Madzia uśmiechała się bardzo szybko, od ok. 2-3-mca życia. Nie pamiętam jak było z dźwiękami. Ale wydawała ich sporo. Po Pauli starych zdjeciach z domu dziecka widzę, że jako roczniak śmaiła się od ucha do ucha Jak było wcześniej niestety nie wiem.
_________________ Ania-mama Madzi z zD-Pyzatego Aniołka, Paulinki z zD (13) i Jerzyka (9)
.............................................................................
"Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać. " A.de Saint-Exupery
Czytam, czytam ale tyle tu tego że potrzeba duuuzo czasu moja Zosia już od jakiegoś czasu ciekawie się rozgląda, uśmiecha się i dużo że mną rozmawia:-) zastanawia mnie jak to będzie dalej czy w którymś momencie ona "się zatrzyma" z rozwojem....tak mało jednak wiem o zd w przypadku małych dzieci. Mam.wrażenie że o malenstwach z zd jest mało informacji albo ja tak szukam.... :-/
Też o tym rozmyślałam. Ja mam doświadczenie dopiero dwuletnie. Ale póki co nie ma mowy o zastoju, czy zatrzymaniu rozwoju. Ciągle mnie mój synek zaskakuje. Wydaje mi się niezwykle mądry! Co nie zmienia faktu, że nie potrafi wielu rzeczy, które potrafią nieobciążone wadą genetyczną dwulatki. Ale przestało mi to przeszkadzać i zniknął strach o "zastój" w rozwoju. Bo choć rozwija się inaczej, to postępy są widoczne i jest niesamowicie fajnym chłopakiem.
_________________ Maria, mama Krzysia z zD ur. 19.11.2013 r.
Będą sukcesy, będą. Będziesz zauważać najdrobniejsze umiejętności. Wolniej im to idzie ale zawsze do przodu. Mój Kuba ma już 12 lat i sukcesów całkiem sporo
_________________ Magda - mama Karolinki (24lat) i Kubusia z zD (17lat)
Dziękuję dziewczyny, jakoś coraz mnie się boję, chociaż jeszcze czasem mam wątpliwości czy dam radę :-/ ciężko mi jeszcze się pogodzić z tym wszystkim...
Lidko, bo na to wszystko potrzeba czasu. Na pogodzenie się, akceptację i wzruszenie ramionami, że jest inaczej, ale bardzo znośnie inaczej, nawet świetnie inaczej. Jedne osoby tego czasu potrzebują więcej, inne mniej. Niczego nie przyspieszaj, nic sobie nie wyrzucaj. Niech ten czas negatywnych emocji przepływa przez Ciebie. Po prostu.
Mój Julek zaczął słać uśmiechy jakoś około 6. miesiąca dopiero. Dziś to śmieszek pospolity. Bardzo ochoczo reagujący na wszelkie wygłupy.
_________________ Marta - mama Krzysia (ur. 8 lipca 2008) i Julka z zD (ur. 27 października 2010)
Margola moderator Członek Stowarzyszenia - rzecznik prasowy
Wiek: 50 Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 7779 Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-10-27, 12:17
Lidka, być może Cię to pocieszy, ze znam kilkunastu (jeśli nie kilkudziesięciu ) zespołowców I wśród nich nie ma żadnego, który nie umiałby się uśmiechnąć najpromienniejszym z uśmiechów
_________________ Margola Mama Karola 13.03.2002, Kasi 30.06.2010 i ciocia Marcinka z zD (08.05.07)
W ludzkim sercu toczą walkę dwa wilki. Jeden jest pełen złości i nienawiści. Drugiego przepełnia miłość, przebaczenie i pokój. Zwycięży ten, którego karmisz.
kabatka admin Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"
Pomogła: 1 raz Wiek: 47 Dołączyła: 28 Wrz 2006 Posty: 14639 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-10-27, 12:32
Lidko scaliłam Twój wątek z istniejącym - który właśnie tego dotyczy.
Tutaj proponowanowałam schemat zamieszczanych odpowiedzi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum