Czy ktoś może mi poradzić jak nauczyć dmuchać Natusia? próbuję ze świeczką, on tylko patrzy na nią i próbuje dotykać.. nie umie zajarzyć co ja to robię.. dmucham na niego, w jego włosy, układam mu buźkę jak do dmuchania, ale nic, robi takie "O" i to wszystko ..
ciekawe, bo bąbelki przez słomkę umie puścić do szklanki
Olam napisał/a:
.....
Nefre to spróbuj dmuchania przez słomkę na kawałki chrupek kukurydzianych ,prażonego ryżu ,potem przyjdzie kolej na dmuchani na to bez słomki i świeczka
Obserwując Kaję i Kubę (oboje zdmuchują świeczki) świeczka ich przez pewien okres hipnotyzowała .Doskonale umieli już dmuchać ,ale na widok palącego się knota , oczy do tego maślane i odjazd .... Teraz mają przegięcie w drugą stronę , w okresie świąt nieustanne tłumaczenie ,że nie ćwiczymy -niech one choć chwilę się popalą
nefre napisałam na priv,dobry sposób na zdmuchnie świeczki!
_________________ Edyta-mama Amelci z zD(2007), Antosia Franciszka(2011),Adasia(2015).
Dobry człowiek jest jak małe światełko.Wędruje poprzez mroki naszego świata i na swojej drodze zapala zgaszone gwiazdy.
/Phil Bosmans/
Pomogła: 15 razy Wiek: 59 Dołączyła: 07 Maj 2008 Posty: 5793 Skąd: Chylice/Piaseczno
Wysłany: 2010-02-10, 12:43
Nefre daj Natanowi gwizdek, końcówkę fletu i niech się bawi. Metodą prób sam zacznie odkrywać, co się dzieje jak się dmuchnie. Będzie słyszał, a to może być lepszą stymulacją niż patrzenie na gasnący płomyk...
Piotrkowi pomaga.
_________________ Anka - mama PIOTRKA (14.04.2008), Ani (34) żony Mateusza, Jacka Juniora (30) męża Oli, Łukasza (28) i babcia Franka, Staśka, Stefana, Róży i Kazika :) oraz Józka i Zuzi
...
Sylwia,nam pani mówiła,że jednego chłopca uczyła rok dmuchać,aż zatrybił
U nas też z tym kiepsko,więc poproszę o przesłanie sposobu Edyty,jeśli można ...
(u nas gwizdek nie pomaga,puszczanie baniek też nie bardzo,ale jeszcze nie próbowałam dmuchania w chrupki czy ryż)
Pomogła: 10 razy Wiek: 38 Dołączyła: 21 Sty 2009 Posty: 3805 Skąd: Tarnów / Corby UK
Wysłany: 2010-02-10, 13:50
My próbujemy nauki dmuchania na fleciku...na razie skutkuje...ile razy flecik przyłożymy do buzi Cyprianka to się mu udaje zagrać więc my polecamy flecik
Marcin uczył się dmuchania tak z pól roku, z logopedką ćwiczył dmuchanie świeczek, ale bardziwj wsadzał ręce do świeczki niż dmuchał, potem bańki a największy efekt był jak sam dostał organki to chodził i coś tam w nie dmuchał, a hitem stały się takie rurki/trąbki imprezowo-odpustowe. Z tym Marcin chodził ile chciał i tak nauczył się dmuchać że teraz ma niezły dmuch. Dmucha sam już bańki, świeczki i w gwizdek. Wyćwiczył to właśnie sam na takim prostym przedmiocie.
_________________ Liski_5 to Lusi, Lisu (vel magura) i nasze Liski-urwiski Paweł (09.07.2004), Marcinek z zD (08.05.07) oraz Zosia (22.09.2010)
Nasza nania powiesiła na środku pokoju (zaczepione na lampie)kolorowe piórka.
Podchodziła z nim do nich pokazywała mu, że jak dmucha to się ruszają.
Najpierw układał usta tak jak ona, a potem zrozumiał, że trzeba dmuchnąć.
Pomogła: 9 razy Wiek: 49 Dołączyła: 23 Sie 2009 Posty: 1551 Skąd: Okolice Siedlec
Wysłany: 2010-08-05, 20:57
Ja mam pytanie do mam trochę starszych dzieciaczków. Czy jest możliwe nauczyć nasze dzieci wymawiać głoskę "r"?.Ćwiczymy to z Kingą już dobre trzy miesiące, na razie bez efektów. Pani logopeda jeszcze przed wakacjami podała nam sposób na wywołanie tej głoski. Gdy język jest zbliżony do wałka dziąsłowego, dziecko powinno małym palcem czubek języka żeby zaczął drgać. Niestety, Kinga wtedy napina język i harczy. Zastanawiam się czy "traktor" to już zawsze będzie "tlaktol"?
Jaga nie mówi głoski "r" mimo pracy z logopedą.
Ogólnie to mówi źle i niewyraźnie.
Widocznie taka jej uroda
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Nie,nie ubzdurałaś sobie.Po wycięciu trzeciego migdała przestała mówić
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Lekarze wmawiali mi,że nie ma.Tylko jak wytłumaczyć fakt,że przed zabiegiem mówiła wyraźnie a po zabiegu mowa bełkotliwa i niewyraźna
Być może zostało coś uszkodzone,rozmawiałam na ten temat z profesorem w Kajetanach,ale nic sensownego mi nie powiedział.
A teraz nawija Jaga do nas w swoim języku,jedynie przekleństwa wychodzą idealne
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum