościami." Jan Izydor Sztaudynger
Po badaniach lekarka przepisywała jej parę rzeczy , które miały pomóc Maja ma lecytynę i wit z grupy b stale suplementowane, a ja też nie chcę jej robić smietniska w brzuchu bo lekarz pewnie wiedziałby że akurat tę trzeba zwiekszyć.
_________________ Asia mama Mai 23.09.2006 i chłopaków
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 20 Paź 2006 Posty: 2500
Wysłany: 2013-02-04, 19:15
Asia, pewnie masz rację. Ale powiem tylko, że czasami lekarzom warto podpowiedzieć, zasugerować, czy po prostu zapytać o konkretne preparaty. U mnie tak właśnie było z colostrum. Lekarz poczytał, przemyślał i pozwolił podawać. A teraz tyle osób skorzystało.
Zapytaj, a nuż...
_________________ "Wieczność przed nami i wieczność za nami, a dla nas chwila między wiecznościami." Jan Izydor Sztaudynger
Moja Jula od Świąt ciągle chora. Dwa razy oskrzela ze skurczem więc antybiotyki i inhalacje.
Katar i kaszel.
Kilka dni spokoju i rano budzi się z nosem zapchanym, zachrypnięta.
Teściowa zasugerowała oscillococcinum.
Dawałam przez trzy dni i pomogło
_________________ mama 22 letniej Nikoli
i Juleczki zd 4.03.2006
Na facebooku powstała nowa grupa dyskusyjna dla wszystkich, którzy chcą rozmawiać o suplementowaniu dzieci.
Twórcą grupy jest Kobas ----> klik
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Lis 2008 Posty: 1729 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-11-28, 13:22 Ribomunyl
od 1 grudnia mam zacząć podawać dziecku (6 lat i obniżona odporność - łapie choróbska coraz częściej...) Ribomunyl. kurację zaczynamy 1 grudnia i znalazłam w aptece saszetki i tabletki. problem mam gdyż Szymon jakos do leków w plynie jest anty tak samo do łykania tabletek - sądziłam że wezmę te tabletki i mu je rozgniote - wtedy weźmie (ma doświadczenie z eutyroxem) ale okazuje się że podobno nie można ich rozgniatać...czy sa tu osoby z doświadczeniem i napiszą mi w jakiej formie mogę to podawać w sensie czy można rozgnieść tabletkę? w aptece twierdzą że nie bo tak napisano w ulotce żeby dziecko połknęło a nie rozgniotło...
_________________ Ania-mama Szymona z zD (14.04.2008)
W aptece mają rację, należy ją połknąć.
Ew. zmiana na Polyvvacium mite w kroplach do nosa, ale trzeba dokładnie przyjrzeć się różnicom w składzie,bo nie są takie same.
Podobno najlepsze jest Ismigen w tabletkach,ale je trzeba trzymać pod językiem póki się nie rozpuszczał.
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Lis 2008 Posty: 1729 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-11-28, 14:16
a widzisz - dodzwoniłam się do lekarki i ona mówi że spokojnie możemy rozdrobnić i podac na łyżce z wodą;-) ale dziękuję za odp;-)
leków o jakich piszesz nie znam...więc zostane przy rybomunylu
jedynie zastanawiam się nad saszetką czy wykupić zamiast tabletki...tylko czy sasztekę podaje się rozpuszczoną w szklance wody czy rozsypuje na łyżeczkę?
_________________ Ania-mama Szymona z zD (14.04.2008)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum