Wysłany: 2009-01-25, 20:04 Co zabrać do szpitala dla dziecka
Słuchajcie niby podstawowa sprawa ale nie zapytałam nikgogo więc pytanm Was - co zabierałyście dla dziecka do szpitala? Czy trzeba jakieś ubrania, mleko, pileuchy zabrać?? Filip będzie w Poznaniu operowany.
_________________ Mama 10 letniej
Marysi i Filipkaz zD ur.14.11.2008r
Pomogła: 4 razy Dołączyła: 15 Lip 2008 Posty: 3463 Skąd: z kosmosu
Wysłany: 2009-01-25, 20:57
to chyba zależy od szpitala. jesli chodzi o mleko to chyba w każdym szpitalu mają, pytają tylko czy dziecko jest uczulone i jaki rodzaj mleka pija, gdy nie maja to zamówią i sprowadzą. ja tak miałam z fefkiem na krysiewicza, on pije nutramigen, nie mieli, ale zakupili i na drugi dzień już był.pieluchy też mają, ale ja brałam swoje.
Zabierałam też ulubioną podusie filipa i kocyk domowy, żeby czuł się choć troszkę po domowemu (nie wspomnę o ulubionych książeczkach, zabaweczkach nawet piłke brałam :) . Mój mąż gdy zobaczył walizkę jaką spakowałam to zrobił takie oczy
_________________ nic nie dzieje się przypadkiem..(Filip 2005)
My brałyśmy swoje: pieluchy, chusteczki, szare mydło, termometr, fride, ręcznik, ciuszki, mleko (bo Karola musi mieć AR) i wodę. Zupki wcinała szpitalne - bardzo jej smakowały
_________________ Sylwia - mama Kingi (23.06.2006r.) i Karoli z ZD (03.04.2008 r.)
Ja zawsze zabieram jedzenie na jeden dzień, bo zanim zamówią to lepiej mieć swoje.
Poza tym może pomyśl o ubrankach wygodnych dla dziecka po operacji, tak żeby lekarze mogli zmieniać opatrunki itd. Może np. kaftaniki rozpinane z przodu - bardzo praktyczne.
Ja Kubie zabierałam psa z pozytywką do uspokajania i usypiania, taką cichutką, żeby innym dzieciom na sali nie przeszkadzał.
Jeśli dziecko bierze specyficzne leki to też dobrze mieć swoje, zanim zamówią.
A poza tym weź "wszystko" co Wam ułatwi ten pobyt i pozwoli wyeliminować stres dziecka do "zera"
A i najważniejsze - bardzo dobrym sposobem na oswojenie nowego miejsca jest "brudna" piżamka na początek. Tzn. nie świeżo wyprana tylko taka w której dziecko spało powiedzmy 2 noce i ma zapach łóżeczka i domu. Szczególnie dla maluchów zapachy są bardzo ważne.
Pomogła: 9 razy Dołączyła: 15 Cze 2007 Posty: 6849 Skąd: z Lipówki
Wysłany: 2009-01-26, 16:13
Aneta była juz dużym dzieckiem, jak pojechałam z nią pierwszy raz do szpitala. U starszaków torba musi byc odpowiednio większa . Kubeczki, sztućce itp. Dla mamy też oczywiście. Na dłuższy pobyt igła z kawałkiem nitki. Nożyczki. Ściereczka. To takie drobiazgi, ale ich brak utrudnia życie. Kiedyś we frustracje wpędzil mnie brak małej łyżeczki. Nie zawsze jest możliwość i czas aby wyskoczyć na miasto. Zawsze mialam przy sobie małą kawę, cukier i coś na pierwszą kolację( dla siebie i dla dziecka na wszelki wypadek). Solniczka- bo po co Ci kilogram soli kupiony na miejscu w sklepiku.
Zabawkę brałam jedną ulubioną i paczkę kredek z temperówką. Oczywście zapas nowych zabawek, puzli i kolorowanek i tak powiększał się wraz z pobytem, więc po co dźwigać stare. I tak wiadomo, że mamusia prędzej zrezygnuje ze swojego obiadu, niż z niespodzianki dla dziecka. Zwłaszcza w szpitalu.
Album ze zdjęciami. To był u nas żelazny punkt programu. Aneta go uwielbiała. Ale te moje rady to już chyba dla starszych dzieci.
_________________ mama Anety z zD(34l)
Zakątek Anety
Zadzwoniłam na wszelki wypadek na Szpitalną w Poznaniu i powiedziano mi że obowiązkowo musze zabrać pieluchy i mleko na pierwszy dzień pobytu bo późnej mleko jest gwarantowane przez szpital a ubranka nie koniecznie muszą być swoje bo szpital ma już przystosowane do zmiany opatrunków także decyzję o ciuszkach dla maluszka pozostawiają rodzicom.
_________________ Mama 10 letniej
Marysi i Filipkaz zD ur.14.11.2008r
kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-01-28, 18:37
MaSo, weź swoje ciuszki - zwróć uwagę tylko, aby były rozpinane po całej długości z przodu: bodziaki, pajace itd. Polecam też skarpetki - tylko nie uciskające. Zaraz po operacji, kiedy dziecko leży w samym pampersie, stópki mogą marznąć, wtedy przydatne są skarpetki.
Ok zrobię tak....na razie sama myśl o operacji mnie tak przeraża że nie wiem jak ja tu jeszcze prosto siedzę.
Dzisiaj mi się śniło że mnie operowali....
_________________ Mama 10 letniej
Marysi i Filipkaz zD ur.14.11.2008r
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum