Pomogła: 15 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 5792 Skąd: Chylice/Piaseczno
Wysłany: 2016-01-05, 12:54
Coś koło 6 tys - 5900 ? 6100 ? Chyba, że sam ośrodek w tym roku zażyczy sobie więcej za wynajęcie. Ale raczej nie.
_________________ Anka - mama PIOTRKA (14.04.2008), Ani (34) żony Mateusza, Jacka Juniora (30) męża Oli, Łukasza (28) i babcia Franka, Staśka, Stefana, Róży i Kazika :) oraz Józka i Zuzi
Pomogła: 15 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 5792 Skąd: Chylice/Piaseczno
Wysłany: 2016-01-05, 15:39
Piotrka subkonto stać. Bo mnie osobiście nie. I większości rodziców też nie. Dlatego trzeba szukać darczyńców.
A specjalistyczne turnusy (a ten taki właśnie jest) tyle kosztują. Elf nie ma własnego miejsca w którym organizuje turnusy wyjazdowe tylko musi wynająć jakiś ośrodek - a to podraża koszta.
12 Dębów za turnus w okresie wakacyjnym bierze 5200, a ma własny ośrodek, który działa cały rok i cały rok na siebie zarabia.
To raczej normalne ceny turnusowe.
_________________ Anka - mama PIOTRKA (14.04.2008), Ani (34) żony Mateusza, Jacka Juniora (30) męża Oli, Łukasza (28) i babcia Franka, Staśka, Stefana, Róży i Kazika :) oraz Józka i Zuzi
Ja powiem tak dla Elfa na uszach stane, aby Adam tam pojechal. Po ostatnim turnusie pozegnalismy jeden koszmarek. Chociaz nie wierzylam, ze moze sie udac. Polecam i turnus wyjazdowy i stacjonarne. Chociaz stacjonarne po doliczeniu kosztu wynajmu czegos w Warszawie kosztuja prawie tyle co wyjazdowy, chyba ze ma sie tam rodzine czy znajomych. Wole wydac pieniadze tam i widziec efekt, niz czasem chodzic na terapie przez caly rok bez efektu.
Pomogła: 15 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 5792 Skąd: Chylice/Piaseczno
Wysłany: 2016-01-05, 20:16
Zależy z jakim problemem. W przypadku naszych zespołowych dzieci to według mnie są dwa wskazania - problemy z mową i problemy z "jedzeniem" (gryzienie, żucie, łykanie...). Zajęcia są ustawiane bardzo ! indywidualnie, zależnie od potrzeb dziecka.
Proponowane zajęcia na turnusie :
*integracja sensomotoryczna
*terapia logopedyczna lub neurologopedyczna
*terapia ręki
*terapia pedagogiczna
*terapia psychologiczna
*komunkacja alrernatywna AAC
*terapia wg koncepcji Castillo Moralesa
*stymulacja funkcji pokarmowych
*integracja odruchów posturalnych i dynamicznych z ruchami
*czytanie metodą symultaniczno-sekwencjną Kocham czytać J.Cieszyńskiej
*aquaterapia indywidualna i grupowa
*muzykoterapia
*logorytmika
*Move to Learn
*grupowa stymulacja funkcji pokarmowych
*arteterapia
A wiek ? To zależy od dziecka.... 3-4 lata ? z problemami mowy, a z jedzeniem to dużo wcześniej... Tak myślę.
_________________ Anka - mama PIOTRKA (14.04.2008), Ani (34) żony Mateusza, Jacka Juniora (30) męża Oli, Łukasza (28) i babcia Franka, Staśka, Stefana, Róży i Kazika :) oraz Józka i Zuzi
(...) Wole wydac pieniadze tam i widziec efekt, niz czasem chodzic na terapie przez caly rok bez efektu.
Ostrożna byłabym z takim stwierdzeniem. W przypadku naszych dzieci wyłącznie systematyczna praca daje efekty. Zgodzę się jednak, że spacjalistyczny turnus może uaktywnić pewne zasoby, tkwiące w dziecku, może wskazać inne metody pracy, skuteczniejsze, może przyczynić się do skoku rozwojowego. Nie wierzę jednak, że dwa tygodnie pracy raz-dwa razy w roku wpłyną pozytywnie na rozwój dziecka.
_________________ Marta - mama Krzysia (ur. 8 lipca 2008) i Julka z zD (ur. 27 października 2010)
(...) Wole wydac pieniadze tam i widziec efekt, niz czasem chodzic na terapie przez caly rok bez efektu.
Ostrożna byłabym z takim stwierdzeniem. W przypadku naszych dzieci wyłącznie systematyczna praca daje efekty. Zgodzę się jednak, że spacjalistyczny turnus może uaktywnić pewne zasoby, tkwiące w dziecku, może wskazać inne metody pracy, skuteczniejsze, może przyczynić się do skoku rozwojowego. Nie wierzę jednak, że dwa tygodnie pracy raz-dwa razy w roku wpłyną pozytywnie na rozwój dziecka.
Tez nie wierze, ze dwa tygodnie zdzialaja cuda. I wierze w prace systematyczna.
Mam nadzieje, ze kaczka1980 pisze o takim przypadku, w ktorym Majka chodzila do logopedy i .... no wlasnie. Przesiedziala pod stolem przez 7 miesiecy i Pani szamotala sie z nia caly czas.
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 20 Paź 2006 Posty: 2500
Wysłany: 2016-01-07, 09:52
kaczka1980 wywołała temat, a skoro forum jest po to, by dyskutować, wtrącę swoje trzy grosze. Pewnie się narażę, jak zawsze, ale jako doświadczona mama siedemnastolatki podzielę się swoimi spostrzeżeniami. A nuż się to komuś przyda.
Ala kiedy miała siedem lat mówiła tak niewyraźnie, że nawet ja nie zawsze rozumiałam, co mówi. W szkole trafiłam na wyjątkową panią logopedę. Poprosiłam o dodatkowe płatne zajęcia. Ta dziewczyna pracowała z dzieckiem w pocie czoła całą podstawówkę. Dwa razy w tygodniu przez sześć lat! Efekty były niewiarygodne. Potem zmiana szkoły, zmiana logopedy. I moje ogromne rozczarowanie. Pani nie była przygotowana do pracy z dzieckiem o takich potrzebach, jak Ala. Mowa stała się bełkotliwa. Teraz wróciłyśmy na zajęcia prywatne do "starej" pani logopedy. Kilka miesięcy ćwiczeń dwa razy w tygodniu i znowu wszystko jest ok. Nie jeżdżę na turnusy. Szkoda mi czasu. Wakacje spędzamy na wędrówkach, zwiedzaniu nowych miejsc, poznawaniu nowych ludzi. Odpoczynku. Za to w trakcie roku szkolnego pracujemy systematycznie i wytrwale. Jeśli dwutygodniowy turnus kosztuje 6000zł, to powiem, że za takie pieniądze mogę opłacić logopedę 2 razy w tygodniu przez dziesięć miesięcy i dodatkowo dwutygodniowy wakacyjny pobyt w wybranym miejscu w kraju. Oczywiście, problemem jest znalezienie dobrego logopedy. Ale warto szukać. Takiego, który poprowadzi dziecko i będzie działał z myślą o jego całościowym rozwoju. Bo w naszym przypadku logopeda ćwiczy nie tylko mowę.
Jeszcze tylko dodam, że piszę o efektach pracy systematycznej na podstawie obserwacji Julka. Odkąd ma zajęcia w przedszkolu z fantastyczną pedagog specjalną, specjalizującą się w logopedii, która codziennie po cztery godziny prowadzi Julka zarówno w grupie z innymi dziećmi, jak i indywidualnie (w ramach przysługującej mu subwencji oświatowej), przy czym - tak jak pisze anuszkaa - nasza terapeutka podchodzi kompleksowo do Julka, nie skupia się wyłącznie na rozwoju mowy, ale i rozwijaniu jego samodzielności w każdej dziedzinie - od fizjologicznej przez ubraniową do porządkowej (co kontynuowane jest oczywiście w domu), widzę postępy w rozwoju Julka. Powolne, ale systematyczne postępy. Mowa też ciut ruszyła na tyle, że zaczynam wierzyć, że Julek będzie się komunikował z nami werbalnie, może nie tak wpsaniale jak Igor iwi, Kuba magdy, Klaudia ewy s czy Ada Angeliki, ale gadać będzie.
