Pomogła: 4 razy Dołączyła: 06 Kwi 2011 Posty: 2835 Skąd: z dużego pokoju :)
Wysłany: 2011-04-22, 01:14
nie wiem czy pisze w dobrym wątku .
ja jestem chora na chorobę genetyczna ale nie zd, tylko nf. moje dzieci też prawdopodobnie są..... boje się tego że może ich zabraknć. panicznie się boje, od małego uczę ich że oprócz rodziców mają tylko siebie i maja o siebie dbać bronić pomagać, na razie rozumieją i pomagają sobie i martwią się o siebie. mimo tego że maja 3 i 4 latka to widzę że mają dobry kontakt ze sobą i będą mogli na siebie liczyć. każdego dnia staram się robić tak jakby to był mój ostatni żeby moje maleństwa mnie choć trochę pamiętały, nie wiem jak dalej się u nie choroba rozwinie , nie wiem jak potoczy się dalej u nich, ale jestem tego zdania, że trzeba przygotowywać rodzinę i mieć sprawy już pozałatwiane, i nie ważne czy ma sie zdrowe dziecko czy chore . po prostu nie wiemy ile nam zostało dziś klikamy na zakątku a jutro nie wstaniemy albo samochodzik w nas rąbnie. nie znamy dnia ani godziny. a jeżeli mamy to załatwione np z kim zostaną dzieci itd to będziemy tam spokojniejsi
Julkakulka a sio te smutne myśli. Myslę, że wielu mogłoby się od Ciebie nauczyć jak można godnie i pięknie przeżywać każdy dzień i zachwycać się drobiazgami.
_________________ mama aniołka Piotrusia
(ur.9.12.2007r - 1.02.2009r), Agatki (ur.20.05.2003r.) i Marietty (ur.14.03.1991r)
"Nie ma sytuacji bez wyjścia.
Kiedy Bóg drzwi zamyka to otwiera okno."
ks. Jan Twardowski
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum