Irenko,żadne to dla Ciebie pocieszenie,ale mój kochaniutki 4-latek nawet mało wokalizuje.
Ma kłopoty z naśladowaniem dźwięków zapodanych przeze mnie,bawi sie doskonale wtedy,gdy on podyktuje,a my podążamy za nim.Nasze rozmowy to:aaaa-aaa,u-u,eee-ee,czasami wyrwie mu się ma-ma,ale to jest w ramach treningu,a nie do mnie.
Ze zrozumieniem i intencjonalnie mówi NIE.To chyba nawet lepiej niż mama,bo bardziej w życiu potrzebne.
Pracujemy,ćwiczymy,ale efekty i w tym temacie mizerne.
_________________ Mama Wojtka z zD ur.13 luty 2004
Pomogła: 14 razy Wiek: 60 Dołączyła: 11 Gru 2006 Posty: 16946 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-05-23, 14:44
Czy ktoś z południa kraju konsultował się w gabinecie logopedycznym''Demostenes" u Pana Bochniarza?
Ja 9 lat temu kupiłam jego wibrator do wywoływania u Marcina głoski rrrr
Demostenes
_________________ Dzieci groOszkòw
Marysia 36
Maciek i Kasia po 34
Marcin 31
Małgosia 29
Mateusz 25
Maksymilian 18 (17.06.2005)
Przeglądałam kiedyś tę stronkę, ale wydawało mi się, że gabinet jest gdzieś w innej części Polski. Dzięki Groszku za przypomnienie . Zadzwonię w tygodniu, chętnie wybrałabym się z Jarkiem na konsultacje u tego Pana.
Mogłabyś napisac jaki był rezultat cwiczeń u Marcina? Jarek już dużo mówi, ale bardzo przekręca głoski , nie umie wymówic "r"( rower to jojet) , "w" ( "woda" to "joda" ), zjada początek, albo koniec wyrazu, za to bardzo chętnie powtarza i uczy się nowych słów, szkoda mi zmarnowac jego zapał .
My mamy doświadczenie z wibratorem - urządzeniem wzbudzającym drgania w języku dziecka. Kupiliśmy od p. Bochniarza takie urządzonko (bagatela 1000 PLN) - korzystali z niego: Marcin, Gośka i Mateusz. Przekazaliśmy wibrator do naszej poradni psychologiczno-pedagogicznej, gdzie logopeda korzysta z niego do dzisiaj. Mateusz był najbardziej "oporny" - zaczęliśmy z nim pracować w wieku 4 lat, a dopiero około 6-go roku życia załapał "R". Marcin miał problemy nie tylko z "R" ale też "L" (obydwie głoski wymawiał jako "J"). Tak przy okazji Maksa odnowiliśmy korespondencję z p. Bochniarzem - ma nam napisać jakie ma ceny swoich nowych urządzeń - widać, że firma się rozwija Tak więc wtedy próbujemy sobie przeliczyć, czy może będzie to ekonomiczne, żeby zamiast płacić za prywatne wizyty logopedyczne mieć "własny gabinet" w domu...
_________________ Tomek - ojciec M z zD (już 18 lat), M (25 lat), M (29 lat), M (31 lat), M+K (34 lata), M (36 lat)
Ilona Dahnke złotousty dlaczego tak szybko nam rosniesz coreczko?
Patricia zaczela mowic pierwsze slowa (mama, tata, baba dada) jak skonczyla 9 miesiecy, ok 1,5 roku wymawiala tylko 2-3 sylaby razem, jak skonczyla 2 latka pierwsze krotkie wyrazy, a od trzeciego roku zycia to nas zagaduje, ze uszy bola(ale to ma po mamusi! , powiada moj maz), my Patricii mowe wspomagamy od jej urodzenia , jak skonczyla 1 miesiac to tak intensywnie byl juz masowany jezyk, ze umiala go zwijac w roleczke, nie wim czy to terapia, czy szczescie! Na poczatku wymiotowala przy tych cwiczeniach, ale po paru tygodniach ustalo , do dzis wykinujemy jeszcz pare cwiczen, ale co robie z nia od dzidzi, to dotykanie reka i mowienie, obojetnie co, wtedy pracuja dwie polkule mozgu(tak tlumaczyli mi na jednym zjezdzie logopedycznym), masujemy poliki,jezyk ,dziasla i usta szczoteczka do zebow(elektryczna), wspomaga prace miesni, i duzo terapii dotykowej tz. przed lustrem np. kremowanie ciala i opowiadanie jakiegos tematu np:kotki(ulubiony temat Pati), a czytac zaczela jakies 5 miesiecy temu, pomalu, czasami blednie, ale zaczela! Co jeszcze jest wazne, to wystukujemy sylaby w dlomie np.: uliczka u-licz-ka, to zaczelismy przed czytaniem, aby miala pojecie jak rozkladac wyraz na sylaby, aby je potem po przeczytaniu sylab jako jednosc przeczytac, a jak cos nie umie wymowic to tez na poczatek sylabowanie, aby nie zjadala sylabek, i po paru dniach juz wie jak to sie mowi np; Pudingpullver, myslalam, ze nie wymowi i po paru dniach jakos wyszlo, ale za pomoca klaskania
Moja Mati ma 6 lat (skończy w sierpniu) powtórzy wszystko (każdy wyraz), zna zwierzęta, liczby, litery itd. Tylko z nią nie porozmawiam Mówi, kiedy ona chce i co chce - nie odpowiada na moje pytania.
Może kiedyś się doczekam i tej rozmowy, w sumie ostatnio jest lepiej, uda jej się coś sensownie odpowiedzieć, czasami nawet dowcipnie
kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-10-10, 09:18
aga_7415 napisał/a:
Tak naprawde to chciałam was zapytac w jakim wieku wasze dzieci zaczeły mówic,bo Kapi wszystko rozumie ,ale bardzo malo mówi.Właśnie skończył cztery latka ma zajęcia z logopedą w przedszkolu i jak narazie jest mistszem w miganiu,bo właśnie tak się z nami porozumiewa.Nie ukrywam ,że to mnie nurtuje,ale czekam i mam nadzieję że zacznie mówic.
Wysłany: 2008-11-05, 22:48 Problem z rozwojem mowy u Kamilka!
Witajcie!!!Kamilek nie ma wad dodatkowych np.serca za to ma 5 lat i nie mówi.Potrafi tylko śpiewac lala o różnym nasileniu głosu.Pewna pedagog mi powiedziala ze Kamilek będzie jednym z tych downów ktore nie mówią.Jednak nasza logopeda mowi ze takiej diagnozy nie moze postawic bo jego mowa moze rozwinac sie nawet w 10 roku zycia.Myslałam ze jak Agatka zacznie mówic to Kamiś będzie ja nasladował jednak tak sie nie stało.A musze dodać ze mała gada jak najęta.Czy kiedys powie do mnie mama? .Co o tym myslicie ???Jak to było u Was?Pozdrawiam wszystkich cieplutko!!!!!!!
_________________ Mama Kamilka (9 lat) z ZD i Agatki (6lat)
Blog Kamilka
Nie słuchała bym tej Pani pedagog z naszymi dziećmi jest tak że nigdy nic nie wiadomo,głowa do góry i praca.
Moja mała wprawdzie skończyła 4 lata i tez za wiele nie mówi i tez się o to martwię,ale pojedyncze wyrazy mówi.
Może znajdź jakiegoś świetnego logopedę który wam pomorze w tym,ja już na naszym przykładzie wiem że dobry logopeda to dużo znaczy,musi mieć podejście i potrafić pracować z naszymi dziećmi inaczej nic z tego nie wychodzi.
Celinka jest tez z tej grupy dzieci z zd które mało mówią bardzo pomogło jej pójście do przedszkola -problemem było w domu to że ja świetnie ją rozumie po gestach i mówiła bardzo często za nią a w przedszkolu niestety musiał radzić sobie sama
_________________ Mama Celinki ZD (7.12.2000) Martynki19
Paulinki76
Alicja złotousty Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21
Jagoda ma 12 lat i mowa nadal się rozwija!
Zula poszukaj w okolicy (z jakiego miasta jesteś?) naprawdę dobrego logopedę.
Skoro mały moduluje głos to może warto zacząć od ćwiczeń dla maluchów.
Z czystym sumieniem mogę polecić Ci pozycję ----> Zaczynam mówić
Kosztuje 26 zł
_________________ Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...
Własnie w tym problem ze Kamilek od 2 lat chodzi do przedszkola dla dzieci niepełnosprawnych.Tam ma rehabilitacje,zajęcia z wczesnego wspomagania,muzykoterapie i raz na 2 tygodnie hipoterapie i dogoterapie no i oczywiscie zajęcia z neurologopeda.Dodatkowo jezdzimy jeszcze do 2 pani logopedy.W obu przypadkach Kamil woli w gabinecie zabawki niz prace z paniami.W domu wyglada to podobnie od malego masaze pod przymusem.Co do np dmuchania ,lizania czy robienie minek do lustra to jest chętny.Ale nie chce nic powtorzyc.Byliśmy pewni ze gdy Agatka zacznie mowic to bedzie za nia powtarzal a tu nic.Musze dodac ze Kamil przy urodzeniu byl niedotleniony otrzymal tylko 3 pt.Po usg głowy wykazano ze ma zmiany w lewej polkuli mozgu ale rehabilitacja miala mu pomoc.3lata temu juz byl wszystko ok.U neurologa tez ok.Może to jednak ma jakies teraz konsekwencje.Bylismy rok temu u p.Bochniarza polecil nam elektrostymulacje.Sama nie wiem czy sie na to zdecydowac.Dziekuje za rady!!!!A ksiązke kupie
_________________ Mama Kamilka (9 lat) z ZD i Agatki (6lat)
Blog Kamilka
Zula, głowa do góry!
Moja Martynka w sierpniu skończyła 6 lat i nawet fajnie mówi.
W wielu 5 lat mówiła niewiele, dużo w "swoim" języku.
A teraz każde słowo powtórzy i dogaduje się świetnie.
Zaśpiewa "sto lat" z pamięci, "wlazł kotek", "Kiedyś o Jezu chodził po świecie"
i mówi pacierz "Aniele Boży.." Przez ostatni rok zrobiła duże postępy w mówieniu.
A ja jestem pesymistką i już myślałam, że nie będzie mówiła. Na szczęście się pomyliłam
Wiek: 48 Dołączyła: 15 Maj 2007 Posty: 1815 Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 2008-11-06, 09:30
Moja Agatka w styczniu skończy cztery latka i z mową nadal kiepsko. Właściwie nie mówi żadnego słowa, jedynie jakieś zlepki sylab po swojemu. Też się bardzo niepokoję że będzie jednym z tych dzieci z zd które nie mówią.
Od września poszła do przedszkola, mam cichą nadzieję że to będzie jakiś bodziec, że pod wpływem przebywania z innymio dziećmi coś się ruszy do przodu. W domu też jej nie brakuje stymulacji, ma starszą siostrę która ciągle do niej nadaje, my tez staramy sie jak najwięcej mówić ale Agatka milczy jakby sie zawzięła.
Z logopedą i to dobrym w naszej okolicy jest bardzo kiepsko. Pozostaje nam praca w domu i czekanie.
Mam też obawy czy nie ma tu wpływu wcześniactwo Agatki i to wszystko co przeszła na początku - tlenoterapia, kłopoty z oddychaniem, narkoza i operacja. Neurologicznie też jest niby wszystko w porządku i nie wiem gdzie jeszcze szukać przyczyn.
_________________ Mama Agatki z ZD ur. 21.01.2005r. oraz Dominiki - 17 lat
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 15 Cze 2007 Posty: 6849 Skąd: z Lipówki
Wysłany: 2008-11-06, 09:37
Ja to mam aż "nadmiar" mówienia. Aneta mówi ciągle i wkoło, jak nie ma słuchacza to bierze dwie kredki w garść i gada do nich, istne przedstawienie . Jednak nie zawsze jest to mowa zrozumiała i często robię za tłumacza .
_________________ mama Anety z zD(34l)
Zakątek Anety
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum