Ja również kiedyś zostałam zagadnięta przez przez panią genetyk, czy wiedziałam w ciąży o zd. Odpowiedziałam że nie. Prosiłam ginekologa o badanie przezierności fałdu karkowego. On tłumaczył się, że nie pokusi się o takie badanie, ze względu na błąd pomiaru i niedokładność urządzenia. Pani genetyk powiedziała, że był ze mną szczery, ponieważ w Polsce doświadczenie ma tylko jedna osoba w ocenie tych pomiarów. Zazwyczaj jest tak, że wyniki przesyłane są do Londynu i tam oceniane przez specjalistów. Pani genetyk przyjezdżała raz w miesiącu na wizyty z Poznania do naszego miasta. Znana jest pewnie wielkopolnakom. Biorąc pod uwagę doświadczenie zakątkowych mam, chyba żartowała sobie ze mnie albo była to forma pocieszenia.
_________________ mama aniołka Piotrusia
(ur.9.12.2007r - 1.02.2009r), Agatki (ur.20.05.2003r.) i Marietty (ur.14.03.1991r)
"Nie ma sytuacji bez wyjścia.
Kiedy Bóg drzwi zamyka to otwiera okno."
ks. Jan Twardowski
Mi się zdaje że chodzi im o to że jak w ciąży wiedziałyśmy to podziwiają za decyzje, za odwagę i troche w ich oczach rośniemy (chociaż z drugiej strony zależy kto pyta może być i tak że jak wiedziałyśmy w ciąży to głupie jesteśmy i mamy co chciałyśmy ) , a jak nie wiedziałyśmy to straszna tragedia nam sie przytrafiła, los nas pokarał itd. dlatego chcą wiedzieć żeby sobie taką małą opinię o nas wyrobić.
_________________ Just when you think you have learned what you need to know in life, someone truly special comes into it and shows just how much more there is
Kai 7 lat i Nel 9 lat
Filmik Kaia
Mi się zdaje że chodzi im o to że jak w ciąży wiedziałyśmy to podziwiają za decyzje, za odwagę i troche w ich oczach rośniemy (chociaż z drugiej strony zależy kto pyta może być i tak że jak wiedziałyśmy w ciąży to głupie jesteśmy i mamy co chciałyśmy ) , a jak nie wiedziałyśmy to straszna tragedia nam sie przytrafiła, los nas pokarał itd. dlatego chcą wiedzieć żeby sobie taką małą opinię o nas wyrobić.
Coś w tym jest magdalenka
Ja niedawno rozmawiałam z jednym biegłym sądowym ginekologiem, bo chciałam "ruszyć" sprawę tego, że nie wiedziałam w ciaży... Głównie chodziło mi o wadę serca Madzi. I On mi potwierdził, to co napisała mm, że w Polsce jest jeden, góra dwóch lekarzy, którzy mają uprawnienia, sprzęt i wiedzę, żeby prawidłowo zmierzyć przezierność karkową. Ale przecież sa inne "objawy" jak choćby ta kość nosowa (co oczywiście widać później) i wiecie co usłyszałam? Że wielu lekarzy mogłoby coś zobaczyć, ale nie chcą, bo mają wyrobione zdanie odnośnie terminowania ciąży
_________________ Ania-mama Madzi z zD-Pyzatego Aniołka, Paulinki z zD (13) i Jerzyka (9)
.............................................................................
"Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać. " A.de Saint-Exupery
Mnie kiedyś lekarka w przychodni ( zastępująca naszą pediatrę) zapytała czy robiłam badanie prenatalne?
Odpowiedziałam, że nie , bo i tak by nic nie zmieniły.
Była zdziwiona, zrobiła spore oczy, ale odpowiedziała-acha, rozumiem.
Nie mam nic do niej, ale jak nie ma naszej dr , to do niej nie idę
Aniu pytanie i odpowiedź jak u mnie tyle ,że w drugiej dobie po porodzie . Pytał "pan doktor gin-położnik" i po mojej odpowiedzi .że nie robiłam bo i tak bym urodziła usłyszałam " to niech się pani nie dziwi ,że ma zespół "
Jakie to proste według jegomościa -tyle ,.że według jego etyki
_________________ Ola mama: Kai z zd urodzonej 8kwietnia 2005
Madzi ,Maćka , Ani ,Ola, Mai i Kubusia
Fotki Kajulki Serduszko Kai
Ja kiedyś poszłam na wizytę do ośrodka u nas na wsi,i wchodzę i normalnie zaczynam z czym przyszłam że mała ma kaszel i katar,a ona tak patrzy raz na mnie raz na Nicole wpatrzona jak nie wiem w co,przez pierwsze sekundy normalnie zaniemówiła nie wiem nawet czy ona słyszała co ja do niej mówię.A po chwili zaczyna serie pytań ile pani ma lat,czy pani piła w ciąży odpowiadam nie,czy pani brała jakieś narkotyki,mówię nie, może jakieś tabletki,ja już zdenerwowana odpowiadam znowu nie,a ona dalej a może pani jest spokrewniona z ojcem tego dziecka,a ja wstałam i mówię tak czy Pani doktor ma w ogóle pojęcie skąd się bierze zespół downa,bo jak Pani ma taką wiedzę jak słyszę to ja już nie chce żeby Pani leczyła moją córkę dowodzenia.po-prostu JĄ ZATKAŁO.
Z tymi specami od przezierności....też bym polemizowała.
Mi badanie za parę stów robił sam Roszkowski.
I jego diagnoza to dziecko zdrowe....i bądź tu mądry.
_________________ mija - mama Bianeczki ur. 11.04.2005 r
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 15 Cze 2007 Posty: 6849 Skąd: z Lipówki
Wysłany: 2011-01-11, 12:42
Rety, to ja mam szczęście chyba do lekarzy . Mnie tylko raz, jak Anetka była malutka i po raz enty prosiłam starego, doświadczonego kardiologa o skierowanie do CZD to powiedział, że po co się upieram, jak i tak "takich" dzieci się nie operuje, bo zdrowe czekają w kolejce. Poryczałam się po wyjściu okropnie.
Dobrze jej Karolina powiedziałaś . Ja to pewnie dopiero po wyjściu bym oprzytomniała na tyle , żeby jakąś odpowiedź sklecić
Mogę półżartem powiedzieć, że nie tylko w ciąży nic nie wiedziałam, ale po urodzeniu też dłuższy czas nie bardzo się orientowałam co to jest ten zD.
_________________ mama Anety z zD(34l)
Zakątek Anety
Hmm,Jula miała 6 miesięcy jak pierwszy raz dostała gorączki,wysokiej 39 stopni.Wystraszona poszłam z nią do ośrodka ,pani doktor po zbadaniu jej stwierdziła ,że nic jej nie jest A TE DZIECI PO PROSTU TAK MAJĄ,zatkało mnie
Po południu pojechaliśmy z nią prywatnie do lekarza,diagnoza-obustronne zapalenie uszu.
Więc następny szok.
Ignorancja niektórych lekarzy jest kosmiczna.
A,wspomniana wyżej pani doktor znalazła u Juli bruzdy na rączkach ,których me dziecię w ogóle nie ma
Chyba chciała zabłysnąć.
Dodam ,że wówczas nie mieliśmy jeszcze określonego kariotypu i każda taka wiadomość wywoływała u mnie lawiny płaczu.
_________________ Dorota mama Oli 24 lat , Julci ur(27.02.2008)z zd i Krzysia ur.23.07.2010.
My nie wiedzieliśmy w czasie ciąży, taka była nasza decyzja. Ale pamiętam jak 2 tygodnie po narodzinach Kubusia kiedy leżał jeszcze w szpitalu i nie było wiadomo czy przeżyje, ciocia mojego męża - pielęgniarka, babcia 3 wuczków - powiedziała, że to moja wina, bo miałam problemy z tarczycą. Ona również skomentowała, że w XXI wieku, przy takiej technice powinniśmy wiedzieć co jest w brzuszku i usunąć a potem postarać się jeszcze raz, ale tym razem o zdrowe.
To są prości ludzie, bez grama delikatności. Współczuje im.
Sąsiadka mojej mamy, jak pierwszy raz nas zobaczyła, powiedziała "Jaki on ładny,normalny z wyglądu". Nie komentowałam, nie ma sensu.
_________________ Dominika, mama Kubusia z zD(3 lipiec 2009) i Amy (29 październik 2012)
Kobietki przerażają mnie Wasze doświadczenia z lekarzami.Biorąc pod uwagę ich wykształcenie to jakaś parodia jest....Mam nadzieję ,że mój lekarz nie ma takiego zdania na temat ZD....mnie zastanawia coś innego.......mianowicie-czy mam rodzic naturalnie czy domagać się cesarki,bo nie wiem czy poród nie będzie zbyt dużym wysiłkiem dla dziecka,zwłaszcza jeśli wyjdzie jakaś wada serca?
_________________ Mama Joli 23,5l,Izy 18l,Julii 14l,Martynki 8l i Bartusia 7l i Marcelka z ZD 3,5 latka
Effcik, ale tych niefajnych komentarzy jest mniej niż dobrych słów od różnych ludzi, których spotkasz Poradzisz sobie. A z czasem będziesz je brała kabaretowo...
_________________ Marta, mama Antoniego Pędziwiatra z zD (19.04.2007r.) i Kudłatego Ignacego
Porzuć złe uczynki, postępuj szlachetnie, opanuj swój umysł...
Kiedyś też pojechałam z mała na pogotowie bo tak mi się dusiła a to była sobota,wchodzę na do gabinetu usiadłam Pani Doktor patrzy w te swoje dokumenty pyta o imię nazwisko miejsce zamieszkania,po chwili podniosła głowę i mówi tak - to down- a ja na to - nie to dziecko dziewczynka Nicola ma na imię.Potem zapytała się jeszcze jaki to rodzaj downa,a ja na to - a są jakieś rodzaje?
Potem zapytała się jeszcze jaki to rodzaj downa,a ja na to - a są jakieś rodzaje?
Trzeba Jej było powiedzieć - rodzaj ludzki = homo sapiens, płeć żeńska
_________________ Ania-mama Madzi z zD-Pyzatego Aniołka, Paulinki z zD (13) i Jerzyka (9)
.............................................................................
"Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać. " A.de Saint-Exupery
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum