Pomogła: 4 razy Wiek: 46 Dołączyła: 08 Lut 2008 Posty: 3037 Skąd: z domu
Wysłany: 2012-10-16, 12:38
Alicja napisał/a:
Zaczęła się szkoła (może jej nie lubi?). Zakazy,nakazy, wymagania, oczekiwania...
Daj mu czas...
I siły życzę
Pomysł, ze szkołą z internatem nie jest zły.Znasz moje poglądy
Ala, a byłaś kiedyś uczennicą szkoły z internatem?
Wiesz co się czuje jak zostaje się oderwanym od domu, rodziny?
Więzi po kilku latach w takiej szkole są już nie doodbudowania.
Z własnego doświadczenia piszę.
Margola moderator Członek Stowarzyszenia - rzecznik prasowy
Wiek: 50 Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 7779 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-10-16, 14:10
Tiaaaa.... Pół średniej klasy w średnim wieku w Wielkiej Brytanii leczy się i uczestniczy w grupach wsparcia "Boarding recovery", czyli "Odbudowanie po internacie". Temat niestety mocno zgłębiony rodzinnie....
Nie oddałabym dziecka do internatu, zwłaszcza dziecka niesamodzielnego (i nie mówię o siusiu/kupa/jeść/spać)
Boszko, naparwdę wyobrażam sobie, ze jesteś zdesperowana i nie bardzo mogę Ci cokolwiek doradzić, nie odbieraj moich słów osobiście. Odnoszę się do zjawiska, nie do Ciebie i Adasia. Choć też nie wydaje mi się, by to było rozwiązanie dla Adama dobre.
_________________ Margola Mama Karola 13.03.2002, Kasi 30.06.2010 i ciocia Marcinka z zD (08.05.07)
W ludzkim sercu toczą walkę dwa wilki. Jeden jest pełen złości i nienawiści. Drugiego przepełnia miłość, przebaczenie i pokój. Zwycięży ten, którego karmisz.
Pomogła: 4 razy Wiek: 46 Dołączyła: 08 Lut 2008 Posty: 3037 Skąd: z domu
Wysłany: 2012-10-16, 16:48
W mojej pracy często konsultuję dzieciaki, których rodzice dostali z poradni pp adresy ośrodków ze wskazaniem, że to byłoby najlepsze dla ich dziecka.
Przychodzą ze łzami w oczach, bo sami nie wiedzą jak poprowadzić wychowaanie i edukację dziecka a nie wyobrażają sobie oddanie go do internatu.
Zestrony zaprzyjaźnionych ze mną ośrodków często słyszę też, by jednak polecac ośrodki rodzicom.
Nie jestem w stanie przekonać rodziców, żeby to zrobili ode mnie nie usłyszał żaden by oddał dziecko do internatu.
Argumentem ze strony ośrodków jest, że np. w integracji niższy poziom, mniejszy nacisk na smmodzielność w domu.
Ani wysoki poziom szkoły, ani nacisk na samodzielność w internacie nie zastąpią nawet najsłabiej sytuowanego domu i najmniej świadomych rodziców i nie będą od nich lepsze.
No, ale na takie dyskusje "internat za i przeciw" to dobrze byłoby nowy wątek utworzyć.
Ani wysoki poziom szkoły, ani nacisk na samodzielność w internacie nie zastąpią nawet najsłabiej sytuowanego domu i najmniej świadomych rodziców i nie będą od nich lepsze.
Tusia, po tysiąckroć masz rację
Ja byłam w szkole z internatem, ale z własnego wyboru (szkoła średnia), miałam 15 lat, a i tak (mimo, iż sama tego chciałam) czasem łezka się w oku zakręciła, czasem w nocy w poduchę się popłakało. A dla dziecka niepełnosprawnego intelektualnie takie "wyrwanie" z dotychczasowego życia może być traumą. Widzę teraz po Pauli, że im starsza, tym bardziej musi mieć wszystko poukładane - wszystko musi mieć swoje miejsce, swój rytm. Każde odstępstwa to dla Niej nie lada przeżycie. Choćby zwykłe badania w szpitalu - mimo, że z mamą i tatą, to i tak trauma była straszna
_________________ Ania-mama Madzi z zD-Pyzatego Aniołka, Paulinki z zD (13) i Jerzyka (9)
.............................................................................
"Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać. " A.de Saint-Exupery
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum