FB Portal   Downoteka   "Nowe" forum   Użytkownicy   Statystyki   Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Wypukła klatka piersiowa po operacji
Autor Wiadomość
Sylwia8384 
gaduła
Mama Kubusia


Wiek: 40
Dołączyła: 06 Kwi 2008
Posty: 365
Skąd: Podlasie
Wysłany: 2009-02-05, 11:20   

U Kuby klatka piersiowa zaczyna się zniekształcać,wychodzi wybrzuszenie w kształcie jajka.Dziś dzwoniłam do CZD i rozmawiałam z lek.który nas prowadził,zaproponował przyjazd na konsultację z ich rehabilitantem i sprawdzeniem czy wszystko jest ok.Zawsze coś się znajdzie,wszystko naraz.Może to od tego,że chodzi na czworaka?Czy któreś dziecko z Waszych po operacji miało coś takiego?
_________________
Sylwia, mama Kubusia (1.04.2007 r.)
 
 
boszka59 
złotousty


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 11 Lis 2006
Posty: 2838
Wysłany: 2009-02-05, 11:31   

Mój Adas miał tką kurzą klatkę, uwypuklenie wzdłuż cięcia. Ale jest coraz mniej widoczne. Chyba siłowanie na to pomaga.
 
 
kabatka 
admin
Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"


Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2006
Posty: 14639
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-02-05, 11:37   

O klatce piersiowej: kurzej/szewskiej :arrow: piszemy tutaj>>

Tylko w przypadku Sylwii malucha, jak rozumiem, jest to problem pooperacyjny? Czyli coś nie tak ze zrastaniem się mostka po rozcięciu.
djulii Kingusia chyba miała coś takiego.
_________________
Monika, mama anielskiego Kubuli z zD (ur. 18.09.2005 - zm. 31.07.2006) , Ninki (ur. 16.02.2010 r.) i Lilki (ur. 4.02.2014 r.)
 
 
Sylwia8384 
gaduła
Mama Kubusia


Wiek: 40
Dołączyła: 06 Kwi 2008
Posty: 365
Skąd: Podlasie
Wysłany: 2009-02-05, 11:46   

Kabatko,właśnie nie wiem dlaczego tak się dzieje,wiem,że Kingusia ma takie coś bo nawet widziałam.Tylko u Kingi nastąpiło to tuż po operacji a u Kuby dopiero wychodzi i to w bardzo szybkim tempie.Raczej pojedziemy do Warszawy,aby się upewnić,że zrastanie mostka jest ok.Następny problem. :-(
_________________
Sylwia, mama Kubusia (1.04.2007 r.)
 
 
izka 
cichosza

Wiek: 41
Dołączyła: 13 Gru 2008
Posty: 19
Skąd: Tomaszów Maz.
Wysłany: 2009-02-05, 22:33   

Szymonek też po operacjach miał taką wypukłą klatkę piersiową a pogorszyło się przy niewydolności krążenia i powiększeniu serduszka.
Teraz jesteśmy 8 miesięcy po zabiegu na serduszku i klata Szymka wygląda znacznie lepiej.
Lekarz, który operował Szymka mówił nam, że z czasem to powinno się w miarę unormować i że w razie braku poprawy można korygować to odpowiednimi ćwiczeniami a w ostatecznym wypadku przy pomocy zabiegu chirurgicznego.
Przed drugą operacją zwracałam lekarzom uwagę na tę klatkę ale nie dało się nic zrobić.
Po zabiegu wedle zaleceń lekarzy układaliśmy Szymka na brzuszku, zresztą On to uwielbiał a był na etapie pełzania więc myślę że to pomogło, ale przyznaję że nie wygląda to nawet teraz idealnie, nadal widać, że coś tam wystaje.
Jest jednak ogromna róznica ale koniecznie trzeba o tym mówić lekarzom.
Ja pytam o tę klatkę za każdym razem na kontroli...Aha, nasza kardiolog mówiła że ma to też związek u dzieci z ZD, z wiotkością mięśni podtrzymujących mostek, ale zdaża się też po zabiegach u dzieci nieobciążonych Zespołem.
_________________
Iza,szczęśliwa mama Szymusia (ur.9.12.2006.)
 
 
Norelka 
nawijacz


Wiek: 54
Dołączyła: 06 Paź 2006
Posty: 1399
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-02-06, 09:35   

Adaś ewidentnie po operacji ma źle zrośnięty mostek, wystaje mu taki "dziób", ortopeda twierdzi, że jak urośnie to może się to rozejdzie, a jeśli nie, to można to korygować zabiegiem chirurgicznym.
_________________
Maja - mama Michała 18 l. i Adasia ur. 04.06.06 z zD www.adas.tomanik.eu
 
 
boszka59 
złotousty


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 11 Lis 2006
Posty: 2838
Wysłany: 2009-02-06, 09:47   

Mója Adas też maił taki dziób ale jak rośnie jest to zdecydowanie mniejsze a właściwie tylko ja widzę .
 
 
BeataR 
nawijacz
Beata

Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 25 Lip 2008
Posty: 1345
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-02-06, 11:06   

Natalka tez po operacji miała szpiczastą klatkę, ale w OWI zaczęli jej naklejać w to miejsce specjalny rozciągliwy plaster, tóry zdejmowałam po 3 dniach i po kilku takich kuracjach jej klateczka bardziej się unormowała, jest bardziej płaska.
_________________
Mama Natalki z zD (ur.14.04.2008) i Kasi (ur.16.10.2009)
 
 
Sylwia8384 
gaduła
Mama Kubusia


Wiek: 40
Dołączyła: 06 Kwi 2008
Posty: 365
Skąd: Podlasie
Wysłany: 2009-02-06, 16:55   

BeatoR a czy te plastry można kupić?My dziś wróciliśmy z CZD,męczące kilometry na kilka minut spotkania,ale jak trzeba to trzeba.Konsultacja z lekarzem i "wujkiem Włodkiem",Klatka Kubusia nie jest w złym stanie,to nie najgorzej wyglądająca klatka-można powiedzieć,że dobrze wygląda.Uparłam się aby powiedział może coś w sprawie rehabilitacji i tak pokazał kilka ćwiczeń rozciągających klatkę-będziemy próbować zobaczymy.
_________________
Sylwia, mama Kubusia (1.04.2007 r.)
  
 
 
kabatka 
admin
Założyciel forum i Stowarzyszenia "Zakątek 21"


Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 28 Wrz 2006
Posty: 14639
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-02-06, 16:58   

Sylwia...
Cytat:
Klatka Kubusia nie jest w złym stanie,to nie najgorzej wyglądająca klatka-można powiedzieć,że dobrze wygląda.


Nie bardzo rozumiem to, co napisałaś... :roll:
Kto to jest wójek Włodek?
_________________
Monika, mama anielskiego Kubuli z zD (ur. 18.09.2005 - zm. 31.07.2006) , Ninki (ur. 16.02.2010 r.) i Lilki (ur. 4.02.2014 r.)
 
 
Sylwia8384 
gaduła
Mama Kubusia


Wiek: 40
Dołączyła: 06 Kwi 2008
Posty: 365
Skąd: Podlasie
Wysłany: 2009-02-06, 17:04   

Zdarzają się przypadki,że klatki są naprawde zdeformowane a naszego Kuby klatka jest lekko wypięta do przodu.Przepraszam za "wujka" :nlanie: ach ta ortografia.A wujek Włodek to rehabilitant z kardiochirurgii,zajmuje się sadzaniem dzieci po operacji,pomaga zaczynać chodzić dzieciom też po operacji,inhalacje też robi.I mówi na siebie wUjek Włodek.
_________________
Sylwia, mama Kubusia (1.04.2007 r.)
 
 
sabina 
nawijacz
szczesliwa mama Sandry ,Daniela i Noela


Wiek: 44
Dołączyła: 14 Sie 2007
Posty: 996
Skąd: Niemcy
Wysłany: 2009-02-06, 22:17   

Sandra niestety po operacji miala zle zrosnieta klatke-okazalo sie ze za wczesnie puscily szwy i przesuniecie wynosilo prawie 5cm :-( W sierpniu ubieglego roku mielismy korekte,teraz wyglada o niebo lepiej ale wypuklosc nieznacznie zostala-chirurg mowil ze to czesto wystepuje po operacji,ale takiego przypadku jak Sandra jeszcze nie mieli :nie:
_________________
moja Sandra (26.12.2006)z ZD ,Daniel (19.09.2009)i Noel(18.07.2013)
 
 
BeataR 
nawijacz
Beata

Pomogła: 1 raz
Wiek: 47
Dołączyła: 25 Lip 2008
Posty: 1345
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-02-10, 17:39   

Taak, pamiętam Włodka brodacza, straszny gaduła ale sympatyczny, ale on tylko ustawiał Natalce inhalacje bo tlen to i tak miała 24/h.
_________________
Mama Natalki z zD (ur.14.04.2008) i Kasi (ur.16.10.2009)
 
 
Monika22 
gaduła


Wiek: 42
Dołączyła: 25 Mar 2008
Posty: 175
Skąd: śląsk
Wysłany: 2009-02-13, 23:17   

U Oskara też się źle zrósł mostek, a dokładniej część tzw. wyrostkiem mieczykowatym. Co parę miesięcy jeździmy do kardiochirurga na kontrolę. Po opercji wyglądało to tak :

_________________
Monika, mama Oskarka z zD (ur.23.01.2008r.) i Kingi (ur. 29.04.2011r.)
 
 
djulia 
nawijacz


Wiek: 42
Dołączyła: 25 Sty 2007
Posty: 927
Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2009-02-14, 21:18   

Monika22 czy macie jakieś zalecenia rehabilitacyjne? Kinga ma wystający mostek na dłuższej długości i nie ma mądrego co z tym robić wszyscy mówią czekać
_________________
Julia- mama Kingi z zD 07.03.2007 i Kuby 28.03.2013
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme xand created by spleen modified v0.4 by warna fixing Program do sklepu