FB Portal   Downoteka   "Nowe" forum   Użytkownicy   Statystyki   Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Od czego zależy termin operacji serca?
Autor Wiadomość
kabatka 
admin
Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"


Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2006
Posty: 14639
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-04-11, 15:36   

Ale od kogo Sylwia słyszysz - od lekarzy? Nie ma reguły, że trzeba szybko. Trzeba operować wtedy, kiedy jest najbardziej optymalnie pod względem wady serca, jaką ma dziecko.
_________________
Monika, mama anielskiego Kubuli z zD (ur. 18.09.2005 - zm. 31.07.2006) , Ninki (ur. 16.02.2010 r.) i Lilki (ur. 4.02.2014 r.)
 
 
Sylwia8384 
gaduła
Mama Kubusia


Wiek: 40
Dołączyła: 06 Kwi 2008
Posty: 365
Skąd: Podlasie
Wysłany: 2008-04-11, 15:50   

Kazdy lekarz mówi inaczej,ja czuje szmer u mego syna trzymając go na rękach.Już dawno bylibyśmy po zabiegu,ale zawsze 4-5 dni przed wyjazdem do CZD w Warszawie Kuba jest chory-czuje coś czy co?Najczęściej słyszę od lekarzy''im szybciej tym lepiej,zwlekanie w dobrą strone nie idzie". :-(
 
 
Dagmara 
nawijacz

Wiek: 47
Dołączyła: 12 Lis 2006
Posty: 968
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2008-04-11, 16:35   

Z naszymi Dzieciaczkami już tak bywa, że przed zabiegami chorują.
Myślę, że lekarze wiedzą, co robią. Czekają pewnie na dobrą kondycję Kubusia. Gdyby z jego serduszkiem byłoby już bardzo źle, na pewno by nie zwlekali. To tylko moje skromne zdanie, ale rozumiem, że bardzo sie martwisz :papa:
_________________
Dagmara = mama Aniołka Mikołajka i Lenki( 23.09. 2008 r.)
 
 
Sylwia8384 
gaduła
Mama Kubusia


Wiek: 40
Dołączyła: 06 Kwi 2008
Posty: 365
Skąd: Podlasie
Wysłany: 2008-05-19, 13:49   

Dziś już nie mam sił na nic.Ciągle dzwonie i dzwonie do CZD i ciągle nie ma miejsc :cry: Termin operacji ustalony był na koniec kwietnia początek maja(dokładny termin ;/ ),okazuje się,że jest dużo noworodków.Ciekawe co jeszcze jest?Dziś już łzy lały mi się strumieniami,myśle czy wogóle kiedyś będzie dla nas miejsce!!!!!!!!!Ciągle słysze''Jak najszybciej operować''i''Nie ma miejsc''Co robić?Zrezygnowaliśmy z Łodzi przez fałszywe wezwanie do CZD!!!!Czuje,że musze coś zrobić,ale jestem bezradna,obym się nie załamała ale boje się,że tak zaczyna być.
_________________
Sylwia, mama Kubusia (1.04.2007 r.)
 
 
iwusiak 
nawijacz


Wiek: 57
Dołączyła: 20 Lut 2008
Posty: 580
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-05-19, 19:01   

Ja właściwie codziennie jestem w czd bo moja Dominika jest na IT i dzisiaj byłam na kardiochirurgii i przeszłam się po oddziale i są pustki.Najlepiej przyjechać osobiście i porozmawiać z l;ekarzami, pokazać wyniki badań.To lepiej skutkuje niż dzwonienie.
 
 
Sylwia8384 
gaduła
Mama Kubusia


Wiek: 40
Dołączyła: 06 Kwi 2008
Posty: 365
Skąd: Podlasie
Wysłany: 2008-05-19, 20:12   

Iwusiak,to dlaczego tak mówią?Mówią,że ciągle mają noworodki w ciężkim stanie.My mamy 260 km do Warszawy a więc nie mogę sobie pozwolić na takie wyjazdy,jezdzimy oczywiście na wizyty do poradni jednej czy drugiej.Czy oszukuja nas?
_________________
Sylwia, mama Kubusia (1.04.2007 r.)
 
 
kabatka 
admin
Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"


Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2006
Posty: 14639
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-05-19, 21:29   

Sylwia,
to chyba nie jest kwestia oszukiwania. Po prostu jest tak, że na spotkanie z profesorem czy docentem przyjeżdżają osobiście rodzice. Wiadomym jest, że telefoniczna rozmowa nigdy nie będzie równa osobistemu spotkaniu. Dzięki spotkaniu przestajesz być anonimowa, lekarz może naocznie spojrzeć w wyniki dziecka - to zawsze jest dużo lepsze niż rozmowa telefoniuczna zapewne z jakimś lekarzem dyżurującym (a może w ogóle tylko sekretarką :roll: ). Do tego na pewno też jest tak, że w międzyczasie wypadają nagłe przypadki. Wiele razy dziewczyny opisywały/opowiadały, jak to dzieci już przygotoewane do planowanej operacji czekały na POP-ie, bo przywieziono przypadek nagły, dziecko z zagrożeniem życia.

Mój syn był operowany w zupełnie innym ośrodku. Też byłam zrozpaczona, kiedy operacja wciąż się przesuwała. Mieliśmy co 3-4 tyg. kontrolne echo, na nim wciąż słyszałam, że za trzy tyg. się zobaczymy. Z perspektywy czasu wiem, że akurat nasza sytacja była taka, iż rzeczywiście czekaliśmy na optymalny czas zabiegu, ale w pewnym momencie pomiędzy tymi kontrolami zaczęłam jeszcze jeździć sama na Działdowską. Ot tak pokazać się i porozmawiać, czy może Kuba był omawiany na kominku, a może coś się zmieniło. Po prostu lepiej trzymać osobiście rękę na pulsie, niż zdawać się na kolejkę papierków, którą dostarczy kardiochirurgowi sekretarka :]

Sylwia8384 napisał/a:
Zrezygnowaliśmy z Łodzi przez fałszywe wezwanie do CZD!


co to znaczy? Jak to fałszywe wezwanie?
_________________
Monika, mama anielskiego Kubuli z zD (ur. 18.09.2005 - zm. 31.07.2006) , Ninki (ur. 16.02.2010 r.) i Lilki (ur. 4.02.2014 r.)
 
 
Sylwia8384 
gaduła
Mama Kubusia


Wiek: 40
Dołączyła: 06 Kwi 2008
Posty: 365
Skąd: Podlasie
Wysłany: 2008-05-20, 19:23   

Kabatko byliśmy już zapisani do Łodzi,ale nie mogliśmy blokować miejsca w obu placówkach,kiedy zadzwonili z Warszawy,że mamy przyjechać z dzieckiem zrezygnowaliśmy z Łodzi.Jak się okazało wezwanie było tylko na zrobienie izotopów.
_________________
Sylwia, mama Kubusia (1.04.2007 r.)
 
 
Sylwia8384 
gaduła
Mama Kubusia


Wiek: 40
Dołączyła: 06 Kwi 2008
Posty: 365
Skąd: Podlasie
Wysłany: 2008-05-28, 20:24   

Byłam dziś z mężem w CZD przejechaliśmy 420 km aby przez 3 minuty zamienić słowo z Docentem Burczyńskim ;-) Dowiedziałam się tyle,że na kardiochirurgii panuje ospa i odesłali dzieci do domu,zostały tylko te dzieci które mają"złą"sytuacje.Mam dzwonić w połowie czerwca,przypomnieć,że byliśmy osobiście i rozmawialiśmy właśnie z docentem.Ach te szpitale,jak nie urok to sracz.....Czekamy,może ktoś ma pożyczyć troche cierpliwości?
_________________
Sylwia, mama Kubusia (1.04.2007 r.)
 
 
karolina1 
trajkotek


Wiek: 42
Dołączyła: 13 Lut 2007
Posty: 1755
Skąd: wielkopolska
Wysłany: 2008-05-28, 22:39   

Ja też chętnie bym pożyczyła trochę cierpliwości ;-) jeśli chodzi o te szpitale i ich funkcjonowanie.Szkoda słów.Ale rozumiem taki kawał drogi przebyć żeby zamienić słowo i nic konkretnego nie uzyskać litości nie mają.
_________________
Karolina, mama Nicolki (7l.)
 
 
trigo 
nawijacz


Wiek: 66
Dołączyła: 05 Lis 2006
Posty: 894
Skąd: Jeden Świat ;)
Wysłany: 2008-07-19, 19:37   

Sylwia8384 napisał/a:
Ja wszędzie słyszę im szybciej tym lepiej,sama już nie mogę się w tym połapać.

Gosia była operowana w wieku 2 lat, operował dr Malec, w szpitalu przy Litewskiej (w kwietniu 2000 roku).
Dr Malec tłumaczył mi, że kardiolodzy ustalaja optymalna datę operacji obserwujac organizm dziecka.
Małgosia mogła poczekać na operację, ponieważ nad większym z ubytków utworzył sie tętniaczek, który pełnił rolę łaty i dzięki temu Małgoś mogła spokojnei nabierać ciałka i sił.
DR Malec, widząc moje rozterki i wahania co do decyzji o operacji uprzedził, że i owszem, na razie Gosia rośnie i nabiera sił, ale w pewnym momencie organizm będzie z kolei zbyt "duży" i chore serduszko nie będzie miało sił na tłoczenei krwi na większa masę ciała i dojdzie do stanu nieoperacyjnego.
Bez dyskusji poddałam sie sugestiom dra Malca.
Na szczęście Małgosi i moje.
_________________
Grażyna i: Adam 21.11.85, Aga 07.11.94, Zosia-Ola 01.10.96, Magosia z zD 16.05.98!!!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna fixing Program do sklepu