Na turnusie byliśmy raz. I zadziałał jak katalizator. Julek w nowym otoczeniu zmuszony wielością obcych twarzy, zaczął mnie przywoływać zananym sobie, powtarzanym wielokroć, ale nigdy nie używanym w mowie spontanicznej - aż do turnusu - wyrazem <mama>. I woła tak na mnie nadal.
_________________ Marta - mama Krzysia (ur. 8 lipca 2008) i Julka z zD (ur. 27 października 2010)
Anuszko - taniego masz tego logopedę. Tym bardziej, że jest taki dobry.
U nas jedne zajęcia z logopedą kosztowały od 60 zł wzwyż, im lepszy logopeda, tym droższy.
Ja, gdy Igor był mały też stawiałam na całoroczną systematyczną pracę z terapeutami w miejscu zamieszkania (lub okolicach). Miał wtedy logopedę trzy razy w tygodniu: raz w przedszkolu, jak każdy wymagający tego przedszkolak, drugi raz w przedszkolu w ramach WWR i trzeci w OWI. Poza tym hipo, terapia czaszkowa, rehabilitacja, psycholog i terapia zajęciowa. Było tego naprawdę dużo. A wakacje były na odpoczynek po ciężkiej pracy i dla wszystkich.
Teraz, gdy Igor nie ma już tylu zajęć rehabilitacyjnych w ciągu całego roku (po lekcjach mamy regularnie i systematycznie prowadzone trzy terapie) stawiam na jeden w roku intensywny turnus wyjazdowy.
Na turnusie też poznajemy nowych ludzi, nowe pomysły na pracę w domu, odpoczywamy od codziennego "kieratu", spacerujemy, poznajemy nowe urokliwe miejsca.
I z doświadczenia potwierdzę to, co tu przedmówczynie pisały. Same turnusy nie zrobią wszystkiego. Tylko systematyczna praca na codzień.
Marta - według mnie na 100% Julek będzie gadać. I śpiewać nawet. I wyraźnie - zobaczysz! (Igor też mówił niewyraźnie, swego czasu trzeszcząco i szeleszcząco. )
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 20 Paź 2006 Posty: 2500
Wysłany: 2016-01-07, 12:01
iwi napisał/a:
Anuszko - taniego masz tego logopedę. Tym bardziej, że jest taki dobry.
U nas jedne zajęcia z logopedą kosztowały od 60 zł wzwyż, im lepszy logopeda, tym droższy.
Im większa aglomeracja tym drożej. Na moim zad..piu 50 zł, które płacę, to górna półka. (No może w prywatnych poradniach rehabilitacyjnych logopeda kosztuje 60 zł. Ale tam nie chodzę.)
Jeśli przykładowo weźmiemy zajęcia 8 razy w miesiącu (czyli dwa razy w tygodniu) = 400zł, razy 10 miesięcy wychodzi 4000zł. Za pozostałe 2000 tyś. bez problemu jadę na dwutygodniowe wakacje. Takie fakty.
My byliśmy w tamtym roku na tym turnusie wyjazdowym, Krystian ruszył z miejsca właśnie po turnusie i do tej pory pamięta oczywiście powtarzamy i dzięki gestom zaczął gadać, przy miejscowych logopedach nie było efektów, więc ja bardzo pozytywnie się mogę wypowiedzieć, fakt jest, że koszt jest duży, Krystian zawsze po turnusach ma nowe umiejętności, które są zauważalne, jeździmy raz w roku. Oprócz tego ma na miejsce też zajęcia.
_________________ Mona mama Adrianka (23.06.2006) i Krystianka 24.08.2011) ZD
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum