Wiek: 44 Dołączyła: 01 Lis 2008 Posty: 1729 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-02-09, 11:57
no bo wyskoczyłam z tym tak że zabrzmiało tak że nasze dzieci powinny mieć zajęcia razem a zdrowe razem i broń boże ich nie mieszać
głupio zabrzmiało ale nie to miałam na myśli skoro sama tak będe chciała zadziałać jak sylpa...
wiesz - Szymek kumaty ale ja nie wiem co będzie w wieku 5 10 15 lat czy będzie się nadawał na taki uniwersytet czy nie zrobi im bałaganu na takich zajęciach ...
pozyjemy zobaczymy
Tuska - Ty taka niepełnosprawna jak ze mnie baletnica - jak widziałam w Interwencji jak śmigasz po taboretach to
_________________ Ania-mama Szymona z zD (14.04.2008)
Pomogła: 4 razy Wiek: 46 Dołączyła: 08 Lut 2008 Posty: 3037 Skąd: z domu
Wysłany: 2011-02-09, 12:03
Nie każde dziecko bez zespołu na takie zajęcia się nadaje przecież.
Naprawdę, zbyt dużo przypisujemy zespołowi zapominając o cechach osobniczych naszych dzieci.
Dzieci mamy w domu a nie zespoły Downa przecież, nie?
Są dzieci które lubią się uczyć a są takie które wolą biegać czy grać w piłkę.
Zespół nic tu nie ma dor rzeczy. Jak się dziecku znudzi, to nie będzie na uniwersytet chodziło i tyle.
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Lis 2008 Posty: 1729 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-02-09, 12:45
ileż to razy i ja rozmawiając z kimś, planując coś, zapisując go gdzieś uprzedzam: "ale Szymon ma zespół Downa..." zastanawiam się teraz po co to robię?
chyba czas się tego oduczyć
ale mamy maluchów chyba tak wszystkie mają
te "doświadczone" już się chyba tak nie cackają dziecko to dziecko
_________________ Ania-mama Szymona z zD (14.04.2008)
Pomogła: 4 razy Wiek: 46 Dołączyła: 08 Lut 2008 Posty: 3037 Skąd: z domu
Wysłany: 2011-02-09, 12:49
Cackają się
Pisałam wyżej.
No, ale mój synuś niestety jest niepełnosprawny. np. ruchowo i to już często trzeba mieć na uwadze, ale mam zamiar go zapisać na ruchowe zajęcia dla dzieci wózkowych w Stowarzyszeniu aktywnej rehabilitacji tzn. w fundacji far.
I o zespół na pewno nie będę zahaczać, nie ich to sprawa.
Wiek: 44 Dołączyła: 01 Lis 2008 Posty: 1729 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-02-09, 12:53
a no widzisz Tuśka - mój aktualnie prawie 3 latek a nie chodzi i dlatego musze tłumaczyć wszędzie że on ma zD no bo jak gdzies idzie do innych 3 latków (a wiadomo ze takie to już i pisac i czytac i salta robić potrafią) to nie ma bata - muszę wspomnieć o zD bo na tle innych 3 latków jest jak bobas - przynajmniej fizycznie - psychicznie jest lepiej
_________________ Ania-mama Szymona z zD (14.04.2008)
Mikołaj brał udział w zajęciach Uniwersytetu Dziecięcego w wieku ok.5 lat i to był niewypał.
Bo mimo tego, że jego ulubioną książką w tamtym czasie była "Encyklopedia Juniora" nie był w stanie wysiedzieć w auli przez godzinę w skupieniu, a "studentów" było tylu, że eksperymenty były prezentowane przez prowadzącego, a nie - tak, jak w Akademii Nauki - wykonywane przy udziale dzieci.
Myślę, że jako 7,8-latek będzie zachwycony
Już planuję zapisać go na moją uczelnię
_________________ Kajetan z zD - 8 lat, Mikołaj lat 10 i ja - Karolina
www.niezłyjazz.pl
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum