Wysłany: 2012-03-26, 14:15 Zabili mi Wiktorka !!!!
Jestem a raczej byłam mamą Wiktorka .Rozpoznanie całkowity kanał przedsionkowo-komorowy , zespół Downa . Uważam, że pani doktor prowadząca synka podała mu zły lek po którym powiększyła się wątroba i dostał blok na sercu . Chcę wytoczyć sprawę o błąd lekarski , ale najpierw potrzebuje konsultacji z mamami, które też mają chore dzieci . Interesuje mnie jakie leki są podawane innym dzieciom z takimi wadami serca . Wiktor dostawał SPIRONOL, FUROSEMID, BEMECOR. Błagam niech mi ktoś pomoże. Obwiniam się za śmierć dziecka to instynkt mówił by jechać do innego lekarza. Kiedy zobaczę zainteresowanie tematem to mogę wszystko szczegółowo opisać. Pomocy błagam !!!!
Margola moderator Członek Stowarzyszenia - rzecznik prasowy
Wiek: 50 Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 7779 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-03-26, 14:25
Hej, Gabi - spokojnie. To oczywiście mogło, ale nie musiało spowodować śmierci dziecka. Jeśli idzie o błędy lekarskie, nikt tutaj nie pomoze Ci tak, jak
Primum Non Nocere
Nie obwiniaj się o śmierć dziecka, nie miałaś na pewno na to wpływu. Był pod opieką lekarza.
_________________ Margola Mama Karola 13.03.2002, Kasi 30.06.2010 i ciocia Marcinka z zD (08.05.07)
W ludzkim sercu toczą walkę dwa wilki. Jeden jest pełen złości i nienawiści. Drugiego przepełnia miłość, przebaczenie i pokój. Zwycięży ten, którego karmisz.
Synek był pod opieką kardiologa i hospicjum dziecięcego . Hospicjum odeszło bo mały tak się rozwijał,że nie mieli co przy nim robić . Pojechaliśmy na wizytę do kardiologa i pani powiedziała,że jest wszystko super będziemy się spokojnie umawiać na operację ale doda jeszcze jeden lek żeby wzmocnić syna i od tego czasu zaczęły się problemy . Czy wasze dzieci też dostawały bemecor ? Ja pół roku nie miałam odwagi nawet o tym rozmawiać, ale dręczyło mnie zachowanie pani doktor, która cały czas wisiała na prywatnym telefonie , przyjmowała mnie na korytarzu przy innych pacjentach a w dzień smierci Wiktora powiedziała mi nawet ,żę nie ma dla mnie czasu bo ma też innych pacjentów. To nie była nagła śmierć byliśmy w szpitalu miesiąc a gdy zobaczyli lekarze zlecenie na bemecor od razu mi lek zabrali . Ja nie jestem mściwa, ale wierzyłam w ludzką dobroć i zostałam z niczym.
Pomogła: 3 razy Wiek: 36 Dołączyła: 10 Lis 2008 Posty: 2136 Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2012-03-26, 15:45
Bardzo mi przykro
Wątpie żeby lekarstwo było powodem śmierci twojego synka. Błażejek przed operacją dostawał wszystkie te 3 codziennie furosemid, spironol i benecor. One właśnie po to są żeby polepszyć prace serduszka.
Inną sprawą by było jeśli Wiktorek był uczulony na jakiś składnik tego lekarstwa...
_________________ Dagmara, mama Błażejka z zD (04.11.2008 r.)
Piszesz, ze byliście w szpitalu. Może maluszek nie dostawał bemecoru doustnie a mógł go dostać w kroplówce czy zastrzyku dożylnie. Raczej mało prawdopodobne aby dziecko zmarło w wyniku podania leków w szpitalu, chociaż wszędzie pracują ludzie i niczego wykluczyć nie można.
Z poważnymi wadami serca tak jest, że czym dziecko starsze tym serce słabsze i stan robi się coraz gorszy. Przykro mi bardzo z powodu śmierci synka.
Gabi, staram sie Ciebie zrozumiec , jestes jeszcze w szoku , a szok powoduje ze czlowiek zaczyna obwiniac wszystkich , w Twoim przypadku nawet Siebie.
Jest mi bardzo przykro ze stracilas dziecko , bardzo Ci wspolczuje.
Pustka i bol pozostana jeszcze na dlugo.
Wiem ze nikt Ci juz nie zwroci synka ,ale moze pomoc psychologa przyniesie Ci uspokojenie.
Bardzo Cie Sciskam
_________________ Mama 12 letniej Emmy
Dobrze widzi sie tylko sercem, a najwazniejsze jest nie widoczne dla oczu...
Pomogła: 3 razy Wiek: 34 Dołączyła: 24 Sie 2008 Posty: 3953 Skąd: Stargard
Wysłany: 2012-03-26, 18:55
Hej Jest mi bardzo przykro, że tak sie stało... Tym bardziej, że moje dziecko ma tą samą wadę. Hania dostaje Captopril, Spironol i Digoxin, wcześniej dostawała Bemecor.
Przepraszam, że pytam tak bezpośrednio, nie chcesz to nie musisz odpowiadać. Czy robiono Twojemu synkowi sekcję zwłok? Wydaje mi się że powinno być stwierdzone z jakich przyczyn nie żyje.
Trzymaj się dzielnie, życzę Ci byś odnalazła spokój
_________________ moja ekipa:
Hania 6.05.2008
Ant 15.01.2013
Szympans 17.01.2017
Wiek: 54 Dołączyła: 28 Sie 2010 Posty: 1981 Skąd: Koszalin
Wysłany: 2012-03-26, 20:58
Moja córka również otrzymywała takie leki ;Bemecor ,Captopril ,Aldacton, Furosemid-to przed jak i po operacji a w okresie okołooperacyjnym jeszcze wiele innych. W wadach serca tak się dzieje ,że kiedy dochodzi do prawokomorowej niewydolności jednym z objawów jest niestety powiększenie wątroby .
Bardzo współczuje ci z powodu śmierci synka i zapalam mu światełko (*).
_________________ Mama Monisi z ZD (ur.27.08.1999r) i Miłosza
Fotki Moni
Powiedzcie mi czy wasze dzieci dostawały bemecor ale przy za niskim tętnie ? Bemecor nie ma w składzie penicyliny ani pochodnych bo ja dziedzicznie jestem uczulona i mówiłam o tym fakcie. sekcji nie było bo lekarze nie chcieli a jeśli oni nie widzieli potrzeby to ja tym bardziej .
Gdyby bemecor mial w skladzie penicyline to bylby antybiotykiem. Tzn jakie tętno mial twój Wiktor? Moja Patrysia ma bemecor, enarenal i spironol. Tętno ma ok140. W moích oczach na tych lekach jest lepiej. Jaką wadę mial Wiktor? Przykro mi z powodu Twojej straty.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum