Pomogła: 14 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16946 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-10-03, 23:49
Magura, aleś dał popis ...nawet nie wiem jak go nazwać
czyżby to był Twój konik?
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-10-04, 10:42
No magura nam tu dał precyzyjny logopedyczny opis artykulacji
A ja tak po prostu z obserwacji tylko wnioskuję (bez rozkładania tego na czynniki pierwsze ), że dzieciaki anglojęzyczne mają łatwiej. Zresztą hiszpańskojęzyczne też - posłuchajcie np. Pinedy...
Magura, aleś dał popis ...nawet nie wiem jak go nazwać
czyżby to był Twój konik?
Może nie konik ale zajęcia z fonetyki prowadziłem a tam sprawy artykulacji są fundamentalne. Logopedzi jedynie z nich korzystają Te informacje nt. rotacyzm skompilowałem z materiałów z netu - aż takiej wiedzy dogłebnej nie posiadam nt. dysfunkcji narządów mowy, tym właśnie zajmują się najczęściej logopedzi. Nawet na studiach doktoranckich miałem koleżanki, które teraz są uznanymi autorytetami i publikują całkiem sporo właśnie nt. logopedyczne. Utyskiwały strasznie, że muszą się męczyć z tematami stricte językoznawczymi, które ich nie interesowały ale które obejmował plan studiów. Zresztą nie było innego seminarium więc wyboru nie miały ale za to uczyliśmy się od siebie na wzajem i to mi się bardzo podobało. Ja co nieco o dyslalii, a one o pragmatyce wypowiedzeń w mediach elektronicznych . Cóż, język ma wiele sfer opisu
Mi też żal Marcinka, że będzie zmuszony przez nasz język się przebijać. Już sam system fleksyjny rozwala.
_________________ Liski_5 to Lusi, Michał (vel magura) i nasze Liski-urwiski: Paweł (14), Marcinek z zD (08.05.07) oraz Zosia (8).
Pomogła: 2 razy Wiek: 43 Dołączyła: 27 Kwi 2008 Posty: 1992 Skąd: Chester UK
Wysłany: 2010-09-08, 01:34
Zuza miala dwa i pol roku jak wyjechalismy do Anglii, gdy skonczyla trzy lata zapisalismy ja do przedszkola nie rozumiala wiele co to pol roku spotkan i "osluchiwania sie". zostawala tam na trzy godziny na poczatku byl placz strach ale dala rade przez pol roku niewiele moiwla po angielku az nagle zaczela jak by sie cos w niej odblokowalo. Dodam ze praktycznie dopiero zaczynala moiwc zdaniami. Psycholog tu poradzila nam bysmy w domu mowili po polsku w szkole nie miala latwo bo mowiono tylko po angielsku ale pomogl jej makaton to tej pory miga jak szalona, to byl dla niej torche taki pomost miedzy dwoma jezykami ja mowilma po polsku ale pokazywalm znaki z makatona w przedskozlu mowili po angielsku ale zawsze z gestem teraz jest dla niej naturalne w domu mowimy czytamy po polsku wychodzi i przestawia sie na angielski. teraz zaczynamy nauke czytania alfabet angielski juz zna potrafi napisac swoje imie liczyc do 20 po polsku masakra liczenie to 1,2, 4, 8 itd literki owszem czyta ale tak jak leci w fonetyce angielskiej a nie jak my wymawiamy. ma problem z "r" ale jak czytam co piszecie to raczej nie jestem osamotniona ostatnio dla pocwiczenia dostalysmy od cioci "trzeszczyki" bardzo smieszne wierszyki z "lamijezykami" smeisznie nam to wychodzi ale cwiczymy
_________________ mama Zuzi z zD 21.09.2004, Asi 10.07.2008 i Filipa 22.06.2014
Zuzanna Sukcesiki Zuzanny
"bo jesteś Ty ..."
Wiek: 50 Dołączyła: 01 Sie 2009 Posty: 436 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2010-09-08, 06:39
My jesteśmy w Niemczech od 2 lat, obecnie Tomek ma 2 i 8 miesięcy a od czterech dni poszedł do przedszkola w świat języka niemieckiego. Oczywiście wcześniej miał zajęcia ze specjalistami w języku niemieckim i chyba jakieś rozumienie ma. Na większe efekty będziemy czekać. Długo myślałam czy w tej skomplikowanej główce poukłada się i Tomek poradzi sobie z językiem obcym. Nadal jest mi trudno pojąć czy posługiwanie się przez Tomka dwoma językami nie spowolni proces nauki jednego z nich i czy ma to korzystny wpływ. Tymczasem ostatnia wizyta u psychologa i logopedy utwierdziła nas, że w domu mamy posługiwać się językiem ojczystym natomiast specjaliści, przedszkole i znajomi językiem niemieckim. Tomek tak jak zdrowe dzieci automatycznie i szybko nauczy się języka obcego. Nauka dwóch języków jednocześnie na początku robi zamieszanie ale ciągle usprawnia mózg, więc nie ma mowy o jakimś lenistwie i ograniczeniu komunikacyjnym o które się obawiałam. Podobno skłonność do nauki języka ojczystego jest zapisana w genach
_________________ Agnieszka-mama Tomaszka z zD 24.12.2007, Marysi 05.01.2002, Dawida 01.06.1994
Pomogła: 2 razy Wiek: 43 Dołączyła: 27 Kwi 2008 Posty: 1992 Skąd: Chester UK
Wysłany: 2010-09-08, 09:47
agulka dokladnie tak bylo u nas wszyscy nam moiwli zeby spokojnie wprowadzic drugi jezyk w domu ojczysty poza angielski, dziecko samo sobie w glowce pouklada ktury gdzie ma stosowac. Zuza nie ma akcentu w angielskim mowi jak by to byl jej jezyk ale identycznie jest z jezykiem polskim nie ma w nim akcentu angielskiego.
_________________ mama Zuzi z zD 21.09.2004, Asi 10.07.2008 i Filipa 22.06.2014
Zuzanna Sukcesiki Zuzanny
"bo jesteś Ty ..."
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Mar 2013 Posty: 36 Skąd: Slask
Wysłany: 2013-04-25, 23:54
Kiedy byłam z Sarą u logopedy, pani powiedziała mi, że dziecko z zD nie jest w stanie nauczyć się 2 języków. Powiedziała, że będziemy mieć wielki problem. Troszkę mnie to zmartwiło, ponieważ mąż nie zna jeszcze dobrze polskiego...
Nie zgadzam się.
Są dwujęzyczne dzieci na zakątku.
A ja tam Ewę uczę niemieckiego.
Jak za dużo mówi "ja,ja",to zadaję jej pytania po niemiecku ,oczekując odpowiedzi twierdzącej.
Ewa współpracuje.
Zresztą "nein" też jej wychodzi doskonale.
Wiek: 35 Dołączyła: 10 Mar 2013 Posty: 36 Skąd: Slask
Wysłany: 2013-04-26, 00:23
No właśnie czytałam wcześniejsze wypowiedzi i widzę, że dzieci się uczą i dają radę. Myślę, że to zależy od dziecka (obojętnie czy z zespołem czy nie). Jedni szybko "łapią" nowy język, a inni w ogóle się nie mogą nauczyć. ;)
Moj Kuba doskonale rozumie angielski jak i polski,i mowi w dwoch jezykach,YES-TAK NO-NIE,ale przyznam ze slowa latwiej mowi mu sie po angielsku bo prosciejsza i latwiejsza wymowa.
Pomogła: 2 razy Wiek: 43 Dołączyła: 27 Kwi 2008 Posty: 1992 Skąd: Chester UK
Wysłany: 2013-04-26, 11:40
Zuza płynnie mówi po polsku i po angielsku. Od wrzenia doszedł jej jeszcze w szkole niemiecki a hobbystycznie ukochała sobie francuski i notorycznie domaga się wyszukiwania w telewizji francuskojęzycznych programów. Potrafi też kilka zdań powiedzieć w języku swojej nauczycielki (jest Słowaczką)
_________________ mama Zuzi z zD 21.09.2004, Asi 10.07.2008 i Filipa 22.06.2014
Zuzanna Sukcesiki Zuzanny
"bo jesteś Ty ..."
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 25 Lip 2008 Posty: 1345 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-04-26, 11:49
izakrupska napisał/a:
Zuza płynnie mówi po polsku i po angielsku. Od wrzenia doszedł jej jeszcze w szkole niemiecki a hobbystycznie ukochała sobie francuski i notorycznie domaga się wyszukiwania w telewizji francuskojęzycznych programów. Potrafi też kilka zdań powiedzieć w języku swojej nauczycielki (jest Słowaczką)
Proszę Cię, nie dobijaj mnie, to nawet ja nie jestem taka zdolna
_________________ Mama Natalki z zD (ur.14.04.2008) i Kasi (ur.16.10.2009)
Pomogła: 22 razy Dołączyła: 20 Paź 2006 Posty: 2500
Wysłany: 2013-04-26, 11:49
Iza, Zuza jest wyjątkowa.
Alicja od przedszkola uczy się angielskiego. Obecnie jest w I gimnazjium w klasie integracyjnej i uczy się z podręcznika English plus 2 dla gimnazjów. Po solidnej nauce w szkole podstawowej podręcznik jest dla niej łatwy. Bez wysiłku ma ocenę bardzo dobrą. Ale zawsze miała dobrych nauczycieli i ogromne chęci nauki.
_________________ "Wieczność przed nami i wieczność za nami, a dla nas chwila między wiecznościami." Jan Izydor Sztaudynger
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum