Wysłany: 2008-01-31, 22:01 Nie było wady, a nagle jest...
dzisiaj byliśmy u endokrynologa i pani doktor usłyszała szmery serca u Patryka a pare miesiecy temu miał robione echo serca i wszystko wyszło dobrze wyniki pozytywne bez wad serca więc prawde mówiąc niewiem co teraz zrobic czy powtarzac echo jeszcze raz czy mogą to byc szmery serca rozwojowe może ktoś z was zna się troche lepiej na takim problemie i mi doradzi :
Kiedy tylko nasz Misiulek wydobrzał po operacji udrożnienia dwunastnicy,przyszła pora na wykluczenie bądz potwierdzenie wady serca.Pierwsze echo wykazało VSD.Kilka ubytków w przegrodzie międzykomorowej miało nas oddalić od domku na jakiś czas jeszcze.Wiedziałam co to jest VSD ponieważ mój najstarszy syn też z tym żył od urodzenia.
Ubytki Norbusia były także dużo mniejsze.Zmartwiłam się bardzo,wyobrażałam sobie ten zabieg choć jeszcze pierwszy świeżo tkwił w mej pamięci.Ze względu na to,że szpital gdański nie dysponował(przynajmniej wtedy) ani najlepszym sprzętem,ani,jak mi oznajmiono,specjalistami zostaliśmy umówieni i przewiezieni na kontrolne echo do Kliniki
Kardiologii AM w Gdańsku.Pani doktor s p e c j a l i s t a kardiolog-sprzęt full wypas-ni stąd ni zowąd wykluczyła jakiekolwiek wady serduszka.Zadnych dziurek nie widziała.I tak żyliśmy sobie w tym kłamstewku prawie rok.Przy rutynowej wizycie u pediatry dostaliśmy skierowanie do kardiologa w związku z pojawieniem się szmeru nad serduszkiem Misia.No i
pojechaliśmy.Pan doktor Z.Świątek-Brzeziński,którego znam od dziesięciu lat i mam do niego stuprocentowe zaufanie potwierdził VSD z całą stanowczością.I w ten sposób znów trafiliśmy do Gdańska celem konsultacji do tej samiutkiej pani doktor sprzed roku.Głupio było tej pani,kiedy pokazałam jej wynik tamtego badania.VSd nie mogło wtedy nie być i wiedziała o tym tak samo dobrze jak ja.powiedziała,że jest tylko człowiekiem i ma prawo popełnić błąd.Tylko, że ten błąd mógł kosztować zbyt wiele.Na szczęście Michałek nie siniał
a różnica ciśnień między komorami była nieznaczna.Więc łatanie dziurki w serduszku naszego słoneczka odłożono.A może sama zarośnie?Już zmniejszyła się o jedną piątą
średnicy.Pozdrawiamy
_________________ Emilia-mama czterech smyków : Norberta(13),Macieja(9),Arusia(prawie 8)i Michałka z zD(5)
kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Sie 2007 Posty: 2361 Skąd: Rybnik
Wysłany: 2008-04-22, 11:42
Ja nie w temacie, bo nie o Trójmieście, ale... U nas były po urodzeniu jakieś "dziurki" w sercu, które kardiolog po 3 miesiącach wykluczyła (robiła EKG, echo serca, żadnych szmerów nie słyszała)-mamy wizytę kontrolną na dwa latka i tak się boję, że coś wyjdzie...Mamamika też pisała, że pewna dr odkryła coś nagle u Kajtula...
_________________ Piotruś-zD, ur. 27.08.2006r.
Oleńka-ur. 26.03.2009r.
Adusia-ur. 06.12.2010r.
kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-04-22, 12:10
joa, przeniosłam Twój post stąd.
Właśnie uświadomiłaś mi swoim postem, że temat sam w sobie jest rozwojowy, bo i nina, i Kajtek... Myślę, że warto mieć o tym temat oddzielny
Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Sie 2007 Posty: 2361 Skąd: Rybnik
Wysłany: 2008-04-22, 12:32
Kabatko-oby Twoje słowa ("rozwojowy") nie były jednak proroctwem...
I-jakoś przeszły mnie ciarki, że znalazłam się z indywidualnym postem w temacie wad serca...choć wiem, że wiele z Was żyje z tym i pewno uśmiecha się z pobłażliwością...
Aha-i tak myślę, przy wadzie serca niekoniecznie są jakieś objawy, hm?Na co zwracać uwagę? U nas nie ma sinienia np.podczas wysiłki czy płaczu (pamiętam, że o to pytała kardiolog). A położna, która do mnie przychodziła mówiła, że jej dziecko też miało dziurki w sercu, które się zrosły. I tego się trzymam.
_________________ Piotruś-zD, ur. 27.08.2006r.
Oleńka-ur. 26.03.2009r.
Adusia-ur. 06.12.2010r.
Nasz Marcinek ma szmer (FOA) i kontrolę u kardiologa co pół roku, ale po ostatnich infekcjach i trudnościach z oddychaniem umówiłam się na wcześniejszą wizytę bo chcę sprawdzić czy dziurka się przypadkiem nie powiększa. Powinna zarosnąć ale lepiej skontrolować.
_________________ Liski_5 to Lusi, Lisu (vel magura) i nasze Liski-urwiski Paweł (09.07.2004), Marcinek z zD (08.05.07) oraz Zosia (22.09.2010)
kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-04-22, 13:00
joa napisał/a:
Kabatko-oby Twoje słowa ("rozwojowy") nie były jednak proroctwem...
I-jakoś przeszły mnie ciarki, że znalazłam się z indywidualnym postem w temacie wad serca...[...]
joa, nie masz na to wpływu niestety Kontrole u dobrego kardiologa powinny w dużej mierze pomóc, ale i to nie da gwarancji.
Jakoś jestem dziś niezdecydowana bo jednak post Emilii scaliłam również tutaj. Przepraszam za to mieszanie
Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Sie 2007 Posty: 2361 Skąd: Rybnik
Wysłany: 2008-04-22, 13:00
To przepiszę, co mam na wypisie ze szpitala przy konsultacji "kardiolog":
"Noworodek krążeniowo wydolny. Echo: VSD mięśniowe donego koniuszka z niewielkim przeciekiem L-P. Wymiary serca i kurczliwość w normie. FoA. Kontrola w por.kard. za 3 mies."
Z tejże kontroli:
"Nie uwidoczniony przeciek na poziomie przegrody m/kom
FoA. Kontrola w wieku 2 lat."
Może mi ktoś to wyjaśnić? Kardiolog mówiła, że ok. (chyba zaczynam panikować).
Kabatko-ja bym jeszcze wydzieliła frag.postu Karoliny o Kajtulu (chyba z wątku dr Ganowicz), ale to oczywiście Twoja decyzja.
_________________ Piotruś-zD, ur. 27.08.2006r.
Oleńka-ur. 26.03.2009r.
Adusia-ur. 06.12.2010r.
Wysłany: 2008-04-23, 10:42 Re: Nie było wady, a nagle jest...
nina napisał/a:
niewiem co teraz zrobic czy powtarzac echo jeszcze raz
Moim zdaniem powtarzać. Kajtek po urodzeniu miał serce jak ta lala, badanie po pół roku w jego przypadku miało być tylko formalnością, wykonaną przy okazji badania serduszka Mikołajka (brata), a wyszło, że dziurawiec ma w miejscu serca
_________________ Kajetan z zD - 8 lat, Mikołaj lat 10 i ja - Karolina
www.niezłyjazz.pl
Pomogła: 12 razy Wiek: 49 Dołączyła: 12 Mar 2007 Posty: 4838 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-04-23, 15:00
Mój Szymek ma zdrowe serduszko, natomiast po badaniu w szpitalu położniczym widziałam się z panią kardiolog jeszcze razy w przeciągu 1,5 roku. Potem byłam jeszcze raz, bo kilku lekarzy wysłuchiwało szmery, ale okazało się, że jest OK. Przed drenażem też miał, bo musiał. Też jestem zdania, że lepiej kontrolować.
A ostatnie badanie kardiologiczne zafundował sobie sam po piorunującej dawce Euthyroxu!
_________________ Szczęśliwa mama Janka (24) Szymka z zD (22) Jonatana (19) Jakuba z zD (17) i Noemi (15) www.msr.org.plwww.szymonwitecki.pl
A ostatnie badanie kardiologiczne zafundował sobie sam po piorunującej dawce Euthyroxu!
Marta, a jaśniej? Jak widzę słowa "piorunująca dawka Euthyroxu", to już mi się ciśnienie podnosi...
----
Antek urodził się z wadami serca DA, Pfo i PI (opisowo: drożny otwór owalny i przewód tętniczy), po 2 miesiącach zrobiono znów echo i zostało tylko Pfo. Kolejne echo po pierwszym roku, czyli niedługo będę się umawiać. Powinno już zarosnąć...
_________________ Marta, mama Antoniego Pędziwiatra z zD (19.04.2007r.) i Kudłatego Ignacego
Porzuć złe uczynki, postępuj szlachetnie, opanuj swój umysł...
najpierw na porodówce powiedziano mi :"na szczęście to nie zespół Downa... " (było podejrzenie zespołu Turnera)
a potem wciąż słyszałam: "Niech się Państwo cieszą że ma zdrowe serce"
dopiero echo wykonane w wieku 3 i pół miesiąca wykazało całkowity kanał p-k
późno na operację ale na szczęście się powiodła - choć były chwile strachu i podejrzenie nadciśnienia płucnego na OIOMie
w ciąży też robiłam usg z dopplerem i nikt nic nie wspomniał o wadzie serca u dziecka
_________________ mama Julki 14-06-2004 i Huberta 10-08-2006
Ilona Dahnke złotousty dlaczego tak szybko nam rosniesz coreczko?
Mysmy tez dowiedzieli sie o wadzie serca, jak Pati byla juz w domku. A informacje o wadzie sprzedali nam tak, ze nie wiedzialam czy Pati do kolejnego dnia wytrwa . Co o tym pomysle, to mam tyle zlosci w sobie... Ech co poradzic, jak sie spotka takich...lekarzy (no nie wiem czy tak naprawde lekarzy)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum