FB Portal   Downoteka   "Nowe" forum   Użytkownicy   Statystyki   Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Integracja, segregacja - różne strony medalu
Autor Wiadomość
Jezior 
gaduła


Pomógł: 2 razy
Wiek: 40
Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 188
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-01-07, 20:37   

Iga napisał/a:
Jezior napisał/a:

we Wrocławiu pracujemy teraz nad programem szkół podstawowych z klasami włączającymi


Kwestia jest taka, że nauczanie włączające nie jest dla wszystkich.


Iga oczywiście masz rację. Nam do wyboru szkoły jeszcze daleko ale wiem, że łatwiej będzie dziecko przenieść ze szkoły z nauczaniem włączającym czy też integracyjnej do szkoły specjalnej niż odwrotnie. Nie możemy uważać, ze dzieciom nie należy dać szansy. Nawet jeśli stracimy semestr czy też rok to w naszym przypadku nie jest to coś strasznego. Zapewniam Cię, że większość rodziców która ma puścić swoje dziecko do szkoły z nauczaniem włączającym bije się z myślami bo to nie jest prosta decyzja.
_________________
Kuba- tata Ani z zD urodzonej 28.02.2011

Zdjęcia PrzytulAnki
 
 
Alewik 
milczek

Wiek: 42
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 7
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-01-08, 10:03   

Witam ponownie,
Ja dokładnie za i przeciw kalkulowałam, albo wysłanie Alusia juz w wieku 6 lat do szkoły specjalnej, gdzie mamy już zaklepane miejsce od września 2013, ze starszymi od Niego dziećmi, albo podobne (tak mi sie wydawało) środowisko w szkole masowej z zerówką integracyjna.
Zerówka mojego starszego syna (poszedl jako pierwszy rocznik) była lepiej zorganizowana.
Co do dodatkowego pracownika, to chodzi mi o osobę wyłącznie dla Aleksa - bardziej opiekunkę lub opiekuna, a nie pedagoga. Mamy w klasie wychowawcę i pedagoga specjalnego (po studiach,bez doświadczenia) oczywiście nie mam nic do osób po studiach heheh ale znam pedagogów specjalnych, którzy mają po prostu to coś. Moja Pani jak mówi to ja ją ledwo słysze.
Wydaje mi się, że jedyną szansą na dodatkową osobę może dać student, chcący odbyć praktyki.
Zaraz wczytam sie w pozostałe tematy na forum.

Kasia
_________________
Kasia mama Aleksandra z ZD ur. 29.05.2006 i Wiktora 19.07.2002
 
 
ada 
mruczek

Wiek: 52
Dołączyła: 26 Lis 2008
Posty: 154
Wysłany: 2013-01-08, 11:28   

Nie chcę nikogo urazić swoją wypowiedzią, ale jestem lekko sfrustrowana, kiedy słyszę o tzw. nauczaniu włączającym, a nawet szkołach integracyjnych. Jezior, jeżeli wszyscy będziemy myśleć o nauczaniu włączającym, tak jak Ty, to niedługo nie będzie szkół specjalnych do których zechcą przenieść swoje dzieci, zawiedzeni integracją rodzice. A poza tym, skąd przekonanie, że jeżeli dziecko niepełnosprawne nie trafi najpierw do szkoły masowej lub integracyjnej, to odbiera mu się szansę rozwoju edukacyjnego i społecznego?
_________________
Małgorzata,mama Norberta z zD 18l i Ady 15
 
 
Alicja 
złotousty
Założycielka forum i stowarzysznia Zakątek 21


Pomogła: 31 razy
Dołączyła: 01 Paź 2006
Posty: 14111
Skąd: Skąd:
Wysłany: 2013-01-08, 11:50   

ada napisał/a:
A poza tym, skąd przekonanie, że jeżeli dziecko niepełnosprawne nie trafi najpierw do szkoły masowej lub integracyjnej, to odbiera mu się szansę rozwoju edukacyjnego i społecznego?


Otóż to.
Szkoły specjalne, OREWy to miejsca gdzie oprócz nauki czytania i pisania nasze dzieci przyswajają takie wiadomości, których zdrowych rówieśników uczyć nie trzeba.
A integrować się ze zdrowymi dziećmi można przecież na innej płaszczyźnie.
_________________
Od osoby z zespołem Downa nie warto odwracać głowy.
Gdy człowiek spojrzy w jego oczy,może w nich ujrzeć świat,w którym każdy chciałby żyć...

Jak powstał Zakątek 21
 
 
Marta Witecka 
złotousty
Marta Witecka


Pomogła: 12 razy
Wiek: 49
Dołączyła: 12 Mar 2007
Posty: 4838
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-01-08, 12:13   

Jestem tego samego zdania co Alicja i Ada, ale dajcie Jeziorowi dojrzeć do tego przez własne doświadczenie. Pamiętam też moje idealistyczne myśli kiedy Szymon miał 2 lata, a ja studiowałam ped. specjalną. Spadłam na ziemię rozmawiając jedynie w szkole integracyjnej w sprawie przyjęcia Szymona.

Alewik, nie wiem w jakiej części W-wy mieszkasz (może znamy się z OWI?), ale polecam szkołę na Głogowej, chodzi tam mój Szymon, a od września 2013 będzie chodził Kuba, który w tym roku skończy 7 lat.
Poczytaj :arrow: Decyzja: szkoła specjalna , chyba dziewczyny już polecały. :papa:
_________________
Szczęśliwa mama Janka (24) Szymka z zD (22) Jonatana (19) Jakuba z zD (17) i Noemi (15) www.msr.org.pl www.szymonwitecki.pl
 
 
Joanna 
trajkotek
joanna


Wiek: 47
Dołączyła: 05 Gru 2006
Posty: 2185
Skąd: Jelenia Góra
Wysłany: 2013-01-08, 18:23   

Do wielu rzeczy trzeba dojrzeć i nie wszyscy muszą to zrobić, ja osobiście jakoś nie do końca wierze w integrację bynajmniej w naszym społeczeństwie, może inni są bardziej gotowi na integrowanie sie z osobami niepełnosprawnymi (zwłaszcza intelektualnie) niż Polacy. Jednak jak dobrze pamiętam to Pati Sylpy uczęszcza do integracji i chali to sobie.

Jak Maja była malutka to myślałam, ze to fajne rozwiazanie ale przedszkole pokazało że wśród zdrawych dziewczynek to ona raczej koleżanek nie bedzie miała, a mi zależy głównie na tym aby Maja w szkole czuła sie dobrze i szczerze mówiąc to patrząc na jeleniogórska integracje wydaje mi sie , że w specjalnej szkole więcej się nauczy.

Faktem tez jest, ze Wrocław ma bardzo fajny projekt na szkolnictwo i może sie on udać tak jak przy przedszkolach i czasem wam zazdroszczę bo może przy takim systemie tez spróbowałbym Majkę wysłać to integracji.
_________________
Asia mama Mai 23.09.2006 i chłopaków
 
 
mimi3 
trajkotek

Wiek: 47
Dołączyła: 10 Lut 2009
Posty: 1723
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-01-08, 18:51   

Tak czy siak,nie zależnie jaką się wybierze szkołę dla dziecka zawsze jest duże ryzyko że dziecko się nie dogada z nauczycielem i to jest coś co się stwierdza po fakcie i się tego nie przeskoczy przed czasem.Bo bywają w szkołach int. cudowni nauczyciele,ale i niestety w szk.spec. tacy do bani.
Alewik macie twardy orzech do zgryzienia :-) ,bo mi się wydaje że w Waszej sytuacji chodzi głównie o to że nauczyciel nie chce bądź nie potrafi pracować z Waszym dzieckiem i tu jest największy problem. A wnioskuję to z Twojego opisu że pani powiedziała że dziecko nie wykonuje poleceń,znam osobiście kilku takich nauczycieli którym sama bym chętnie kiedyś powiedziała kilka dosadnych słów o braku ich umiejętności.
_________________
marzenia
mama Rafała 11.1999 z zd i Eryka 7.1998 oraz Wiktora 1.2010
 
 
Iga 
złotousty
iga


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 29 Lis 2007
Posty: 9688
Skąd: Dębica
Wysłany: 2013-01-08, 18:57   

Ja bym tak integracji i edukacji włączającej nie skreślała zaraz na starcie. W ogóle to mnie luzują teksty o dojrzewaniu rodzica i ciągłe negowanie tego typu edukacji przez rodziców starszych dzieci. ada ze swoją wypowiedzą to już wszystko wsadziła do jednego worka.

1. Nie wszystkie dzieci z zD są aż tak bardzo upośledzone, że nie odnajdą się w integracji.
2. Nie każda integracja funkcjonuje na fatalnym poziomie.
3. Niektóre szkoły potrafią zintegrować uczniów niepełnosprawnych.
4. Nie każdy nauczyciel w integracji to palant.

Cytat:
A poza tym, skąd przekonanie, że jeżeli dziecko niepełnosprawne nie trafi najpierw do szkoły masowej lub integracyjnej, to odbiera mu się szansę rozwoju edukacyjnego i społecznego?


Wile osób wcale tak nie myśli, ale jeżeli dziecko fajnie funkcjonuje wśród rówieśników i społecznie i intelektualnie, to dla czego nie może pójść do dobrej integracji? W czym jest problem? Kogo co boli?

Fakt, wiele rodziców boi się szkoły specjalnej i woli męczyć dziecko w integracji. Ale wiele rodziców świadomie wybiera ścieżkę edukacji dla swoich dzieci kierując się wieloma czynnikami. I nie można takiego rodzica piętnować, że w edukacji jego dziecka np. pierwszym etapem jest integracja a nie szkoła specjalna.

Może przestańmy patrzeć na każdego przez pryzmat swoich doświadczeń i naszych dzieci. To, że u mnie integracja jest na fatalnym poziomie w przedszkolu nie znaczy, że mam uogólniać i każdemu radzić, żeby wysłali swoje dzieci do przedszkola specjalnego albo załatwili im nauczanie indywidualne bo integracja wszędzie jest zła.
_________________
iga - mama Majowej z zD ur. 09.03.2007
www.gugaa.blog.onet.pl
www.najmajowniejsza.net
 
 
ada 
mruczek

Wiek: 52
Dołączyła: 26 Lis 2008
Posty: 154
Wysłany: 2013-01-08, 20:19   

Iga, właśnie takich reakcji jak twoja obawiam się.Ale co tam. Ja nie wsadzam wszystkich do jednego worka. Co więcej, jestem jak najbardziej za integracją. Dla potwierdzenia napiszę jak to było z nami. Norbi jako czterolatek poszedł do przedszkola zwykłego(masowego). I było super. Ale jak miał 9 lat trzeba było pomyśleć o edukacji szkolnej. Poszedł do szkoły specjalnej i też jest ekstra. Przedszkole dało nam bardzo wiele, ale więcej już dać nie mogło. Nie dla tego, że byli źli nauczyciele, kiepskie metody pracy, nic podobnego. Po prostu Norbi coraz bardziej( mimo stałej stymulacji) odbiegał od swoich kolegów z przedszkola, nie nadążał i już. Nie chodzi mi o to, że nie zdobywał nowych umiejętności, zdobywał. Ale i tak coraz częściej siedział gdzieś w kącie, zamiast bawić się z innymi. I nie była to bynajmniej wina pani przedszkolanki( przypominam- przedszkole masowe). Przecież wszyscy wiemy, że im mniejsze dziecko tym mniejsze deficyty( oczywiście wspomaganie jest bardzo ważne), ale z biegiem czasu różnica między możliwościami naszych dziećmi, a ich zdrowymi rówieśnikami znacznie się zwiększa. I może to tak wygląda, że rodzice dzieci starszych są bardziej sceptyczni, jeżeli chodzi o nowy system nauczania, że się wymądrzają. Kochani rodzice dzieci młodszych, nie myślcie tak o nas "weteranach".
_________________
Małgorzata,mama Norberta z zD 18l i Ady 15
 
 
Iga 
złotousty
iga


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 29 Lis 2007
Posty: 9688
Skąd: Dębica
Wysłany: 2013-01-08, 20:44   

Ale dla czego obawiasz się takich reakcji jak moja? Ja tylko piszę, żeby nie mierzyć wszystkich swoją miarą.
Ja jestem dość trzeźwo patrzącą osobą na niepełnosprawność mojego dziecka, znam jej ograniczenia i wcale nie twierdzę, że pójdzie do integracji. Jak powstanie odpowiednia klasa w szkole specjalnej, to tam ją wyśle. Jak nie powstanie, to niestety przez 3 lata będzie musiała chodzić do innej szkoły - integracyjnej. Nie będę ją wozić po 30 km do innego miasta. Więc nie życzę sobie jakiś linczów ze strony innych rodziców i komentarzy, że jestem zła matka i wyrządzam dziecku krzywdę.

Nie wiem po co mi tłumaczysz, że z wiekiem rośnie różnica między rówieśnikami. Ja to wiem i zawsze wiedziałam. Już w wieku trzech lat Majki widziałam różnice miedzy nią a innymi dziećmi.

Integracja jaka jest każdy wie. Na papierze jest piękna. W rzeczywistości ... piękna będzie za 200 lat jak się wymienią z trzy pokolenia.
_________________
iga - mama Majowej z zD ur. 09.03.2007
www.gugaa.blog.onet.pl
www.najmajowniejsza.net
 
 
ada 
mruczek

Wiek: 52
Dołączyła: 26 Lis 2008
Posty: 154
Wysłany: 2013-01-08, 21:11   

Nikogo nie linczuję, tylko piszę o systemie edukacyjnym, który wydaje mi się beznadziejny(tobie chyba też). Na pewno nie oceniam innych rodziców, chciałam swoją wypowiedzią pomóc, wyszło jak wyszło.
_________________
Małgorzata,mama Norberta z zD 18l i Ady 15
 
 
iwi 
trajkotek


Pomogła: 7 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 19 Paź 2008
Posty: 2286
Skąd: Świerklany
Wysłany: 2013-01-08, 21:30   

Swojego syna posyłałam najpierw do masowego przedszkola, potem do integracyjnego, teraz do integracyjnej podstawówki. Prawdopodobnie gimnazjum wybierzemy już specjalne.
Nie żałuję swoich wyborów.
Ale co Wam powiem, wszystko ma swoje plusy i minusy. I bardzo dużo zależy od dziecka, od nauczycieli, pozostałych dzieci w grupie i samych rodziców też. Nie każde dziecko odnajdzie się w integracji, nie każdy nauczyciel w szkole specjalnej jest the Best.
Psycholodzy, z którymi ja miałam kontakt zgodnie twierdzili, że przedszkole integracyjne najlepiej motywuje dzieciaczki z zD do nauki mowy. Zdrowi rówieśnicy czasami są lepsi od najlepszego logopedy. Nasze dzieci sporo naśladują i to też argument za integracją.
Ja w integracji szkolnej widzę minus taki, że jest mało zajęć ze specjalistami i na niektóre z nich zabieranie dzieci z lekcji. A i kółka zainteresowań są jednak dla tych lepszych (czyli nie dla nas).
Igor chodzi do niewielkiej szkoły (wszystkich uczniów w sumie 125). Trzy młodsze klasy mają zajęcia (zawsze w tej samej sali) na parterze, a trzy starsze na pięterku (też zawsze w tej samej sali). Osobne lekcje, na które gdzieś idą (całą klasą razem z nauczycielem) to wf i informatyka. Tu każdy nauczyciel zna każdego ucznia i na odwrót. Znają się też wszyscy uczniowie (Igor po dwóch tygodniach pierwszej klasy znał imiona i nazwiska prawie każdego).
Mamy też w "rejonie" inną placówkę integracyjną, gdzie z każdego rocznika są po trzy klasy i gdzie uczniowie na lekcje chodzą z sali do sali. I tam bym syna nie posłała, bo by się zgubił (pomijając jeszcze inne powody). Wtedy wybralibyśmy szkołę specjalną.
To tyle ode mnie.
A i to, że nie twierdzę, że wszyscy muszą iść tą samą ścieżką co my.
_________________
Iwona - mama Igora z zD (15.10.2001)
foteczkowy zakątek Igora
  
 
 
romaya 
złotousty


Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 04 Lip 2009
Posty: 3402
Skąd: Łomża
Wysłany: 2013-01-08, 21:36   

Ja dodam do tej dyskusji tylko ziarnko. Kończę właśnie kierunkowe nauki. Niewiele nowego się dowiedziałam, ale jednak trochę tak. I z tego 1,5-rocznego doświadczenia wywnioskowalam, że system wcale nie jest taki zły. Niestety często zawodzi czynnik ludzki.
_________________
Magda, mama Majki (02.02.2004) i Filipka z zD (29.05.2009)
Fifi podbija świat
 
 
Jezior 
gaduła


Pomógł: 2 razy
Wiek: 40
Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 188
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-01-08, 22:23   

ada napisał/a:
Nie chcę nikogo urazić swoją wypowiedzią, ale jestem lekko sfrustrowana, kiedy słyszę o tzw. nauczaniu włączającym, a nawet szkołach integracyjnych. Jezior, jeżeli wszyscy będziemy myśleć o nauczaniu włączającym, tak jak Ty, to niedługo nie będzie szkół specjalnych do których zechcą przenieść swoje dzieci, zawiedzeni integracją rodzice. A poza tym, skąd przekonanie, że jeżeli dziecko niepełnosprawne nie trafi najpierw do szkoły masowej lub integracyjnej, to odbiera mu się szansę rozwoju edukacyjnego i społecznego?


ada każdy myśli sam i nie musi myśleć tak jak ja. Wszędzie integracja wygląda inaczej - ja wypowiadam się po zapoznaniu się z integracją we Wrocławiu. Nie uważam też, że w szkole specjalnej dziecku odbiera się jakiekolwiek szanse - ale są różne dzieci i wiem po rozmowach z rodzicami, że często problem jest w głowie rodzica, a nie w umiejetnościach dziecka. Jeżeli wszystko jest wprowadzane odpowiednio to i szkołę można dopasować pod siebie - tylko tutaj jest ważna siła grupy i współpraca z miastem.

Marta Witecka napisał/a:
Jestem tego samego zdania co Alicja i Ada, ale dajcie Jeziorowi dojrzeć do tego przez własne doświadczenie.


Marta Witecka zgadzam się z Tobą - doświadczenie jest mi niezmiernie potrzebne i nabieram go z każdym dniem i z każdym kontaktem z kolejnym rodzicem.

Joanna napisał/a:
Faktem tez jest, ze Wrocław ma bardzo fajny projekt na szkolnictwo i może sie on udać tak jak przy przedszkolach i czasem wam zazdroszczę bo może przy takim systemie tez spróbowałbym Majkę wysłać to integracji.


Joanna nic nie stoi na przeszkodzie abyście u siebie w Jeleniej spróbowali skopiować nasz system - może warto spróbować - będę trzymał kciuki
_________________
Kuba- tata Ani z zD urodzonej 28.02.2011

Zdjęcia PrzytulAnki
 
 
Tuśka 
złotousty
Zbigniewkowa mama


Pomogła: 4 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 08 Lut 2008
Posty: 3037
Skąd: z domu
Wysłany: 2013-01-09, 22:50   

Iga napisał/a:
Ale dla czego obawiasz się takich reakcji jak moja? Ja tylko piszę, żeby nie mierzyć wszystkich swoją miarą.
Ja jestem dość trzeźwo patrzącą osobą na niepełnosprawność mojego dziecka, znam jej ograniczenia i wcale nie twierdzę, że pójdzie do integracji. Jak powstanie odpowiednia klasa w szkole specjalnej, to tam ją wyśle. Jak nie powstanie, to niestety przez 3 lata będzie musiała chodzić do innej szkoły - integracyjnej. Nie będę ją wozić po 30 km do innego miasta. Więc nie życzę sobie jakiś linczów ze strony innych rodziców i komentarzy, że jestem zła matka i wyrządzam dziecku krzywdę.

Nie wiem po co mi tłumaczysz, że z wiekiem rośnie różnica między rówieśnikami. Ja to wiem i zawsze wiedziałam. Już w wieku trzech lat Majki widziałam różnice miedzy nią a innymi dziećmi.

Integracja jaka jest każdy wie. Na papierze jest piękna. W rzeczywistości ... piękna będzie za 200 lat jak się wymienią z trzy pokolenia.

Iga, a ty to masz zespół napięcia przed....?
Nikt tu nikogo nie linczuje. Ada pisze o swoich doświadczeniach, wyraża swoje zdanie z dużą kulturą i odważnie.
I, czyją miarą mamy mierzyć? Ja twoją a ty moją?
Przecież każdy z nas ma swoje doświadczenia to czyimi ma się tu dzielić?
Ciekawe i zastanawiające jest też to, że doświadczenia rodziców dzieci szkolnych często się pokrywają i że sporo z nich pisze podobnie w podobnych kwestjach.
Może więc lepiej czytać, zapamiętać i wyciągać wnioski robiąc jednoczesnie swoje?
_________________
"Szczęśliwi, którzy potrafią śmiać się z samychsiebie.
Będą mieli zabawę i radość przez całe życie." ks. T. Fedorowicz
www.zbysiozielinski.cba.pl
www.zapiskituski.blog.onet.pl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna fixing Program do sklepu