FB Portal   Downoteka   "Nowe" forum   Użytkownicy   Statystyki   Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Metoda NDT-Bobath
Autor Wiadomość
anna30 
złotousty
członek Stowarzyszenia


Pomogła: 10 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Lip 2009
Posty: 5716
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2012-10-25, 11:34   

Zakaz masażu języka i wogóle buzi od wewnatrz u dziecka z zespołem Downa :wow: Zmień logopedę i to natychmiast. U nas nawet na zajeciach grupowych przy okazji mysia ząbków mamy musiały dzieciaczkom masować buziaki z zewnatrz i w środku. Duzego doświadczenia nie mam, ale dziecko zD powinno mieć systematycznie wykonywany masaż buzi :tak:
Dlaczego macie Bobath? Dziecko ma wadę serca, jakieś inne schorzenia? To dobra metoda, ale dla dzieci bez dodatkowych obciążeń (tylko z zD) lepsze efekty daje metoda Voyty. Jest bardziej "drastyczna", ale bardziej efektywna.
Poczytaj ten wątek: Voyta
i ten: bobath i jeszcze ten: bobath
_________________
Ania-mama Madzi z zD-Pyzatego Aniołka, Paulinki z zD (13) i Jerzyka (9)
.............................................................................
"Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać. " A.de Saint-Exupery
 
 
Tuśka 
złotousty
Zbigniewkowa mama


Pomogła: 4 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 08 Lut 2008
Posty: 3037
Skąd: z domu
Wysłany: 2012-10-25, 11:42   

Oj Aniu, zbyt radykalnie i ogólnikowo się wypowiedziałaś. Nie wszystko jest dobre dla wszystkich.
Jeśli dziecku służą Bobaty, to po co gnieść je Wojtą? Dobór metody rehabilitacyjnych zajęć to bardzo indywidualna sprawa.
To samo dotyczy kwestji masowania buzi w środku.
Zbyt mało wiemy by sugerować zmianę logopedy.
Być może są jakieś powody dla których jest to nie wskazane?
Owszem jest na forum grono rodziców dzieci starszych, ale jednak aż dak autorytatywni być nie możemy, bo dzieci przecież są bardzo różne.
_________________
"Szczęśliwi, którzy potrafią śmiać się z samychsiebie.
Będą mieli zabawę i radość przez całe życie." ks. T. Fedorowicz
www.zbysiozielinski.cba.pl
www.zapiskituski.blog.onet.pl
 
 
Iga 
złotousty
iga


Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 29 Lis 2007
Posty: 9703
Skąd: Dębica
Wysłany: 2012-10-25, 11:48   

Majka nie miała masowanej buzi w środku, zresztą nie pozwalam tego robić logopedzie.

Jedne masaże, te wibrujące podobno rozluźniają. Podobno bo, każdy mówi co innego.

Ponieważ nie ma zgody wśród logopedów czy masować czy nie masować, nie masuję.
_________________
iga - mama Majowej z zD ur. 09.03.2007
www.gugaa.blog.onet.pl
www.najmajowniejsza.net
 
 
Jezior 
gaduła


Pomógł: 2 razy
Wiek: 40
Dołączył: 19 Mar 2012
Posty: 188
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-10-25, 11:55   

Moja Ania idzie NDT od 2 miesiąca życia. Posadzona siedziała jak miała 10 m-cy, a chyba 13 jak zaczeła siadać. Teraz raczkuje i wtstaje gdy ma się o co przytrzymac (ściana to jeszcze wyższy poziom wtajemniczenia dla niej). Jeżeli chodzi o chodzenie to za dwie raczki czy tez jak trzyma się ją pod paszki lub za bioderka to daje radę (aktualnie ma 19 m-cy).

Co do logopedy to mała była masowana gdzieś do 15 m-ca - później już sobie nie dawała i logopeda stwierdził, że ona potrafi juz domykać buzię i cofać języczek tylko teraz musi nabrać świadomości, że tak trzeba.

Nie martw się o nic. Każdy dzieciak jest inny i na każdego przyjdzie jego czas.
_________________
Kuba- tata Ani z zD urodzonej 28.02.2011

Zdjęcia PrzytulAnki
 
 
Iwona K 
nawijacz

Pomogła: 1 raz
Wiek: 62
Dołączyła: 03 Lis 2006
Posty: 1021
Skąd: Konin
Wysłany: 2012-10-25, 12:05   

Tato Mikołaja, z tego co przeczytałam, Twój synek ma za sobą pobyty w szpitalu, operacje i może dlatego potrzebuje trochę więcej czasu na zdobywanie kolejnych kroków milowych w rozwoju.
Bobathy są dobrą metodą - kształcą u dziecka prawidłowe wzorce ruchowe. Nie zgodzę się z Anią, że są dla dzieci bez dodatkowych obciążeń. Z naszych doświadczeń, wręcz przeciwnie, synek z dodatkowymi obciążeniami nie tolerował właśnie Vojty.
Dopytaj logopedy dlaczego zabrania masażu buzi. Naszym dzieciom jest on bardzo potrzebny, a im później się go wprowadza, tym gorzej dziecko go toleruje.
Gdzie mieszkacie? Może coś personalnego podpowiemy w sprawie terapii logopedycznej.

Iga, wibracje ręczne w Moralesie z pewnością nie obniżają napięcia, mamy to sprawdzone. Nigdy nie stosowałam masażerów, więc o nich się nie wypowiadam.
_________________
Mama Wojtka z zD ur.13 luty 2004
 
 
magdalenka 
złotousty


Pomogła: 5 razy
Wiek: 48
Dołączyła: 03 Paź 2006
Posty: 5141
Skąd: Londyn
Wysłany: 2012-10-25, 12:13   

Mój syn nie był prowadzony żadną metoda i siedział sam jak miał 7 miesięcy :] , więc przede wszystkim zależy to od predyspozycji dziecka a nie metody i tak jak napisała Tuska , nie każda metoda jest dobra dla wszystkich , musi być indywidualnie dobrana .
Co do masażu buzi to nie wiem jakie mogą być przeciwwskazania , ja masowalam Kaia metoda Castillo Moralesa i nigdy języka nie wysuwal , buzie ma zamknięta , ale Kai nie ma przerosnietego języka , więc możliwe ze nawet bez tego masażu by go nie wystawiał .

Czasem trzeba trzymać sie jednego i kierowac sie intuicja , bo zwariować można od nawału wiadomości na tych temat tych wszystkich terapii .
_________________
Just when you think you have learned what you need to know in life, someone truly special comes into it and shows just how much more there is
Kai 7 lat i Nel 9 lat
Filmik Kaia
 
 
iwi 
trajkotek


Pomogła: 7 razy
Wiek: 46
Dołączyła: 19 Paź 2008
Posty: 2286
Skąd: Świerklany
Wysłany: 2012-10-25, 13:20   

Moje propozycje:
- może nie jest zła metoda, a dziecko potrzebuje innego terapeuty (i nie chodzi mi o kwalifikacje, ale o to by dziecko i terapeuta potrafili się ze sobą dogadać. By ćwiczyć bez płaczu.)?
- w domku jak najwięcej czasu spędzać na podłodze, gdzie dziecko ma dużo miejsca i twarde podłoże. Dużo leżeć na brzuszku, by wzmocnić plecki.
- macie za sobą operacje, to może mieć też wpływ na rozwój ruchowy. A może jeszcze nie Jego czas.

A co do masażu języczka, myśmy na polecenie logopedy masowali, by przesunąć punkt odruchu wymiotnego na swoje miejsce (bo był w połowie języka). Potem już języka nie masowałam. Jedynie buźkę, a i to nie jakoś systematycznie. Najwięcej w zimie, jak trzeba było się nakremować przed wyjściem na spacer, czy na zajęcia. Takie dwa w jednym.

Trzymam kciuki za Mikołaja!
_________________
Iwona - mama Igora z zD (15.10.2001)
foteczkowy zakątek Igora
 
 
anna30 
złotousty
członek Stowarzyszenia


Pomogła: 10 razy
Wiek: 44
Dołączyła: 01 Lip 2009
Posty: 5716
Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2012-10-25, 14:19   

Tusia ma rację, zbyt ogólnikowo napisałam :tak: Bobathy są częsciej polecane dla dzieci z dodatkowymi obciążeniami (wada serca np.) bo są mniej inwazyjne. Magda miała zalecone właśnie Bobathy - kategoryczny zakaz Voyty. Te dzieci, które znam (z rehabilitacji w Ośrodku głównie) lepiej "idą" na Voycie, dlatego mam takie zdanie, choć sama metoda wydaje mi się drastyczna ;/ Myśle, ze rehabilitant w porozumieniu z neurologiem najlepiej ustali metodę ćwiczeń dla dziecka. Przynajmniej u nas to sie tak odbywa - o tym czego jeszcze potrzebuje dziecko decyduje cały sztab ludzi prowadzących je - neurolog, pediatra, rehabilitant. W porozumieniu z rodzicem oczywiście, bo to on najlepiej zna możliwości dziecka. Właśnie na tej zasadzie zadecydowano u nas o zamianie Bobathów u Pauli na SI. Ale to wszystko to też sprawa indywidualna, jak pisze magdalenka. A co do masowania buziaka to moim zdaniem trzeba masować. Większość dzieci z zD ma przerośnięty język, a tym samym "sztywny" (lepszego słowa nie znalazlam), żeby wspomóc mowę i wszelkie inne operacje językowe potrzebne do prawidłowego jedzenia chociażby powinno się ten języczek właśnie rozluźniać. Sama konsekwentnie Pyśce buzię i jezyk masuję. Uważam, że dużo to dało. Bardzo ładnie gryzie, przełyka, gada, nie wywala języka nawet jak śpi czy ma zapchany nos :spoko:
_________________
Ania-mama Madzi z zD-Pyzatego Aniołka, Paulinki z zD (13) i Jerzyka (9)
.............................................................................
"Gwiazdy są piękne, ponieważ na jednej z nich istnieje kwiat, którego nie widać. " A.de Saint-Exupery
 
 
Jolanta1 
milczek

Dołączyła: 09 Sty 2016
Posty: 2
Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-01-09, 20:53   rehabilitacja dziecka

Witam wszystkie mamy:) Jestem tu od niedawna na tym portalu bo trochę czasu minęło zanim oswoiliśmy się z myślą, że mamy dziecko z zespołem downa - córkę Michasię. Od urodzenia rehabilitujemy ją metodą NDT Bobath. Przeszliśmy przez wielu rehabilitantów ale tylko u jednej fizjoterapeutki znaleźliśmy wszystko...:) Chodzimy do Pani Magdy Pietrzak, która oprócz dużej wiedzy i umiejętności ma niesamowite podejście do dziecka i rodziców. To dzięki niej udało nam się z mężem zaakceptować tą trudną dla nas sytuację a nasza córka zaczęła robić wyraźne postępy. Chciałam się podzielić z innymi rodzicami tym tematem bo wiem że czasem ogarnia nas rodziców bezradność i przyda się pomocna dłoń.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna fixing Program do sklepu